#58
Loui: *siedzi z kapeluszem na oczach*
III Rzesza: *staje w bezpiecznej odległości od niej*
Loui: *przykłada do niego laskę jakby mu chciała poderżnąć gardło* Podejdź jak chcesz...
III Rzesza: *podchodzi do niej* Niby kogo teraz udajesz...
Loui: Co...? Nikogo nie udaję
III Rzesza: Mhm...
Loui: No nikogo *patrzy w niebo i nagle COFFIN DANCE* c: *czytaju*
III Rzesza: CHCĘ!!!
Loui: Oj no napewno chcesz...
III Rzesza: No dobra kogo przyzywasz tym razem...
Loui: Nikogo... A w sumie może Śmierć przyzwę?
III Rzesza: On bądź ona cię nie będzie chciał
Loui: Zobaczymy...
III Rzesza: I nie dasz mi w nos?
Loui: Ach no tak *wali go w nos* Lepiej?
III Rzesza: AAUUUUU!!! NIE LEPIEJ!!!
Loui: *czytaju następne*
Loui: Wcale
III Rzesza: Oj tam...
Loui: Hmmm...
III Rzesza: Zaczynasz mnie przerażać
Loui: Heh... To bardzo dobrze *uśmiecha się lekko*
III Rzesza: No właśnie widzę...
Loui: Mogę pójść po kosę jeśli chcesz...
III Rzesza: PRZESTAŃ UDAWAĆ ŚMIERĆ!!!
Loui: Spodziewałam siem raczej odpowiedzi: A JA PO SIEKIERĘ wtedy ja bym odpowiedziała: MOJĄ SIEKIERĘ
III Rzesza: Znów zmarnowałaś ważne pięć sekund mojego życia...
Loui: Heh
III Rzesza: Jesteś dziwna...
Loui: No tak *czytaju następne*
ZSRR: To super c:
Loui: A jakże
ZSRR: Podejrzane było to a jakże...
Loui: Heh może... *psychopatyczny uśmieszek robi*
III Rzesza: Osz cholera...
Loui: Zamknij siem *czytaju następne*
Loui: NIE!!!
III Rzesza: Ależ no czemu? *uśmiecha się z wyższością*
Loui: *wali go laską w łeb*
III Rzesza: AUU!!
Loui: Cicho bądź
III Rzesza: NIE BĘDĘ!!!
Loui: ZACHOWUJESZ SIEM JAK NIE WIĘ KTO!!!
III Rzesza: Jak arystokrata którym jestem
Loui: No napewno już to widzem
🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖🥖
Od autorki
Coś wstawiłam tak sorry że krótkie no ale jest c: funfact: Pisałam to słuchając o Czarnej Śmierci jak można siem tego spodziewać c:
~Umierająca Loui
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro