19. Dzień Ślubu

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Już nie będę dalej drążyć tematu więc po prostu przejdziemy do ślubu i wesela 🤪

Dzisiaj miał być mój i Aidana ślub, było wszystko zapięte na ostatni guzik, wszyscy zaproszeni goście dali potwierdzenie przyjścia. Najbardziej mnie zdziwiło jak mama mi napisała, że przyjedzie ze swoim nowym chłopakiem, miałam go spotkać po raz pierwszy. Przyznam byłam ciekawa jaki on on jest. Chodź narazie to się stresowałam ślubem, przysięgom i takie tam. O 16 miał być ślub a o 17.30 wesele. Była godzina 8.00 więc miałam sporo czasu. Aidana już nie było dlatego, że pojechał jeszcze coś szybko załatwić. Przygotowałam się umyłam i takie tam o godzinie 10 miałam mieć makijaż i fryzjerkę, miały przyjechać do domu wiec zjadłam śniadanie i po pewnym czasie przyjechały. Było nam bardzo wesoło, s miałyśmy się i takie tam, w pewnym momencie przyszła moja mama i Aidana mama więc było wesoło razy dwa. W końcu make up i fryzura była gotowa. Wyglądało to ślicznie a dokładnie tak:



Była już godzina 13 kurcze jak ten czas szybko leci, auto miało po mnie przyjechać o godzinie 15.30 więc postanowiłam coś jeszcze zjeść żeby czasem z głodu głowa mnie nie rozbolała. Moja mama z Aidana mamą cały czas się uśmiechały i były bardzo szczęśliwe, cieszył mnie taki widok. Miałam poznać jej chłopaka na weselu w sali, bo aktualnie nie mogłam go poznać, ponieważ chciałam być ze swoimi przyjaciółkami. Gdy już byłam gotowa w 100% akurat zatrąbiło auto, z znakiem że czeka na mnie pod domem. Wyszłam więc i wsiadłam do auta. Moje obydwie mamy pojechały razem za mną.

W kościele

Zobaczyłam wysoką wierzę, wiedziałam że zaraz zobaczę cały kościół... Zaczęłam się trząść z nerwów, ale pozytywnych.
~
Auto już zaparkowało, szofer otworzył mi drzwi a ja zobaczyłam dużo ludzi, ale w tym tłumie był mój promyczek... Aidan... Jego garnitur wyglądał tak :

Gdy tylko wysiadłam pobiegłam do niego i go przytuliłam. Kamerzysta oczywiście wszystko nagrywał. Już nie mogłam się doczekać gdy za kilka lat, gdy będziemy mieć własne dzieci pokażemy im nagrania.
Aidan nie był by sobą, jakby vlogów nie nagrywał haha. Ale nie przeszkadzało mi to bo wiedział kiedy ma przestać nagrywać.
~
Wszyscy weszli do kościoła Aidan i ja mieliśmy razem wejść w melodie dźwięku ślubnego. Za nami miała iść jego kuzyneczka, która miała 7 latek i syoac kwiatki z koszyczka. Przyznam szczerze, że było to urocze. Gdy usłyszałam melodie Aidan powiedział :

-Jesteś gotowa? Już nie masz szansy uciec haha
-Jestem a uciekać nie mam zamiaru i się przytuliłam do jego ramienia.

Szlismy w kierunku autarza, widziałam jak nasze mamy mają łzy w oczach (oczywiście ze szczęścia)
~
Zaczęło się, przysięgi oraz podanie sobie pierścionków. A na końcu pocałunek. Ludzie zaczęli nam klaskać a ja nie będę ukrywać i robić z siebie twardzieli, popłakałam się również... Gdy Aidan to zobaczył powiedział :

-I obecuję, że Cię nie opuszczę aż do śmierci
Kocham Cię Klaro
-Kocham Cię Aidan

I pocałowaliśmy się jeszcze raz, wybiegliśmy s kościoła a ludzie zaczęli nam bić brawa. Powiedzieliśmy, żeby nie rzucali ani groszami ani ryżem, albo sztucznymi kwiatami bo one są nie potrzebne a tylko zaśmiecają. Zrobiliśmy pamatkowe zdjęcie grupowe, oraz samo z mężem i mną pod kościołem. Mama do mnie przybiegła i do Aidana mówiąc :

-Moje dzieci jaka ja jestem szczęśliwa, i dumna przede wszystkim!

Po tych słowach zauważyłam idącą w naszą stronę mamę Aidana, również powiedziała te same słowa co moja. Moim zdaniem to były dwie zaginione siostry dwu jajeczne. Bo były do siebie podobne z charakteru, chodź z wyglądu trochę też.
~
Wsiadłam do auta z Aidanem i pojechaliśmy na kręgielnie, bo właśnie tam miała się odbywać nietypowe uroczystość moja i mojeg męża. Powiem szczerze, że gdy mówię męża czuje się jak 30 latka a mam dopiero 18...
~
Gdy już dojechaliśmy, czekały na nas dwa gołębie. Które mieliśmy wypuścić razem z Aidanem... Poczekaliśmy na wszystkich ludzi, którzy mieli się zebrać.
~
Gdy już wszyscy dojechali wypuściliśmy gołębie i oczywiście się pocałowaliśmy...
Pocałunki z tym chłopakiem były niesamowite za każdym razem gdy się całowaliśmy, jakby czas się zatrzymywał... Coś magicznego...
~
Weszliśmy do sali, ludzie dawali nam prezenty i składali życzenia. Podeszła do mnie mama ze swoim chłopakiem mówiąc :

-Poznaj Klaro proszę Pawła mojego chłopaka

Spojrzałam na tego mężczyznę i zaniemówiłam... Był od mamy może starszy o 2 lub 3 lata. I był naprawdę przystojny. Chodź pierwsza myśl która mi przyszła do głowy to czy ma on dobry charakter.
Chwilę pogadaliśmy i się pośmialiśmy, byłam lekko zdziwiona ale zarazem szczęśliwa, że mama sobie znalazła takiego kompana bo wydawał się naprawdę miły.
Zabawa się zaczęła na całego. Dużo tańczyłam i się uśmiechałam a Aidan razem ze mną. Widać było, że jest bardzo szczęśliwy i dumny.
~
Była godzina 00.00 Aidan mnie chwycił za rękę i wybiegliśmy z sali ludzie za nami, jakby wiedzieli co się szykuje. Gdy wyszłam zobaczyłam fajerwerki... Tak jak przy naszych zaręczynach pomyślałam chodź po chwili gdy nie potrafiłam nic z siebie wydusić powiedziałam :

-Taki sam piękny widok był jak się mi zaręczyłeś...
-I właśnie to wspomnienie miały ci te fajerwerki przypomnieć...
-Aidan... I sam to wymyśliłeś?
-Klaro to jeszcze nie koniec moich niespodzianek, jeszcze dużo przed Tobą

Chłopak się uśmiechnął i wysłał mi oczko (czyli mrugnoł)

Przybliżył się do mnie i mocno przytulił oraz zaczął mnie całować... Nie spodziewałam się, że kiedy kolwiek coś takiego mnie w życiu spotka...
Zwyczajna dziewczyna, która chciała spełniać marzenia w tańcu, spotkała swojego idola zat kiedy była nastolatką i wzięła z nim ślub. Brzmi jak jakiś serial lub film produkcji Netflixa...
~
Weszliśmy do środka i zjedliśmy tort, zabawa się nie kończyła a Aidan i ja wogule się nie męczyliśmy przy tańczeniu.
~
Po jakimś czasie poprosiłam go żeby ze mną wyszedł na dwór trochę się przewietrzyć. Oczywiście się zgodził. Usiedliśmy na ławeczce, która stała toż obok kręgielni... Po czym Aidan powiedział :

-I jak samopoczucie?
-Dobrze kochanie po prostu za długo tańczyłam haha
-Zdecydowanie za długo, popatrz jakie piękne gwiazdy i księżyc nad nami
-Ah pogoda taka jak tamtego dnia, gdy mi się oswiatczyles...
-Zapamiętasz na zawsze to wpomnienie?
-Jasne, że tak a co sobie myślisz!
-A nie zapomnisz nigdy o mnie prawda?
-Aidan jakie ty mi tu dziwne pytania zadajesz. - zobaczyłam że zaczął płakać i mówić dalej -
-Po prostu Ciebie kocham i nigdy o Tobie nie zapomnę...

~
~
^
~
~
~
~
~
Hejka hejka mam nadzieję, że ten rozdział się Wam podobał 🥰 życzę miłego dnia i pozdrawiam spix ✨

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro