Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Anastazja

-Dobrze Anastazjo. Usiądź z Moniką. Spojrzałam w kierunku tej dziewczyny.

Wyglądała ona tak:

Usiadłam z nią w ławce. Po chwili ona zapytała:

-Serio twoim tatą jest prezydent?

-No tak... Nie wierzysz mi?

-Wierze ci, w końcu często pokazują cię w telewizji...

-Wiesz jak ma na imię ten chłopak w granatowej bluzie?

-To Cedrik, razem ze swoją bandą zaliczyli prawie wszystkie dziewczyny w szkole... Jesteś serio ładna, więc uważaj na nich...

-Dzięki za ostrzeżenie, ale już słuchajmy. Nie chce w pierwszym dniu załapać jedynki.


Lekcja właśnie się skończyła, cieszyłam się z tego, bo chociaż z biologii mam same piątki to nie lubię tego przedmiotu. Gdy już wychodziłam z klasy podszedł do mnie tajemniczy chłopak i powiedział:

-Hej mała, jestem Cedrik, a to...

-Gościu. Mała to jest twoja pała i nie obchodzi mnie to jak ty i twoi koleżkowie macie na imię, po prostu kulturalnie rzecz ujmując O-D-W-A-L-C-I-E się ode mnie.- powiedziałam złośliwie się uśmiechając, zadowolona ze swojej ciętej riposty. Cedrik wydawał się zaskoczony... już miał coś powiedzieć, ale ja machnęłam mu włosami przed nosem i poszłam w swoją stronę...

Cedrik

Po tym, jak Anastazja machnęła mi włosami przed twarzą, chłopacy do mnie podeszli. Dzięki swojemu wilczemu słuchowi słyszeli wszystko.

-Stary, ale się wkopałeś- zaczął John.- Jak wrócisz do domu powiedz rodzicom

*******wieczorem*******

-Tato!-zawołałem

-Tak Cerdik?- spytał- Jak w szkole?

-No wiesz... Normalnie... znalazłem mate i takie tam jeszczr bzdury...

-To dobrze bo już zaczynałem się martwić, że coś złego się przydażyło.- odparł uspokojony, lecz po chwili gdy przeanalizował zdanie wybuchnął-Zaraz?! Znalazłeś MATE?! To WSPANIALE!! Kto to jest? Czy ja ją znam?!

-To człowiek. Córka prezydenta, Anastazja.

-Co?! O nie!! Gorzej być nie mogło!! Wybacz synu, ale nie możesz z nią być...

-Jak to?! To moja MATE! Nie moge bez niej żyć! Dla czego?!

-Synu. To dość długa historia...

-Spokojnie... Mamy czas...

***

Hej hej! Przepraszam, że rozdział taki krótki, ale weny brak, a czekolada i żelki mi się skończyły. 

5 gwiazdek=rozdział tego samego dnia

Pozdrawiam

Magda:D




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro