Prolog cz.1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pewien dziesięciolatek wyszedł z mieszkania by skoczyć do sklepu po colę.

- Rany dlaczego moje życie takie jest?- Spytał sam siebie i poszedł przed siebie a dokładniej do fryzjera miał dosyć mamy a dokładniej że na nic mu nie pozwala ... No przynajmniej na to co by chciał zrobić.

- Dobra to najpierw włosy. - Postanowił i stanął przed drzwiami.

- Raz się żyje.- Pomyślał i otworzył je mówiąc " Dzień dobry " jak dobry dzieciak jakim był... no przynajmniej w połowie.

- Dzień dobry ... Krystian? Co ty tutaj robisz?- Spytała blond włosa piękność która miała szesnaście lat.

- Chciałbym ściąć włosy jeżeli można ... i je przefarbować.- Powiedział po chwili a fryzjerka spojrzała na niego jak na kogoś kto jest na gigancie z więzienia ale po chwili się zaśmiała i uśmiechnęła do niego.

- Wreszcie postawiasz co? Dobra to jaka fryzura? - Spytała i wskazała na wolne krzesło a chłopak na nim usiadł.

- Irokez . Czerwony irokez.- Powiedział i zobaczył uśmiech fryzjerki.

- Już się robi szefie.- Odparła na słowa młodego i wzięła w rękę swoją maszynkę i zaczęła ścinać włosy po bokach.

- Dobra i ... Już skończone.- Powiedziała blondynka po czym wyłączyła maszynkę do strzyżenia.

-... Dobra. - Powiedział Krystian i spojrzał na swoją fryzurę i złapał laga mózgu. Dosłownie na chwilę się ściął ale otrząsnął po minucie.

- Niezły. - Powiedział z uśmieszkiem diabła.

- A teraz zmiana koloru co? - Spytała i strzepała włosy które zostały na fartuchu który wcześniej nałożyła po czym go odpięła.

- Tak poproszę ... A  jest w okolicy miejsce gdzie mogę zrobić pircing?- Spytał chłopak kiedy usiadł przy muszli do farbowania włosów.

- Tak jest na zapleczu mogę ci go zrobić jeżeli chcesz. - Powiedziała tylko blondynka i wzięła  tubkę  farbę do ręki.

-Dobra będę wdzięczny za to ... Ale co powiedzieć mamie po tym może nie powinienem.-Powiedział pod nosem chłopak z tatuażem.

- E tam . Będziecie później się śmiać z tego co zrobiłeś.- Powiedziała lekceważąco dziewczyna i machnęła ręką jak by odganiała muchę i zaczęła wcierać farbę we włosy swojego przyjaciela.

- Może ale już za późno na wycofanie się. -Powiedział Krystian i się zrelaksował na siedzeniu i zaczął wsłuchiwać w muzykę która zaczęła lecieć w radiu a także podśpiewywać swoją ulubioną piosenkę.

-Im not justin biber bitch.- Śpiewał cicho chłopak pod nosem i wsłuchując w słowa piosenki. Nawet zaczął stukać w rytm muzyki.

- Już panie czerwony a kiedy skończysz to podejdź do drzwi .- Powiedziała i zaśmiała się dziewczyna i spłukała wreszcie farbę po czym chłopak podszedł do lustra i się uśmiechnął do siebie po czym podszedł do lustra patrząc z dumą swoją nową fryzurą.

- Skoro i tak nie żyję już to zrobię sobie pircing.- Pomyślał Krystian nadal patrząc w lustro po czym odwrócił głowę w stronę drzwi które były otwarte a obok stała jego przyjaciółka.

- Wielkie dzięki co dla mnie robisz Kaśka.- Powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny i kiedy wszedł to drzwi się zamknęły a w tedy przeszły dreszcze czuł że coś jest nie tak sam nie wiedział ale miał takie przeczucie ale i tak je zignorował myśląc że to jest właśnie strach co zrobi jego mama kiedy wróci do domu.

- Hej Ronaldo mam dla ciebie klienta.- Krzyknęła blondynka i  otworzyła z kopa drzwi przed nimi.

- Kaśka nie musisz tak drzeć a kogo przyprowadziłaś? - Spytał czarno włosy chłopak z kolczykiem w nosie.

- Znajomego czerwony właź. - Powiedziała dziewczyna i dopiero w tedy dopiero Krystian wszedł a wtedy gwizdnął na widok gościa w drzwiach.

- To zrobisz pircing i tatuaż dla niego?- Spytała dziewczyna i skazała na czerwonowłosego.

- A co mi tam ale widzę że nie jest pełnoletni ile ma lat osiem? - Spytał i przygotował fotel do " operacji" dla młodego.

- Dziesięć to jakiś problem? Zapłacę mam trochę forsy a ile za ten fryz? - Spytał chłopak i wyciągnął portfel ze kieszeni czarnych spodni które miał na sobie.

- Pięćdziesiąt  po znajomości. - Powiedziała po czym chłopak odliczył pieniądze i podał znajomej.

- Dobra to co ma być najpierw? I ile masz forsy ? .- Spytał Ronaldo kiedy Krystian usiadł na siedzeniu bez koszulki.

- To i pięćset . - Powiedział i wyciągnął telefon i pokazał tapetę swojego telefonu a w tedy tatuażysta aż gwizdnął.

- Z dobre  trzysta  i to tylko przez to że  jesteś znajomym Kaśki bo inaczej byś zapłacił dwa razy tyle.- Powiedział i znieczulił całe plecy po czym zrobił odbicie tego co chciał czerwono włosy.

- Dobra to skoro i tak jestem trupem to możesz zrobić mi pircing?- Spytał przez zaciśnięte zęby Krystian tylko po to żeby nie krzyknąć kiedy poczuł jak jemu skórę rozrywa.

- A za te dwie stówy to będę przebić ci język wargę i także uszy. - Powiedział Ronaldo w między czasie  kiedy zrobił przerwę żeby chłopak odpoczął.

- Na szczęście... - Powiedział pod nosem czerwono włosy.

- Nie na szczęście zrobiłem ci przerwę żebyś nie beczał a pokażę ci katalog i wybierzesz jak chcesz przebić facjatę.- Powiedział czarnowłosy po czym było można usłyszeć otwieranie szafki i po chwili postawił przed nosem Krystiana.

- To ten katalog? - Spytał i otworzył książkę i zobaczył z parę zdjęć ludzi po przekuwanymi twarzami w najróżniejsze sposoby.

- Dobra rób dalej a ja będę przeglądał w ten sposób nie będę skupiał się na bólu. - Powiedział po czym znowu przekręcił kartkę a po sekundzie poczuł jak wbija mu w ciało igłę i poczuł że ktoś ... Wlewał wodę pod skórę? Sam nie wiedział jak to nazwać ale go to łaskotało.

- To łaskocze. - Wyszeptał chłopak tym jak się opanował a dokładniej chichot ale nie przerywał przeglądania aż trafił na coś co go zainteresowało.

- Kaśka co sądzisz o tym? - Spytał chłopak a w tedy dziewczyna podeszła do przyjaciela i kiedy zobaczyła co przyjaciel wskazał aż gwizdnęła .

- Na serio to chcesz?  Model pięćdziesiąt sześć?- Spytała niepewna a Ronaldo aż zatrzęsła ręka ale na szczęścia tak że jakoś udało mu się pośladzie ale i tak Krystian pisnął z bólu

- Pięćdziesiąt sześć?  Jesteś pewny będziesz miał po przekuwaną całą twarz. - Powiedział i wrócił do robienia tatuażu.

- Raz się żyje a mama i tak da mi szlaban do mojej osiemnastki. Więc po co nie pójść na całość?- spytał czerwono włosy.

- Prawda jego mama zrobi mu i tak piekło przez te włosy góra może zrobić to co będzie chciał ... Albo zadzwonię do jego mamy i powiem że nie będzie mógł wrócić a w tedy powiem jej przez telefon o jego "metamorfozie". Mnie tam lubi góra powiem że to był mój pomysł a Krystian nic nie wiedział . Powiem że miał przez cały czas zamknięte oczy a ja zrobiłam mu włosy a w studiu zrobili mu tatuaż on będzie czysty a mnie nic nie będzie mogła zrobić. - Powiedziała spokojnie Kaśka po czym Krystian i Ronaldo spojrzeli na nią.

- No w sumie to może się udać po tym jak mnie upiłaś to by łyknęła to.- Powiedział Krystian a w tedy Ronaldo pokręcił głową w rezygnacji.

- Ej upiłaś go? - Spytał zdziwiony kiedy zrozumiał co powiedział czerwono włosy.

- Tak dałam mu spróbować bimbru mojej roboty wiesz jakiego. Miał w tedy osiem lat. - Powiedziała a wtedy można było usłyszeć pacnięcie w twarz.

- Dobra nie mieszam się w to. - Powiedział Ronald kończąc tatuaż.

- Już. A teraz  ci znieczulę gębę ale wcześniej zrobię ci okład i nie rób nic z plecami bo będziesz miał problemy i będzie ci trzeba zrobić okład  nie ruszaj się przez chwilę .- Powiedział  i wyciągnął specjalny opatrunek do tatuaży  i podał czerwonowłosemu jego bluzkę.

- Dobra przez tydzień nie ruszaj tego tatuażu. - Powiedział i znienacka chwycił twarz Krystiana po czym wstrzyknął znieczulenie.

- Dobra zaraz podziała  a ja przygotuję nie zbędne rzeczy do tego... Poczekaj twoja mama to taka brązowo włosa kobieta po czterdziestce? - Spytał znienacka Ronaldo i spojrzał na twarz Krystiana.

- Tak a bo co? - Spytał z bity z tropu dziesięciolatek.

- To lepiej się uwinąć bo będą problemy bo chyba ona ma u mnie wizytę za parę minut. - powiedział a w tedy na twarzy Krystiana i Kaśki pojawił się czysty szok.

- Czy to ona? - Spytał Krystian i pokazał zdjęcie swojej mamy w telefonie.

- Tak to ona ... Czyli jednak to odziedziczyłeś. - Powiedział kiedy skończył przygotowywać swój " pistolet ".

- Dobra przygotuj się. - Powiedział i walnął pierwszy kolczyk w prawą brew .

- Nic nie czuję. - Powiedział po czym Ronaldo od razu walnął trzy kolejne jeszcze jeden po prawej stronie twarzy po czym trzy po lewej.

- Język. - Powiedział tylko a w tedy czerwono włosy wystawił i szybko trafił tam kolczyk w aż wrzasnął z bólu dziesięciolatek.

- Kulwa mac gdybym wiedzial to bym sie na to nie zgadzal. - Powiedział z wystawionym jęzorem chłopak.

- Dobra teraz jeszcze nos i koniec roboty.- Powiedział  i przyłożył po czym przycisnął " spust " i w tedy Krystian stracił węch na chwilę.

- Dziwnie się teraz wącha. - Powiedział kiedy poczuł jakie to uczucie w lewej dziurze.

- Przygotowany na piekło w domu? - Spytał Ronaldo a wtedy usłyszał westchnienie i spojrzał na czerwonowłosego i musiał przyznać że fajne wyglądał.

- Dobra to ile mam czasu żeby uciec? - Spytał Krystian i usłyszał jak drzwi się otwierają wtedy się przeraził. A po chwili usłyszał kroki a wtedy jego serce się zatrzymało. 




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro