rozdział 8
Dziś rozdział trochę smutnejszy niż zwykle perspektywa Barbary
Nastał ten trudny, ciężki dzień w którym joker miał zostać aresztowany a małej trzeba wytłumaczyć, co się stanie , na pewno się przestraszy. Mój ojciec przechwycił informacje, że policja ma tu być w samo południe więc do 10 pati ma czas by przygotować małą , niecałe sześć godzin to nie jest za dużo czasu ale pati da radę o czwartej trzydzieści pati już szła do małej ;
Pięć godzin później wróciła
- i jak?
-dobrze, ale mała chciała jeszcze porozmawiać z jokerem
-mam po niego iść?
-ok a ja pójdę po małą
Każda poszła w swoją stronę a gdy joker i mała usiedli na kanapie,my się usunęłyśmy z rewiru , o jedenastej trzydzieści mała już wiedziała co się stanie, gdy radiowozy podjechały pod rezydencję joker tylko przytulił małą i pocałował ją w czoło na znak, by się nie martwila; Rose też przytuliła ojca a potem on wyszedł do radiowozów a mała ostatni raz spojrzawszy w okno poszła do swojego pokoju, wakacje się kończą ( Dopis autorki : mała zmiana planów, na początku miały się wakacje dopiero zacząć ale to mi do fabuły nie pasuje) więc trzeba ją niedługo zapisać do szkoły, myślę ,że mała długo bez ojca nie wytrzyma i odwiedzi go w więzieniu, nie wiem tylko, czy jokerowi się to spodoba. Z jednej strony pewnie będzie szczęśliwy , że zobaczy córkę a z drugiej strony , nie chciałby ,żeby Rose widziała go za kratami. Ale w końcu na pewno się ucieszy. W końcu Rose jest dla niego najważniejsza na całym świecie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro