1.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Drzwi otworzyły się kolejny raz tego dnia, o czym sygnalizował dzwoneczek, który radośnie podrygiwał, wydając dźwięk.

Salon Sukien Ślubnych w okresie letnim był oblegany przez Panny Młode, które uporczywie i aż do skutku, szukały tą jedną, idealnie leżąca suknie, w której staną na ślubnym kobiercu.

Każda kobieta w tym specjalnym dniu chciała czuć się wyjątkowo i móc stać przy równie wyjątkowym partnerze.

Taehyung siedział na fotelu, przyglądając się, jak jego matka dyktuje krawcowej poprawki, które musi wykonać.

Dzięki Bogu, fason, kolor i zdobienia były dobrze dobrane. Według niego kobieta wyglądała dobrze w każdej poprzedniej sukni. Jednak nie chciał kłócić się z kobietą, bo wróciłby na swoje miejsce z podkulonym ogonem.

Oprócz niego, były przy jego rodzicielce jeszcze dwie druhny. Ukochana siostra Panny Młodej i najbliższa przyjaciółka z pracy.

Obie kobiety wzdychały i głośno komentowały, jak pięknie wygląda.

Rozumiał, że wszyscy są podekscytowani, że wreszcie parę miesięcy temu Woohyun uklęknął przed jego matką i poprosił ją o rękę.

Taehyung czuł, że jego babcia maczała w tym palce. Bo przecież gdzie diabeł nie może, tam teściową poślę.

Wziął do ręki jeden z magazynów o modzie, który leżał nieopodal na stoliku. Przekartkował go kilka razy, rzucając wzrokiem na parę przypadkowym kreacji, aby zaraz odłożyć go na swoje miejsce z głośnym westchnięciem.

Rozglądnął się po pomieszczeniu, wszystko było utrzymane w odcieniach złota i czerwieni, przeplatane marmurowymi zdobieniami i posadzką.

Suknie ślubne otulały go z każdej strony.
Różne fasony wisiały na wieszak przez proste klasyczne, syrenki, balowe, kończąc kreowanymi na średniowieczny styl.
Były w przeróżnych odcieniach po tradycyjny biały, przechodząc przez całą gamę kolorów.

Gdzieniegdzie były również i wielokolorowe, które aż tak nie przypadły mu do gustu.

Krawcowe i ekspedientki latały po klientkach, co rusz przynosząc nową suknie bądź coś poprawiając przy nich.

Bardzo doceniał ich pracę, bo widział, że nawet do niezbyt miłych konsumentek podchodziły z uśmiechem.

- Żabko, co myślisz?

Z letargu obudził go głos jego matuli, na co wręcz automatycznie skierował na nią swój wzrok.

Nie potrafił się nie uśmiechnąć, kiedy kobieta stała w pięknej, czysto białej sukni balowej z bogatymi, srebrnymi zdobieniami i welonem.

Pierwszy raz widział ją tak szczęśliwą od tego feralnego dnia.

- Wyglądasz olśniewająco, naprawdę.

Skomentował, na co kobiety siedząc na sofie obok przytaknęły.

Kobieta na nowo zwróciła się w stronę lustra, obracając delikatnie, aby móc obejrzeć się z każdej strony, uśmiech z jej twarzy nie znikał, wręcz można pokusić się o stwierdzenie, że poszerzał się z każdą chwilą.

- To prawda, wyglądasz cudownie.

Wzrok wszystkich spoczął na mężczyźnie, który stał w drzwiach, opierając się o ich futrynę.

Był to wysoki brunet, ubrany elegancko, a jego wzrok co chwilę spoczywał na telefonie.

- Eunwoo! Jak dobrze, że już jesteś.

Mama zeszła z podestu, uważając na sukienkę i podeszła do syna, składając drobny pocałunek na jego policzku.

Taehyung jedyne co zrobił, to mentalnie go przeklinał. Bo po co się zjawił? On jej nie wystarczał?

Przyszła Panna Młoda zaprowadziła mężczyznę, aby usiadł obok swojego brata i podeszła do krawcowej z druhnami, zostawiając rodzeństwo same.

Blondyn nie był zbyt skory do rozmów, wiedział, jak to się potoczy i że już jest na straconej pozycji.

- To co, kiedy poznam wybrankę twojego serca?

Odezwał się brunet, przerywając ciszę między nimi.

- Na weselu, a co? Aż tak Cię ciekawość zżera?

Odgryzł się, a w jego głosie dało się wyczuć jad, który mógłbym sparaliżować.

 Taehyung i Eunwoo od dziecka się nie dogadywali, byli wręcz rywalami. Co jeden zrobił, tak drugi musiał to zrobić dwa razy lepiej.

Niezdrowa rywalizacja przez lata narastała, a ich rodzice udawali, że nie widzieli tego. Tłumacząc sobie, że u rodzeństwa tak bywa.

Kiedy skończyli szkołę, poszli w dwie inne strony. Brunet wybrał się na studia związane z biznesem, a blondyn postanowił zrobić sobie rok przerwy, aby pomóc mamie w prowadzeniu działalności.

Posiadali firmę, zajmując się szkoleniami dla zagranicznych firm, które wysyłali swoich pracowników do ich siedziby.

Taehyung nie miał wyższego wykształcenia, ale opanował szybko podstawowe rzeczy i jego język angielski był również na poziomie komunikatywnym.

Eunwoo planował przejąć firmę, kiedy ich matka odejdzie na emeryturę. Młodszy później planował iść na studia przyrodnicze, skupione na ochronie środowiska.

Taehyung był dobrym mężczyzną, odpowiedzialny, inteligentny, oczytany i również dość przystojny.

Więc jaki był jego problem w znalezieniu dziewczyny?

Taki, że nie był nigdy dobry w relacjach między mężczyzną i kobietą, zawsze dziewczyny zostawiały go po  dwóch miesiącach.

Kilka dni temu zerwał ze swoją ówczesną dziewczyną, Sunmin.

Było wszystko dobrze, aż do momentu, kiedy nie zadzwonił jej mąż.

Taehyung wstydził się tego, że nie potrafi utrzymać stabilnego związku. Duma nie pozwala mu samemu przyjść na to wesel, to będzie zmora dla niego i zwycięstwo dla jego brata.

Więc musiał znaleźć jakieś rozwiązanie, które pozwoli mu przetrwać ten dzień i aby mógł skupić się na szczęściu pary młodej, a nie na swojej niedoli.

Oczywiście musi dokopać Eunwoo i wreszcie mu pokazać, że nie jest tym gorszym z rodzeństwa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro