rozdział 6

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Cześć, rozdział przed wami, perspektywa Harvey'a , bo tak

Był dzisiaj u mnie Jim w sprawie aresztowania jokera, powiedział ,że jeśli wejdę do tego domu i chociaż spróbuję przeprowadzić aresztowanie to mogę się pożegnać z tą robotą , był przy tym nieźle wpieniony a jima lepiej nie drażnić ale powiedziałem, że decyzja zapadła już dawno. Potem pogadaliśmy jeszcze trochę , podobno joker ma córkę,  która ma dopiero siedem lat więc dla niej to byłby pewnie szok, dogadaliśmy się, że przełoże to na za dwa tygodnie,  jima dalej to nie zadowalało ale co ja mogę zrobić?  Czy to ode mnie zależy?  pewnie przełożyć na jakiś czas to łatwy sposób , ale kiedy ktoś puści parę to Jim będzie musiał latać do sądu potem do sejmu, do oświaty,  a na koniec do burmistrza , prezydenta miasta i inne takie głowy państwa żeby joker wyszedł z paki albo przynajmniej siedział krócej. Nic jeszcze się nie stało a ja już współczuję tej małej, bo to nie jest fajna sprawa, zwłaszcza dla niej , podobno matka oddała ją do adopcji przed śmiercią a joker w ogóle o tym nie miał bladego pojęcia. Włączę się do tego wszystkiego i pomogę jokerowi, mimo tego, że nie za bardzo się lubimy , więc zrobię to ze względu na małą. Nie wiem tylko, jaką rolę mam w tym wszystkim odegrać. Ale w krótce się o tym dowiem, chciałbym się przekonać,  jak to wszystko się potoczy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro