7. Mokry Poranek

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obudziwszy się Ishinomori rozejrzał się po pokoju i dostrzegł leżącego obok niego nauczyciela. Drzwi miały zamek, który Fukuda zamknął przed zaśnięciem. Yuki nie musiał się martwić o to, że wścibska Shiroi ich odwiedzi, korzystając z okazji położył się ponownie obok nauczyciela, lecz tym razem nieco bliżej. Dosuwał się do niego coraz bliżej, i bliżej, ale tak by ten go nie usłyszał lub poczuł. Gdy leżał już wystarczająco blisko, poczuł ciepło które biło od mężczyzny. Było mu bardzo przyjemnie, czuł, jakby już nigdy nie chciał się od niego oddalać, chciał czuć to ciepło cały czas, lecz wciąż był zmartwiony tym, że nauczyciel tak na prawdę tylko go wykorzysta. Mimo iż leżał z nim teraz jednym łóżku, i mimo iż Terushima wyznawał mu miłość kiedy tylko się dało, to wciąż miał lekki problem by się z tym pogodzić. Po krótszej chwili usłyszał głos:
- Y- Yuki? To ty? - zapytał jeszcze nie do końca obudzony.
- Tak, to ja.
- Cieszę się, że tu jesteś - zrobił zaspany uśmiech i objął chłopaka.
- Taaa.. - Odrzekł.
- Hm? Coś nie tak? - Zdziwił go ton głosu jaki usłyszał.
- Nie, to znaczy tak, znaczy nie - Zakłopotał się - Sam nie wiem - Dodał. Teru bez słowa mocno przytulił nastolatka i powiedział:
- Nie wstydź się, jeśli coś jest nie tak to możesz śmiało mówić.
- Wszystko jest dobrze - Odparł, po czym złapał dłoń Fukudy i mocno ją uścisnął.
- Yuki, bo ja od dłuższego czasu zbieram się na pewną rzecz i wiem, że wiesz o co mi chodzi i chcę ci powiedzieć, że jeżeli nie chcesz nie musimy - Pocałował chłopaka w tył głowy - Przepraszam za wczorajszy poranek, poniosło mnie - Yukiego zamurowało, nie spodziewał się od niego taki słów.
- Wszystko jest ok, nie martw się - odwrócił się do niego - Nie mam ci za złe - Po chwili ciszy młody chłopak postanowił wskoczyć na mężczyznę. Gdy już na nim leżał zaczął całować jego szyję, gdy tamten niezbyt zadziwiony sytuacją leżał spokojnie i relaksował się. Nagle usłyszeli pukanie do drzwi i wołanie Shiroi. Blondyn tak się wystraszył, że zleciał z łóżka. W momencie gdy Shiroi usłyszała uderzenie Yukiego o podłogę zaczeła walić w drzwi jeszcze mocniej. Szesnastolatek szybko ubierając koszule od piżamy położył się ponownie, a Fukuda krzyknął by tamta weszła.
- Eh, ja tylko chciałam cię powiadomić, że wyjeżdżam dzisiaj - Spojrzała zza drzwi.
- Jak to dzisiaj? - Zdziwiony wstał z łóżka.
- Nie wstyd Ci tak spać prawie nago ze swoim uczniem w jednym łóżku? Tak, dzisiaj. Obie razem z moją znajomą mamy już załatwioną dobrze płatną pracę w słonecznej Californii - westchnęła - Pójdę się spakować i lecę czekać na taxi, która zawiezie mnie na samolot - Przymkneła drzwi od sypialni i odeszła.
- Przeszkadza Ci, że śpię w takim stroju? - Zwrócił się do chłopaka.
- Tak, przeszkadza. Myślę, że powinieneś się go pozbyć - Uśmiechnął się arogancko, zachował się jak nie on. To co powiedział było wywołane emocjami, lecz nie pogardziłby, gdyby jego nauczyciel pozbył się swoich białych bokserek.
- Tak się bawimy? Sam tego chciałeś - Jego bielizna leżała już na podłodze, a on powoli zbliżał się do ucznia, gdy jego usta dotarły do ust chłopaka, po krótkim pocałunku i bez zbędnych argumentów przeszedł do rozpinania koszuli. Poszło mu bardzo szybko. Gdy oboje leżeli już nadzy, Fukuda składając pocałunki na przyrodzeniu chłopaka wyciągnął z etażerki prezerwatywę w niebieskiej folii położył ją zaraz obok siebie, tak samo jak wazelinę. Wiedział, że to będzie pierwszy raz Yukiego, dlatego dbał, by wszystko poszło tak jak powinno. Zakładając prezerwatywę na penisa spojrzał na chłopaka i rzekł:
- Na pewno tego chcesz?
- Tak, mam stuprocentową pewność, że to z tobą chciałbym to zrobić - Odpowiedział nie patrząc na Teru. Bez słowa uniósł nogi nastolatka i oparł je o swoje barki. Wchodził bardzo powoli, spoglądając co jakiś czas na twarz leżącego pod nim. Wyglądał bardzo seksownie, nie mógł się powstrzymać by go nie pocałować. Zaczął poruszać się coraz szybciej, podczas gdy tamten wydawał z siebie coraz głośniejsze odgłosy, pojękiwał i syczał. Podobało mu się, lecz wciąż odczuwał lekki ból, który z czasem przeradzał się w coraz większą przyjemność.
- D-dochodzę - Wyszeptał zasapany Fukuda. Zwolnił i dokończył dwoma mocnymi pchnięciami, po czym doszedł. Padł na łóżko obok ucznia głośno sapiąc. Tamten zaś zwinął się w kłębek również sapiąc, jednakże głośniej. Po krótkiej chwili ciemnowłosy zapytał:
- Podobało ci się? - Ale blondyn się nie odezwał, zasnął. Gdy tamten objął go w pasie, a jego długie ciemne włosy ogarnęły całą przestrzeń dookoła odwrócił się i wtulił.
Po chwilowej drzemce Fukuda wstał i postanowił nalać wody do wanny. Jednakże w momencie w którym próbował wstać, zahaczył o kołdrę i z głośnym trzaskiem walnął o ziemię. Przestraszony szybko wstał i sprawdził czy Yuki wciąż śpi, na szczęście był pogrążony w głębokim śnie. Szybko przeszedł do łazienki i odkręcił kran. Nie zauważywszy kałuży wody, poślizgnął się i tym razem udało mu się obudzić nastolatka. Zaspany Yuki zawinięty w kołdrę patrzył na nagiego leżącego nauczyciela z wyrazem twarzy pod tytułem "co za idiota".
- Pewnie teraz sobie myślisz "co za idiota", prawda?
- Bingo - Wzruszył ramionami z uśmiechem - Szykujesz kąpiel?
- Tak, miałem cię obudzić gdy bedzie gotowa - Podniósł się z ziemi.
- Coś nie wyszło - Skrzywił się żartobliwie.
- Ah, spadaj - Przytulił go. Stali tak chwilę, dopóki mężczyzna nie spostrzegł tego, że wanna jest pełna. Wtem oboje weszli do gorącej wody.
- Dzisiaj poniedziałek, więc się spotkamy.
- Spotykamy się codziennie, czy ty w ogóle myślisz o tej porze? - Ponownie spojrzał na niego z miną "co za idiota".
- Dobra cicho, jestem po niesamowitym seksie. Mam prawo do nie myślenia poprawnie - Szesnastolatek przewrócił oczami i złożył całusa na nieogolonym policzku Fukudy, po czym oboje zaczęli się śmiać.

~~~~~~~~
Przepraszam, przepraszam i jescze raz przepraszam!
Wybaczcie mi brak rozdziału w tamtym tygodniu, ale byłem nad morzem i miałem lekki problem z internetem jak również z czasem, zapewniam, że kolejne rozdziały będą pojawiały się regularnie a jeśli nie to was uprzedze. A co do rozdziału to mam nadzieje, że to co napisałem mniej więcej na szybko się wam podobało, zapraszam do gwiazdkowania i komentowania. Pozdrawiam wszystkich! C:

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro