walka o życie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obudziłam się emi dalej tuliła się do mnie przez okno wpadały promienie słońca minęły co najmniej dwa miesiące od rozpoczęcia nowego roku i takim o to sposobem nastał marzec wstałam ostrożnie by nie obudzić siostry i poszłam się ubrać Obudziłam się i wiedziałam, że niedługo są urodziny mojej siostry, więc postanowiłam zrobić Jej niespodziankę i narysowałam dla Niej rysunek Wyszłam z pokoju w stronę kuchni by zrobić sobie herbaty siadam przy stole myśląc że o czymś zapomnialam Gdy siostry nie było w pokoju dałam do prezentu rysunek i czekoladki i zapakowałam do fioletowego pudełka. Nadszedł dzień urodzin mojej siostry Nadal myślałam że o czymś zapomniałam siedząc na łóżku kiedy ospale wzięłam telefon i sprawdzilam datę to myślałam że to zwykły dzień ale siudemka to mój szczęśliwy numerek więc ubrałam krótka do kolan fioletowa sukienkę i fioletowe baletki do tego branzoletki i naszyjnik który dostałam od siostry na święta Szybko ubrałam się w różową sukienkę i swój naszyjnik z różą i czerwone pantofle, podeszłam do siostry, zawiązałam jej oczy, złapałam ją za rękę i szłam z nią do sali tronowej. Przy drzwiach puściłam jej rękę i zniknęłam za drzwiami Nie wiedziałam co się działo wokul mnie miałam zawiązane oczy Odwiązałam siostrze oczy i wszyscy krzyknęliśmy -Niespodzianka Wszystkiego Najlepszego
Stałam w oslupieniu nie wiedziałam co powiedzieć
- jeju kiedy to zrobiliście ?- zapytałam zdumiona tuląc siostrę -To zrobiła głównie twoja siostra. Zrobiła to kiedy byłaś zajęta swoimi sprawami - powiedziała Diaxy -o jak tu nie kochać was no mogę chyba tyle powiedzieć że nawet nie pamiętałam o urodzinach ale wam dziękuję -powiedziałam tuląc siostre -Podziękuj głównie swojej siostrze. To ona głównie pamiętała o twoich urodzinach - powiedziała Diaxy - Emi dziękuję ci za to wszystko -przytulilam siostrę -Mam dla Ciebie prezent - powiedziałam i dałam prezent siostrze Otworzyłam prezent od siostry to był piękny obrazek
- dziękuję siostrzyczko- powiedziałam z usmiechem Weszłam na scenę, miałam mikrofon i śpiewałam tak. -Twoje urodziny dzisiaj są i wielki jest ten dzień i tak noc do was należy. Zrobię to co będziesz chciała i pomogę zawsze Ci w potrzebie i chwili złej - zaśpiewałam, po czym zeszłam ze sceny Z oczu poleciały mi łzy jak słyszałam śpiew siostry podeszłam do niej Siostra do mnie podeszła. -To dla Ciebie jest ta piosenka - powiedziałam -dziekuje siostrzyczko- powiedziałam i przytuliłam siostre -Proszę bardzo - powiedziałam. Zabawa była fajna i radosna. Potem ja i siostra wróciłyśmy do pokoju Wrucilysmy z siostra do pokoju to były najlepsze urodziny usiadłam na łóżku Usiadłam na swoim łóżku. -Kocham Cię siostrzyczko i jak Ci się podobały urodziny - powiedziałam, po czym zmęczona przygotowaniami do urodzin zasnęłam - to były najlepsze urodziny dziękuję siostrzyczko kocham cię - powiedziałam cicho podeszłam do siostry i pocałowałam ja w czoło Wiedziała, że siostra zrobiła Jej najlepsze urodziny na świecie. Położyła się obok siostry Wtulila się w nią i przysnela na chwilę Kiedy w pokoju zjawił się hirot i sypnol na nas proszek zmiany w złe czyli mnie w nieopanowadego wampira a emi w plomienneg czlowieka Obudziłam się i byłam cała w ogniu -Co się z Nami stało? - zapytałam z przerażeniem Teraz jesteście mi posluszne- powiedział hiroto
Obudziłam się z kłami w skrzydlamk wampira -Ja nigdy nie będę Ci posłużna ani moja siostra - powiedziałam i rzuciłam w Niego kulą ognia Na szczęście oczy miałam niebieskie jak zawsze
- nigdy nie będziemy po złej stronie nawet jak nas zmienisz w nasze w głębi ukryte potwory to i tak staniemy w obronie królestwa - powiedziałam prubujac się uspokoić przy okazji rzydajac w hirota fioletowa kula -Jeszcze się spotkamy - powiedział Hiroto, po czym zniknął. Uspokoiłam się i wróciłam do dawnej formy. Odczarowałam mnie i siostrę z zaklęcia zła, zrobiło mi się bardzo słabo Emi wszystko dobrze - zapytałam spokojnie -Jest..mi...bardzo....słabo - powiedziałam i zemdlałam Łapie siostrę
- emi obudź się - mówię spokojnie szturnajac sisotra Było emi zbyt słabo, by mogła się obudzić Do pokoju weszła Diaxy było widząc lekkie zarysy rosnącego brzuszka dziewczyny
A ja dalej prubowałam obudzić siostre Obudziłam się i byłam nadal słaba. -Co..się..stało? - zapytałam ledwie Zasłaniała po zdieciu z nas zaklęcia przemiany - powiedziałam spokojnie
- chwila hiroto tu był - powiedziała spokojnie diaxy -Tak...był...tutaj - powiedziałam ledwiee Odpocznij jesteś strasznie osłabiona - powiedziałam spokojnie -Pomożesz mi się położyć - powiedziałam i ledwie mogłam wstać na nogach
Jasne - podniosłam się po tym pomogłam wstać siostrze podtrzymywalam ja by nie upadła Położyłam się na łóżku, ale i tak byłam strasznie słaba. -Co teraz będzie? - zapytałam i zaczęłam kasłać Odpoczywaj siostrzyczko - powiedziałam siosdajac koło siostry -Jestem chyba chora. Mam chyba straszny kaszel - powiedziałam i znowu zaczęłam kasłać Spokojnie siostrzyczko wszystko będzie dobrze - powiedziałam spokojnie -Mam potworny kaszel i jestem strasznie osłabiona. Co powinnam zrobić - powiedziałam Odpocząć a ja ci zrobię herbaty z sokiem malinowym - powiedziałam Spokojnie
-Dobrze - powiedziałam, po czym zasnęłam Wyszłam z pokoju kierując się do kuchni Weszłam do kuchni wiedząc że nikt nie żabiej mojej siostry bo jest chroniona niezniszczalna tarcza Czułam niepokój. Obudziłam się i zobaczyłam Hirota i chciał mnie zabić. -Co ty ode mnie chces? - zapytałam. -Zabić Cię ostatecznie - powiedział Hiroto, po czym wbił mi nóż wszędzie: w brzuch, lewą rękę, w prawą nogę, w całe ciało i w serce i w klatkę piersiową. Wszędzie była moja krew, Hiroto zniknął. -RATUNKU!! - krzyknęłam głośno. Na moim łóżku była krew aż do drzwi pokoju. Patrzyłam na to, po czym straciłam przytomność. Usłyszałam krzyk siostry pobiegłam do pokoju pod drzwiami pokoju była krew weszłam do pokoju zobaczyłam nie przytomną siostrę była cała poraniona położyłam ja na swoim łóżku zaczęłam leczyć rany na ciele siostry kiedy do pokoju weszła nya(ona też jest już człowiekiem) z jayem - co się stało - zapytali oboje
- zapewne hiroto tu był i poranił moja siostre- powiedzialam Emi była cała we krwi. Miała wszędzie rany i z każdego miejsca leciała krew Vika dalej leczyła rany na ciebie sisotry i przy okazji z oczu viki leciały łzy które leczyli ranę w sercu emi wiedziała że nie może stracić sisotry Nagle wszystkie rany z ciała emi zniknęły. -Vika. Nie wiem czy ona się obudzi - powiedziała Nya
- obudzi się musi żyć- powiedziałam zaplakana
-Jest potwornie osłabiona i ma wiele ran. Może się już nigdy nie obudzić - powiedziała Nya Dla mnie jest ważne by żyła nie ważne czy będzie spała czy nie zawsze warto mieć nadzieję że się obudzi - powiedziala płacząc na ręce tworząc kryształ życia -Nie wiem. Może już się nigdy nie obudzić i zapaść w wieczyny sen i się już nigdy nie obudzić - powiedziała Nya i wyszła z Jayem z pokoju Warto sprubowac-powiedziałam i przylozylam rękę z kryształem do ciała siostry kryształ zaczol świecić i wsiakl w ciało emi Próbowała, ale kryształ nie zadziałał. - proszę cię obudź się miałam cię pilnować by nic ci się nie stało a teraz cię zawiodłam - powiedziałam przytuliłam ciało siostry i płakałam Wiedziała, że zawiodła siostrę. Pomyślała, że jeżeli przeprosi siostrę to ona się obudzi - siostrzyczko przepraszam cię za to że cię zostawiłam bez opieki w tedy nie lezalabyś tu teraz przepraszam się proszę obudzi się - powiedziałam dalej tuląc ciało siostry Czuwała przy siostrze i ją tuliła cały czas i czekała aż się obudzi. Była śpiąca, ale i tak czuwała przy siostrze
W końcu zasnęła ale nadal czuwajac przy siostrze Obudziłam się i zobaczyłam, że siostra spała i lekko dotknęłam jej ramiona, żeby ją obudzić. -V-vika - powiedziałam ledwie Obudziłam się słyszałam jej głos
- emi obudzilas się - powiedziałam spokojnie i przytuliłam delikatnie siostre -C-co s-się s-stało? - zapytałam ledwie -poszlam ci zrobić tej herbaty a kiedy wrucilam do pokoju to zauwazylam ciebie cała poranioną i pomyślałam że to hiroto uleczylam ci rany ale byłaś strasznie osłabiona myślałam że nigdy się nie obudzisz i to wszystko moja wina- powiedziałam a w oczach miałam łzy -Dlaczego tak mowisz? - zapytałam - bo ci obiecalam że cię nie zostawię a wyszłam tylko zrobić ci herbaty a hitoro mało cię nie zabil- powiedziałam płacząc cicho -Nie płacz. Wszystko będzie dobrze - powiedziałam - teraz to naprawdę cię nie opuszczę - przytuliłam siostrę Nagle zjawił się Hiroto i użył gazu i moja siostra zasnęła. Potem przyszli Hina, Minato i Haruto i oni mnie ranili wszędzie i znowu leciała z tych ran krew, po czym oni wszyscy zniknęli i straciłam przytomność, potem moje serce przestało bić. Siostra wiedziała, że jak sprawdzi bicie mojego serca to tego bicia nie usłyszy Czułam co się działało jak zasnęłam kiedy się obudziłam moja siostra była cała w ranach jej serce nie biło uleczylam wszystkie rany jakie miała na ciele po tym prubowalam przywrócić jej serce do pracy naelektyzowalam lekko ręce prądem i przylozylam do jej klatki piersiowej i poradziłam prądem i tak do skutku Ale to nic niee dawało. Zrozumiała, że jej siostra umarła, a ona nie chciała, żeby umarła Prubowalam dalej niemoglam się poddać
- no dalej żyj emi żyj-mowilam dalej Ale w końcu się poddała i wiedziała, że jej siostra umarła, ale nie chciała żeby tak było -Emi!- krzyknęłam i padłam na kolana i płakałam
- nie możesz odejść nie możesz- płakałam dalej Usiadła na jej łóżku i zaczęła płakać. Nie chciała, żeby odeszła W końcu zasnelam wtulona w martwą siostrę a łzy dalej leciały prosto w miejsce serca Nagle łzy Viki wpłynęły do serca jej siostry i uleczyły jej ranę i jej serce znowu zaczęło bić, a jej siostra to poczuła przez sen Obudziłam się był ranek miałam czerwone oczy przez to że płakałam czułam że jednak serce emi zaczęło bić Ucieszyła się z tego i teraz musiała ją obudzić i połączyła siostrę do klopluwki Siedziałam przy siostrze puki się nie obudzila Była bardzo słaba i wiedziała, że nie mogła spać, by czuwać przy siostrze. Minęło 20 dni Minęło już ponad 20 dni od tego co się wydarzyło czasem ktoś przychodził ale najczęściej to zayne i Nya pocieszala mnie przynosili coś do jedzenia
Vika nie spała przez 20 dni, bo musiała być przy siostrze. Czuła się senna i bardzo śpiąca W końcu zasnelam położyłam głowę na łóżku siostry bo ciągle siedziałam na podłodze a rękę siostry położyłam na mojej głowie chciałam by wiedziała że jestem przy niej Obudziłam się i zobaczyłam, że byłam podłączona do klopluwki. Zobaczyłam też, że moja siostra spała i siedziała na podłodze, głowę miała na moim łóżku, a moja prawa ręka była na Jej głowie. -Vika - powiedziałam ledwie, bo byłam jeszcze bardzo słaba Spałam dalej wiedziałam siostra się obudzilam Więc podniosłam lekko głowę
- emi obudzilas sie- powiedziałam lekko zaspana i przytuliłam delikatnie siostre -Co się stało? - zapytałam - nie wiem za dużo bo dostałam proszkiem usypiajacym ale jak się obudziłam to byłaś tak poraniona to był okropny widok uleczylam twoje rany ale twoje serce nie bilo płakałam cała noc a rano twoje serce zaczęło bić może wcześniej bo nie wiem kiedy zaczęło bić więc podłączyłem cię pod kroplówkę wzmacniającą - powiedziałam zmęczona -Jesteś zmęczona. Prześpij się siostrzyczko - powiedziałam - wytrzymałam dwadzieścia dni wytrzymam jeszcze chwilę- powiedziałam i zasnęłam a głowa mi opadła na łóżko siostry Wstałam i położyłam siostrę na moim łóżku i przykryłam ją kocem -Śpij siostrzyczko - powiedziałam cicho i usiadłam koło niej na podłodze, położyłam głowę na łóżku mojej siostry i sama zasnęłam i spałyśmy tak 20 dni Minęło następne dwadzieścia dni wstałam wypoczęta leżałam na łóżku siostry a ona sama na podłodze siedziała z głową na łóżku Widziała, że jej siostra spała słodko, ale musiała ją obudzić - ej emi pobutka- powiedziałam spokojnie lekko potrząsając jej ramieniem Wiedziała, że spała bardzo mocno Założyłam jej słuchawki i włączyłam piosenkę Obudziłam się i miałam słuchawki na uszach. -Co się stało? - zapytałam - no nic się nie stało ale spalysmy jakieś dwadzieścia dni- powiedziałam spokojnie i wstalam -Tak długo. Pamiętasz jak kiedyś zasnęłam na pewnym filmie? - zapytałam
- pewnie to był strasznie nudny film a ja go obejrzalam do konca- zaśmialam się cicho -Wtedy zaczęłam coraz więcej spać. Pamiętasz kiedy spałam bardzo długo, zanim byłyśmy w zamku? - zapytałam - pamiętam wszystko- powiedziałam ubierając bluske i zwiaujac włosy w warkocz -To może gdzieś pojedziemy - powiedziałam -Jasne czemu nie siostrzyczko- powiedziałam zakładając naszyjnik od siostry który emitowalo leciutkim fioletowym światłem Wyszłyśmy z zamku i wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy na wycieczkę, siostra prowadziła. Poczułam się śpiąca i zasnęłam Jechaliśmy jaka godzinę kiedy przed nami zderzyła się ciężarówka z osobówka był glosny huk
Miałyśmy poważny wypadek samochodowy. Ciężarówka uderzyła w miejscu gdzie ja siedziałam i ja byłam poważnie ranna i straciłam przytomność Byłam oszolomiona ale po chwili się odzknelam spojrzałam na miejsce emi była poważnie ranna była nie przytomna prubowalam ja obudzić lekko klepiac ja po policzkach wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam po pogotowie straz pozarna i policję obnizylam fotel tak by emi leżała widać że miała złamaną nogę i rękę więc wyciągnęłam ja z tego wozy bo czułam jak skapuje benzyna a coś się paliło nasze alto zamieniło się w bąbe szybko wydostałam emi z wozu i oddalilam się jak daleko się dało a po pięciu minutach nastąpił wybuch odetchnęłam że ja z emi na rękach ucieklysmy chciałam pomuc jeszcze temu w ciężarówce ale nie dałam rady siadlam na trawie i czekałam na przykłady pogotowia ratunkowego Próbowała obudzić siostrę, jednak wiedziała, że była w krytycznym stanie i że może zapaść w śpiączkę Po chwili zjawili się ratownicy odrazu się zajęli emi zabrali ją do szpitala a po tem pojawili się policja i straż pożarna
Opowiedziałam policji co się stało i polecialam na smoku do szpitala Gdy była w szpitalu zaczęła szukać swojej siostry Spodkalam lekarza zapytałam o moją siostrę
- przepraszam czy pan coś wie na temat mojej siostry?-Zapytalam zaniepokojona lekko krwawiłam z ramienia i łuku brwiowego -Niestety twoja siostra jest w bardzo krytycznym stanie - powiedział lekarz
- ale wyjdzie z tego ?-Czulam jak słabne
-Robimy właśnie operację i zobaczymy - powiedział lekarz, po czym poszedł. Zaczęła się operacja i walka o życie emi Vika sioadla przed salą gdzie była operowana emi przy okazji powiadamiać strażników że są w szpitalu Operacja trwała 4 godziny A przy wice siedzieli wszyscy strażnicy Diaxy i Nya też były wszyscy się modlili by emi przeżyła W końcu operacja się skończyła Lekarz wyszedł bałam się o najgorsze że powie że emi nie żyje choć nie chciałam o tym myśleć
- co z moją siostrą ?- zapytałam -Twoja siostra przeżyła. Jej stan jest stabiny, ale zapadła w śpiączkę - powiedział lekarz - ważne że żyje -odwtchnelam z ulgą kiedy zlapalam się za serce czułam ból potwornie bolalo po czym zaslablam -Wszystko w porządku? - zapytał lekarz Nie odpowiadam ból rozprzestrzenił się po całym ciele bardzo bolało
Kiwnęła mnie głową że nie przez ból nie mogłam mówić i straciłam przytomność -Szybko - powiedział lekarz i zaniósł Vikę na salę, gdzie leżała Jej siostra Obudziłam się nie wiedziałam co się stało nadal czułam ból choć był słabszy w oczy rzuciło mi się bardzo jasne światło przymruzylam lekko oczy
-Wszystko w porządku? - zapytał lekarz - nie wiem w całym ciele czuję ból ale teraz jest słabszy niz zanim straciłam przytomność- powiedziałam slabo -Dobrze. Jesteś w sali, a obok Ciebie leży twoja siostra - powiedział lekarz - kiedy się obudzi?- zapytałam spokojnie patrząc na siostrę -Za 8 tygodni - powiedział lekarz, po czym wyszedł z sali Nie mogłam się podnieść cieszyłam się że moja siostra żyje nie ważne jest w śpiączce ważne że żyje leżałam kiedy do sali weszła nya i Diaxy a czego jej nie wolno bylo się denerwować -Nic Wam nie jest? - zapytała Diaxy
- mi nie emi jest w śpiączce ale się obudzić za 8 tygodnie- powiedziałam spokojnie Minęło 8 tygodni Te osiem tygodni siedziałam przy siostrze lekarz przepisał mi leki uśmieżający ból a ja siedziałam przy siostrze czekając na to by się wybudzila Obudziłam się i zobaczyłam obok mnie siedzącą siostrę Zawolalam lekarza widząc wybudzajaca się emi -Vika - powiedziałam
- jestem przy tobie spokojnie -powiedziałam
-Co się stało? - zapytałam - miałaś wypadek - powiedział lekarz -Co teraz będzie jeżeli Hiroto zaarakuje? musimy wrócić na zamek - powiedziałam i próbowałam wstać - nie wstawaj jesteś osłabiona zostaniesz na obserwacji - powiedział lekarz i wyszedł
-Spokojnie emi strażnicy zajmą się zamkiem pamiętaj jest nie zniszczalny przez tarcze -To kiedy obie stąd wyjdziemy i wrócimy na zamek - powiedziałam - dopuki lekarz cię nie wypisze -powiedziałam spokojnie -A kiedy to zrobi - powiedziałam - nie wiem siostrzyczko ale chyba nie długo -powiedziałam spokojnie biorąc tabletki przepisane mi przez lekarza wzięłam jedna i popilam woda -Dobrze - powiedziałam, licząc, że szybko wyjdziemy ze szpitala
Lekarz zrobił jeszcze kilka badań emi musiałyśmy czekać na wyniki jeżeli będą dobre wyjdziemy w końcu ze szpitala a jak nie zostanie jeszcze na obserwacji lekarz zobaczył wyniki i dowiedziałyśmy się, że wyniki moich badań były bardzo dobre Vika cieszyła się że będą mogły z siostra opuścić szpital W końcu wyszłyśmy ze szpitala i wróciłyśmy do zamku Przy wejściu czekali strażnicy wszyscy się uklonili oprucz Diaxy która lekko dygnela weszliśmy wszyscy do zamku Byli szczęśliwi, że wróciliśmy na zamek. Poszłyśmy od razu do pokoju Położyłam się na łóżku to było dziwne niby czułam się dobrze ale w środku jak by mnie choroba zaczęła rozkladac -Siostra. Co się dzieje? - zapytałam - nie wiem niby czuję się dobrze ale w środku jak by choroba mnie od środka rozklada -Odpocznij. Prześpij się - powiedziałam i usiadłam obok Niej na Jej łóżku Zasnęłam nie stawiając oporu nie wiem ile będę tak spała ale co dzień musiałam przyjmować lek który przepisał mi lekarz
-Emi ja muszę brać lek który przepisał mi lekarz jak zasnę - powiedziałam przez sen -Spokojnie pomogę Ci w tym siostrzyczko - powiedziałam, po czym przykryłam ją kocem i położyłam się obok siostry i ją przytuliłam. Zrobiłam się śpiąca i zasnęłam
Cdn
Witamy czytelników mam nadzieję że rozdział wam się spodobał życzę wam miłego dnia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro