12. Czy To Jest Dopiero Początek?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy zeszłam na dół, zobaczyłam tam Aidana, który był zapłakany... Nie wiedziałam przez chwilę co się dzieje i jak mam zaragować w takiej sytuacji, bo nie wiedziałam do końca co mogło się stać...
Podeszłam bliżej do chłopaka a ten na mnie krzyknął, że mam od niego odjeść bo zaraz wybuchnie... Oczywiście mówił to metaforycznie co dziwne fajtycznie,, był jakiś taki strasznie nerwowy... Jak to ja nie posłuchałam go, podeszłam i go przytuliłam. Poczułam że chłopak się uspokaja... I po dobrych 10 min powiedział :

-Przepraszam za to.. Nie wiem co się ze mną dzieje, po prostu gdy za dużo myślę tak reaguje...
-Nic się nie stało, każdy ma lepsze i gorsze momenty w życiu... Pamiętaj, żeby wtedy nie odpychać tych co chcą ci pomóc
-Balem się, że ciebie uderzę bo nie raz tak zrobiłem tylko że tacie...
-Ale jednak umiesz nad tym panować jak jestem obok prawda?
-Odziwo tak, i jestem dlatego bardzo zaskoczony...
-Oh Aidan nie martw się naprawdę, jestem Twoją dziewczyna i nie pozwolę tobie tak się czuć, nie przy mnie rozumiesz?!
-Tak Klaro rozumiem...
-No dziękuję! A teraz zobacz kto przyszedł

Pokazałam na gwiazdeczkę, a ona bardzo szczęśliwa do nas podeszła, podałam ją Aidanowi a chłopak ją przytulił i głaskał.
Po kilku minutach, chłopak zaproponował, żeby zamówić pizze bo nie miał ochoty na gotowanie, jego rodzice się zgodzili.

Po 20 minutach

Pizza przyjechała, powiedziałam że ją odbiorę ja. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam...

-Jakub?
-Klara! Dawno cie nie widziałam, jak byłem w twoim budynku twoje mieszkanie było do wynajęcia myślałem że wyjechałaś
-A jednak jestem haha

Po chwili przyszedł Aidan i powiedział :

-A wy się znacie?
Odpowiedziałam grzecznie

-Tak to długa historia opowiem Ci kiedyś kochanie
-Kochanie - odpowiedział Jakub
-Tak Aidan to mój chłopak
-Ooo gratuluję, taka laska jak ty to powinna mieć kogoś lepszego uważam...
-Co proszę?! - odpowiedziałam zdenerwowana ale też zdezorientowana
-No tak proszę cię mogłaś mieć każdego a wybrałaś go?

Wiedziałam, że to się za dobrze nie skończy, widziałam twarz Aidana robiła się coraz bardziej zła... Powiedziałam więc do Jakuba tak :

-Słuchaj to że się poznaliśmy i "wpadłam" na ciebie jak szłam do domu po przesłuchaniu to nic nie znaczyło? Nie znałam cie... Kocham Aidana i nawet nie próbuj mówić takich rzeczy ponownie...
-Bo co? Co mi dziewczynko zrobisz?

Wtedy wiedziałam, że kursy które robiłam kiedyś żeby chronić się przed napadami się przyda... Chwyciłam pizze podałam Aidanowi i chwyciłam Jakuba za dłonie, odwróciłam o kopnelam nogą o jego plecy, chłopak upadł na kolana i spojrzał się na mnie mówiąc :

-Wiedziałam, że nie jesteś święta i dlatego mnie tak do ciebie ciągnie!
-Skończ!

Rzuciłam mu pieniądze i zamknęłam drzwi..
Aidan na mnie spojrzał i powiedział :

-Ostra z ciebie babka jest!
-A wiesz dziękuję dziękuję
-Myślałem już że mu dam w tą głupią twarz..
-Ale nie dałeś bo masz mnie haha
-To co idziemy jedź pizze bo jestem głodny?!
-No chodź już Twoi rodzice już czekają pewnie

Weszliśmy do kuchni i zjedliśmy pizze. Rozmowa między nami była spokojna chodź cały czas obserwowałam mamę Aidana, była taka jakby zdenerwowana. Nie miałam pojęcia dlaczego. Chodź po kilku następnych minutach już wiedziałam dlaczego... Spojrzała na mnie i powiedziała :

-Klaro mówisz do nas ciągle po imieniu, więc pomyślałam że może powinnaś do nas mówić mamo i tato, jesteś dla nas jak rodzina i naprawdę byłoby nam miło
-Jejku aż nie wiem co powiedzieć, bardzo chętnie będę mówić do was mamo i tato haha
-No to super, a tak się denerwowałam
-Nie ma czym mamo, ja nie gryzę

Kobieta na mnie spojrzała i się bardzo szeroko uśmiechnęła. Miło było widzieć, że była taka szczęśliwa.. Spojrzałam w telefon i zobaczyłam 5 nie odebranych połączeń od mojej mamy.. Szybko odeszłam od stołu i zadzwoniłam do mamy, od razu odebrała i powiedziała

-Ile można do ciebie razy dzwonić dziecko?!
-Mamo coś się stało? Sama mnie nauczyłaś, żeby nie korzystać z telefonu przy stole hhaha
-Co się stało ty się jeszcze pytasz?
-No tak mamo haha
-No bo widzisz dzisiaj wylatuje i będę jutro u was!
-Jak to mamo,?!
-Tak to, dzisiaj dostałam wolne w szpitalu więc mogę już dzisiaj wziąść samolot i lecieć, mam już bilet kupiłam przed internet więc jadę za chwilę do Warszawy na lotnisko
-Wow mamo ty to jesteś zakręcona! I nie możliwa! Jutro cie odbierzemy z lotniska, a o której dokładnie będziesz?
-Będę jakoś o 17 godzinie
-Aaa dobrze dobrze jejku jak super! Już za Tobą bardzo tęsknię!
-Dobra Klaro ja lecę już kocham cie!
-Paaa mamo też cie kocham!

Odłożyłam telefon i podeszłam do Aidana i cała szczęśliwa powiedziałam, że moja mama przyleci do nas, chłopak było widać że też się bardzo cieszy.
Przygotowaliśmy pokój dla mojej mamy wyglądał on tak :

Byliśmy zmęczeni przygotowywaniem pokoju, więc chłopak zaproponował, żebyśmy pojechali do miasta, byłam zaskoczona jego propozycją chodź on dalej kontynuował mówiąc :

-Chodź otowrzyli wesołe miasteczko pójdziemy sobie na randkę taką pierwszą co ty na to?
-Emmm wiesz co czemu nie!
-No to dalej leć się ubrać w coś pięknego, jak to ty zawsze! Masz 30 min i jedziemy!
-Ah no niech Ci będzie

Poszłam do pokoju i już dobrze wiedziałam w co się ubiorę, wzięłam otworzyłam szafkę i wyjęłam ten outfit :

Lubię takie outfity inne niż wszystkie byłam już ubrana w 10 min potem zrobiłam sobie lekki make up, bo nie lubił sobie jakoś robić wielkich makijaży, wyszłam i usiadłam w salonie siedząc i przeglądając social media.
Aidan przyszedł i był tak ubrany :


Spojrzał na mnie i powiedział :

-Jak zawsze Klara pięknie wygląda! Chodź idziemy bo będzie niezła zabawa!
-W t nie wątpię
-Zamówiłem taxi, już jest pod naszym domem
-No to chodź - chwyciłam chłopaka za dłoń i wybiegliśmy

Po 20 min byliśmy już na miejscu, wysiedliśmy z taxówki.
Zobaczyłam wielkie koło oraz dużo kolorowych lamp, było jak w bajce a w dodatku obok była plaża... Marzenie po prostu. Poszliśmy z Aidanem do różnych straganów, wygrał dla mnie misia to było takie UwU...
Zabrał mnie potem na plażę, nie o było takie piękne w gwiazdach a księżyc akurat był w pełni... Siedzieliśmy a chłopak zaproponował żebyśmy weszli do wody. Oczywiście jeszcze on nie zdążył zdjąć koszulki a ja byłam w wodzie...
Aidan wszedł i w blasku księżyca w wodzie mnie pocałować i powiedział....

~
~
~
~
~
~
~
~
Dziękuję za przeczytanie! Mam nadzieję że się podobało ❤️😚 Życzę miłego dnia ❤️
spix ✨

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro