11

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

30 października

Tłum zielony ruszył

A ja stałam tam

W swoim swetrze powieszona

Ich spojrzenia jak huragan

Szarpały mą krtań związaną.

Widział mnie?

A co miały jego oczy zobaczyć?

Wychudzonego psa jedzenie?

O, noga.

Moja?

Nie.

Jego.

Podwarza mój niestały grunt

Jak zawsze.

Dziwne?

Już nie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro