Rozdział 4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy przyjrzałam się postaci zobaczyłam dziewczynę o brązowych włosach i błękitnych oczach
???-wszystko dobrze?- zapytała nieznajoma
Ja-nie chyba skrecilam kostkę i nadgarstek -odpowiedziałam
???-jak coś to jestem Alis
Ja -milo cię poznać ją jestem Wiktoria
Alic-mi ciebie również miło poznać teraz uważaj bo rzucę ci line i spróbuj się wspiąć
Wykonałam jej polecenie ale ledwie stałam na lewej kosce po zrobieniu kroku stracilam równowagę i upadłam
Ja- to chyba nie wyjdzie za bardzo mnie boli kostka
Alis-będziesz musiała owinąć się sznurem tak bym mogła cie wciągnąć
Wykonałam jej polecenia kiedy zrobiłam uprząż i po malu wstałam kiedy pociągnęłam za sznur by po malu mnie wyciągała

Oczami Alis
Zaczęłam wciągać wiktorie wiedziałam że może być gorzej z jej kostką kiedy była już bliska wyjścia chwyciłam ja za rękę i wyciągnęła na bezpieczny grunt uciadla z wielkim bólem w okolicach podbrzusza zastanawiało mnie bardziej czemu odłączyła się od przyjaciół szczerze przyznam że ich trochę obserwowałam i śledziłam przemyślenia przerwało mi spojrzenie Wiktorii spojrzałam na nią i wstałam chwyciłam ja za rękę i pociągnęłam by wstała ale na prawą nogę widać że cierpiała kiedy wstała oparlam ja o swoje ramię by nie obciążają bolacej nogi w tedy wyczarowalam skrzydła i wznisłyśmy sie ponad chmury by nas nie zauważono w tedy wika powiedziała że musi znaleźć przyjaciół w tedy zobaczylam promień w kolorze ciemnego fioletu zaczęłam zniżać lot zobaczyłam wąwóz wielkich i wielki statek i wojnę toczącą się w wąwozie wyladowałam idealnie na skalę gdzie byłyśmy bezpieczne kiedy zobaczyłam że ktoś sie na nas patrzy to był chłopak w zielonym stroju patrzył na nas jak by miał zabić wzrokiem ale widać było że sie uśmiechnął i w tedy zlecialam niżej i wyladowałam na statku kiedy spojrzałam że stoi tam chłopak w zieleni chłopak podszedł i powiedział
Chłopak- witaj i dziękuję za znalezienie siostry a tak przy okazji jestem lloyd
Ja- witaj i nie ma za co jestem Alis mistrzyni błękitnego lustra a więc to twoja siostra
Ll- tak to moja siostra moim żywiołem jest Zielona energia możesz zostać z nami u mnie masz dług wdzięczności alis
Kiedy to powiedział podszedł do wiki i wziol ja na ręce i zaniusl do kajuty a do mnie podaszla starsza pani przedstawiła się jako misako wim że nie kłamie bo patrzyła mi w oczy i poprosiła mnie bym poszła z nią nie powiem trochę mnie stres z zera od środka ale daje radę dobrze że skrzydła znikają po wylądowaniu kiedy weszłam do jej pokoju zauważyłam pełno zwoi kiedy podeszłam bliżej biurka usłyszałam bym usiadła usiadłam na krześle które stało koło biurka pytała mnie o moc i inne rzeczy a w tedy wyjęła zwój gdzie wydniala moja podobizną a pod nia była przepowiednia
Misako poprosiła bym ja przeczytała na głos ale jednocześnie tak by nikt poza nia jej nie usłyszał
Wykonałam polecenie i zaczęła czytać półgłosem
"Kiedy pięć strazniczek żywiołów spodka się w jednym miejscu zaprzyjaźni się lecz łatwe to nie bedzie z czego ich kryształy po połączeniu utworzą wzor każda z nich ma kryształ albo jako naszyjnik albo jako bransoletke
Są jeszcze strażnicy żywiołów lecz oni kryształów nie mają ale znajdą w sobie odwagę by zakochać się w strazniczkach lecz jedna z nich będzie potężna tak samo jak jeden z nich jecz to już sami odkryją ale dziewczyna będzie miała moc błękitnego lustra a chłopak za rowno złota jaki zieloną moc on bladyn a oba brunetka razem powstrzymają zło rozprzestrzeniajace się nad Ninjago tylko oni wiedzą jak to zrobić "kiedy to przeczytałam poprostu byłam w szoku spojrzałam na misako ona się tylko uśmiechnęła i wstała i poprosiła bym poszła za nią do innego pomieszczenia szłyśmy chyba 2/3 minuty i doszliśmy do pokoju nie był za duży a ni za mały poprostu w sam raz łóżko stało po lewej stronie przy oknie ściany były w różnych odcieniach niebieskiego jedna była była jak tafla wody blekitno-morska na przeciw wsciana była błękitna jak niebo a ściany od strony okna i drzwi były pomieszane błękitem i fioletem z czego wyglądały jak kosmos i białe kropeczki to gwiazdy poprostu piękny pokój obok luzka stała mała szafka nocna a po drugiej stronie pokoju w kącie stało biurko i z kilka rys papieru , i dwa pudełka że szpilkami i byla powieszona tablica korkowa na całą ścianę po tej samej stronie stała nie duża szafa a w niej kilka koszulek spodni i dwa stroje podobne do tych ninja ale wszystkie ciuchy były albo błękitne albo czarne jedna z piłek była zapełniona butami od trampek po kozaki i obcasy a stroje były śliczne jeden cały błękitny z granatowo-zlotymi zdobieniami kiedy odwrucilam się do misako ona zaś powiedziała
M- ten pokój należy do ciebie mozesz tu robić co chcesz ale warunek jest jeden w pokojach nie używamy mocy chyba że w ostateczności ale tylko w tedy i tak przy okazji nie wolno sie nikomu ciąć no chyba ze przez przypadek a jeżeli chodzi o łazienkę to każdy ma ja w pokój za niedługo kolacja przy ognisku jak chcesz to możesz przyjść a jak nie to w kuchni możesz zrobić sobie kanapki -powiedziala z troską w głosie
Ja- dziękuję za piękny pokoj i za zaproszenie na ognisko chętnie przyjde- opowiedziałam z radością w głosie
Kiedy misako wyszła odrazu weszło czterech chłopców jeden w czerni drugi w bieli trzeci zaś w czerwieni a czwarty w niebieskim
Chłopak w czerni - witaj jestem Cole jestem mistrzem żywiołu ziemi a trójka która stoi za mną to Zane w białym mistrz lodu , kai w czerwonym mistrz ognia i Jay w niebieskim mistrz piorunów -powiedział
Ja - miło was poznać jestem Alis mistrzyni błękitnego lustra
Kiedy poznałam wszystkich wyszli ja zostałam i przebralam się w jeden ze strój wybrałam czarny z błękitnymi zdobieniami i wyszłam z pokoju usłyszałam śmiech slam w kierunku odgłosu doszłamdo pomieszczenia sterującego ale szybko z niego wysłami kierowalam się na pokład statku kiedy weszlam na pokład zobaczyłam cztery dziewczyno i chłopaków trenowali ja usiadłam na skrzyni i obserwowałem ich do puki nie przyszedł ich senseii nie poprosił mnie bym pokazała co potrafię poprosiłam więc jaya i nye po chwili wyczarowałam skrzydła i poprosiłam by mnie zaatakowali wykonali polecenie atakowali mocą z czego ja wytworzyła m błękitna tarcze i odepchnęła ich moce w inne strony potem poprosiła by zaatakowali mieczami oni popatrzyli na siebie po chwili biegli na mnie z mieczem w rękach ja wyczarowalam dwa miecze i zablokowalam ich atak i odepchnelam w tedy miecze zniknęły mi z rak a wyciągnęła łuk i strzały wytrorzylam tarcze wzięłam trzy strzały naciagnelam cięciwę i strzelilam i trafiłam w sam środek po tym wszystkim wystrzeliła 6 kól kazdy z jednym z żywiołów kiedy były na bezpiecznej wysokości wybuchły i powstały fajerwerki z czego ja się uklonilam wytwarzając przy tym skrzydła wszyscy się na mnie patrzyli no jak by to powiedzieć ich miny były bezcenne w tedy zrobiło mi sie słabo nogi podemna się ugięły upadlam na nie w tedy podeszła do mnie nya (jak coś dziewczyny już poznała jak chłopaki trenowali)i spytała
N- wszystko dobrze?
Ja - tak muszę trochę odpoczac -wstalam i usiadłam na skrzyniach w tedy wszyscy poza dziewczynami pewnie będą chcialy później pogadać widać to po ich oczach a wracając do chłopakow zaczęli pytali z kad znam takie sztuczki a ja im odpowiedziałam że znam ich wiecej ale to już jutro jak mam was czego kolwiek nauczyć ich sensey się zgodził


Witajcie czytelnicy jak wam weekend mija wybaczcie ze rozdziały mogą być nie pokolei a ale mniejsza z tym następny rozdział nie wiem kiedy sie pojawi bo nauki mam w brud

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro