7 Ktoś obserwował

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Heja wszystkim!
Oto nowy rozdział,
Miłego czytanka <3

Kate wcale, a wcale nie pragnęła kolejnej rozruby. Yelena pewnie także choć w odróznieniu do niej nie wydawała się tym wszystkim przejmować. Zamiast tego kiedy usłyszały wybuch ta z zaciekawieniem wykrzała zza okno po czym spojrzała znacząco na Kate. Widać było, że chciała tam iść.

Bishop westchmęła ale uznała iż w sumie nic im nie szkodzi rozejrzeć się coś się stało.

Spojrzała na towarzyszkę i widząc ten zadziorny uśmirszek na jej twarzy zasmiała się lekko ale wstała i obie ruszyły w stronę dzwięku.

Nie minęło piętnasnie minut, a były tam. Stojąc pośrodku gruzów i pyłu dostrzegły, że nikogo tam nie ma.

Nikogo oprucz niego. Drobnej postaci leżącej na ziemi. Podbiegły bliżej. To był Spiderman.

Yelena podciągnęła mu maskę i sprawdziła puls. Spojrzała na Kate.

-Żyje - mruknęła.

- I całe szczęście już myślałam że znalazłyśmh trupa -odparła Kate.

-W sumie nie było by pierwszy raz - stwierdziła Yelena a widząc wzrok Kate wywruciła oczami - No co?

Bishop jedynie westchmęła ale nie skomentowała tego.

Rozejrzała się za to po gruzowisku szukając sprawcy ale nikogo oprucz nich tam nie było. Mimo to czuła się obserwowana.

-Coś jest nie tak - mruknęła do Yeleny.

Kontem oka zobaczyły, że ktoś im się przygląda więc nie myśląc wiele wydała z siebie zduszony okrzyk, szturchnęła znacząco Yelenę po czym obie złapały bohatera na ramiona ruszając w stronę mieszkania Belovy.

To koniec na dzisiaj :)

Jak się posobał rozdział? Liczę że całkiem całkiem.

To tyle na dzisiaj.

Miłego wieczorku,
LitteAilaEvans

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro