Rozdział 22

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

W tym czasie w kryjówce zeradragona
Al-zane ,odsuń sie od krat...
Zane posłuchał i sie odsunął A Aria zrwucila oczy na alis Alis zrobiła zeswojej mocy podest pod klatką i stanęła na nim. Strzeliła w osłabiony pręt a ten pękł Aria zaczęła drżeć i czuć nie pokój Alis usunęła dwa kolejne pręty. Wytworzyło to przejście
Al-budz ich zane
K- nie musisz długo nie śpimy
Al-ou..-weszła do klatki. Zauważyła postać w czarnej pelerynie- a to kto?
Dziewczyna nusiła jakąć kołysanie. Alis zrobiły sie wielkie oczy. Pamiętała tą piosenkę
Z-strazniczka portalu do Królestwa chmur
Al-jakiego portalu?
Z- do naszego domu
Al-nic nie rozumiem...
Chłopaki pokolei wychodzili z klatki
Z- jak wrucimy to się czegoś więcej dowiemy bo sam chciał bym coś więcej wiedzieć
Ari dalej miała drgawki i czuła że coś się stanie jak wrócą a w tym czasie na statku
Nya Andżelika i pixal ćwiczyły i rozmawiały na każdy temat
Jednak nie Lloyd siedział na dziobie statku i myślał nad tym co ukrywa jego siostra
Wika wyszła z pokoju na pokład statku zauważyła brata siedzącego na dziobie statku Chłopak patrzył sie w niewidzialny punkt przed sobą. Jego włosy delikatne poruszał wiatr
Wika podeszła do brata
W- co się stało?
Ll-nic...-patrzył sie dalej w jeden punkt- Mam wrażenie że coś przedemną ukrywacie...
W-bo się nie mylisz one nic przed tobą nie ukrywają ale ja owszem i to już dość długo mnie to dręczy
Chłopak spojżał na nią lekko poddenerwowany
W- nie bądź na mnie zły ale widziałam gdzie są ninja i Ari chciałam tam lecieć ale Alis powiedziała że jestem za słaba i sama tam poleciała
Ll-CO?!?!-poderwał się
W- spokojnie myślisz że się nie martwię o nich zwłaszcza że niedługo mam sie ożenić z Colem -powiedzalala zapłakana i padła na kolana
Nagle coś walneło i na pokładzie pojawili sie wszyscy którzy byli porwani a alis wycieńczona padła na deski
W-wiedzialam że dasz radę -powiedzalala cicho i podbiegła do Alis by pomuc jej wstać i zajść do pokoju
Dziewczyna ledwo żyła
W- Alis wszystko dobrze?
Al-tak...pierwszy raz tyle osub teleportowałam
Wika zaprowadziła Alis do pokoju by odpoczela kiedy usłyszała płacz z pokoiku dziecięcego
Wika pobiegła w stronę pokoiku kiedy nagle płacz ucichł
Nad dołyskami stała TA dziwna dziewczyna
W- wiem ze nie możesz sie odzywać więc pisz to co chcesz przekazać - podaje jej notes i dligopis
Dziewczyna pokreciła głową i wybiegła z pokoju jak spłoszona sarna.
Wika zbliżyła się do łóżeczka Klary wziela ja na ręce a Klara popatrzyła na mamę i położyła jej rączkę na mamy policzku z czego pokazala jej wizje czegoś co bardzo ja wystraszył ale nie okazała tego W łóżeczku zato spały słotko wtulone w siebie bliźniaki. Nie czuły tego co krara a może jednak...
Wika puściła Klarę na podłogę a ona poczolgala się do luzeczka bliźniaków Loyal ścisnoł rączki na ubranku siostry . Drobne światełko pojawiło sie nad jego głową.
Które formowalo się w znaczek jego żywiołu było lekko zielone
Aria cichutko zaplakała a nad jej główką pojawił sie znak fuzyjny. Mienił sie niebieskim i zielonym. W- niesamowite ciekawe czy Alis o tym wie -mowi cicho
Ll-o czym wie?-wszedł do pokoiku cicho . -Łał
W- nie strasz mnie braciszku no właśnie o tym na co patrzysz to samo stało sie z Klara zanim tu dolecielismy
Ll-tak szybko...znaki żywiołów...
W- no maja po 2 miesiace to chyba moce ujawnia sie jak skończą po 5 /6 lat co najmniej
Ll-Alis mówiła że w pierwszych miesiącach życia pojawiają sie znaki nad głowami maluchów...ale że teraz...a....Ari ma moc fuzyjną...? Zaczoł drżeć
W- spokojnie Klara też ma moc fuzyjna
W tym czasie w kryjówce zerada
Zerad był zły wiedząc że strażnicy uciekli
Zd-JAK TO WAM UCIEKLI MIELISCIE ICH PILNOWAĆ ŻEBY NIKT IM NIE POMÓGŁ
-mowil ale Ksawery walczył z nim od środka z jego psychiką chłopak wygrywał
Fira wbiegla do pomieszczenia
Fi-co sie stało?
Zd- uciekli oni uciekli
Oczy firy zamigotały niebieskim. Dziewczyna złapała sie za głowę
Zd- fira wszystko dobrze?-powiedział on a raczej ksawery
Dziewyna zawyła z bólu. Przeważająca moc błękitu znowu zaczeła mącić jej w głowie
Ks-alis ona tu była i jedna ze strażnicze portalu do Królestwa chmur i to twoja siostra firo przejdz na dobra strone
Fi-NIEEEE!!!
W tedy stało sie coś czego nikt sie nie spodziewał Ksawery i zerad rozdzielili sie z czego byli tak podobni a różniły ich kolory oczu Ksawery miał fioletowe przechodzące w błękit a zerad miał czerwone
Fira a zawyła z bólu jeszcze bardzej.
Prawdziwy Ksawery choć zmęczony uciekł z ich kryjówki i przeteleportował się na wyspę gdzie byli wszyscy strażnicy i Strażniczki
Alis wyczuła jego obecność i mimo wielkiego zmęczenia podniosła sie z łóżka i używając skrzydeł skierowała sie w jego stronę
Wika tez go wyczuła i pobiegła w jego stronę kiedy zobaczyła zmęczoną Alis
W- Alis miałaś odpoczywać
Al-on....-stanęła chwiejnie przed Ksawerym.
Jej błękitne oczy zmieżyły jasnosórnego chłopaka który miał ten sam kolor włosów co ona
W- udało mu się uciec z ciała zerada Ale wy praktycznie wygladacie identycznie tylko że w innej formie -powiedziała
Al-raczej uwolnił sie od jego opentania
Alis poczuła czyjś inny wzrok na plecach. Znała go jak wschodni wiatr.
Wika uśmiechnęła sie i wytworzyła coś w rodzaju kopuły teleportacej i wszystkich w promieniu 15/20 metrów zostali przeniesieni pod grotę blisko statku
Alis czuła tą osobę dalej. Jej włosy delikatnie poruszył wiatr.
Al-Morro...-wyszeptała
Mr- zgadlas Alis odpowiedział -wika kuzynko przytulił ją
Na twarzy Alis pojawił sie uśmiech i upadła na ziemie. Ksawery łapie ja w ostatnim momecie i zanosi ja do pokoju by odpoczela a w tym czasie na pokład wyszedł lloyd który wyczuł kuzyna z daleka i w recz skoczył na niego a oboje się zaśmiała wika też
Mr-Oddawaj moc zielonej energii-zaśmial się
Ll- nigdy też się zaśmiał
Mr-co tu robi moja nażyczona?
Ll-ktora jest twą wybranka chyba nie myślisz o Alis bo chyba sie spóźniłeś bo jest moja żoną i mamy dwójkę wspaniałych dzieci -powiedział
Mr-ou
W-morro myślałam że twoja wybranka jest Alexandra może ja pamiętasz ona kocha ciebie i ciągle do mnie wydzwania
Mr- chodzi ci o satynke z moca krwi a jej oczy są tęczowe
W- tak właśnie o nią szczeze pasuje cię do siebie tylko kłopot w tym że ona nie wie gdzie my jesteśmy ona ledwie opanowała moc więc smoka tym bardziej trudno opanować
Ll- wika ma rację z czego moc krwi jest silniejsza no jesz tak po między Zielona energia a energia błękitnego lustra tyle że ja nie panuje nad kazda cieczą bo z tego co wiem to Alis też może użyć mocy wody

Wika nie odpowiadając przeteleportowac cała ich twójke do biblioteki gdzie akurat rozmawiała misako wu i Garmadon
Cdn
Tu zakończę narazie rozdział
Witam was dzień przed świętami wstawiam rozdział dzisaj bo jutro zapewnie będę miała dużo do zrobienia
Przede wszystkim chce wszystkim czytającym złożyć serdeczne życzenia zdrowia szczęścia pomyślności i sukcesów w życiu i szczęśliwego nowego roku by te wolne dni minęły bezpieczne itd.
Dzisaj życzę miłego dnia i napiszcie pomysły do następnego rozdziału i jak się wam podobają 😃

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro