㋡1㋡

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Reakcja BTS kiedy spotykacie się po raz pierwszy.

Rap Monster

Przechadzałaś się uliczkami Seulu, słuchałaś BTS- I Need U. Uwielbiałaś ten zespół, właśnie wchodziła część, w której rapował Rap Monster. Monie był twoim Ub. Wsłuchałaś się w piosenkę i nuciłaś ją cicho, przymknęłaś na chwilę oczy. Wpadłaś na jakiegoś mężczyznę, razem runęliście na chodnik. Spojrzałaś na niego, był w czarnej bluzie z kapturem i masce tego samego koloru. Dopiero chwilę później zorientowałaś się, że na nim leżysz.

-P-przepraszam!- Zeszłaś z niego i pomogłaś mu wstać.

-Nic się nie stało.- Zaśmiał się, skądś kojarzyłaś jego głos...

-Nie zauważyłam pana...- Wpatrywałaś się w chodnik.

-Już mówiłem, że nic się nie stało. Jak spotkamy się jeszcze kiedyś to mi to wynagrodzisz.

V

Weszłaś do kawiarni by kupić ciasto, miał cię odwiedzić twój kuzyn YoonGi razem z jego przyjacielem. Wpatrywałaś się w każde ciasto po kolei.

-Które może im smakować...- Szepnęłaś.

-Polecam to.- Obok mnie stanął wysoki chłopak, wskazywał palcem na ciasto czekoladowe.- Uwielbiam je, jest takie słodkie! Na pewno ci zasmakuje! - Uśmiechnął się.

-Dziękuję.- Odwzajemniłaś uśmiech i podeszłaś do kasy.

[Time skip]

Za 5 minut powinni przyjść twoi goście. Rozłożyłaś wszystko na stół a na środku, na środku położyłaś owe ciasto. Chwilę później usłyszałaś dzwonek do drzwi. Podeszłaś do nich i otworzyłaś. W drzwiach stał twój kuzyn i chłopak, wydawało ci się, ze gdzieś go już widziałaś.

Weszliście do salonu, przyjaciel YoonGiego zobaczył deser i krzyknął.

-Ciasto!- Spojrzał na ciebie.- Chwilę... Czy my się kiedyś nie spotkaliśmy?

Suga

Spacerowałaś parkiem, było lato, piękna, słoneczna pogoda. Usiadłaś na ławce i zamknęłaś oczy, promienie słoneczne przyjemnie ogrzewały twoją twarz. Westchnęłaś, chciałaś by taka pogoda była codziennie. Wyjęłaś słuchawki i włączyłaś jedną z piosenek BTS, zaczęłaś ją cicho śpiewać. Nie mogłaś się powstrzymać i wczułaś się w śpiewanie. Nagle usłyszałaś jak ktoś przechodzi koło ciebie i cicho chichocze.

-Ładny głos i dobry gust muzyczny.- Uśmiechnął się do ciebie.

-S-suga z BTS!?- Znieruchomiałaś.

-We własnej osobie.- Powiedział po czym poszedł dalej przed siebie zostawiając zdezorientowaną ciebie, nadal siedzącą na ławce.

Jin

Twój ojciec uznał, że przyda ci się dobry kurs gotowania więc na takowy cię zapisał. Niechętnie poszłaś na pierwsze zajęcia. Ty i gotowanie to nie było dobre połączenie, bałaś się, że albo wysadzisz kuchnię, albo otrujesz wszystkich wokoło. Podeszłaś do jednego z białych stołów i usiadłaś na białym krześle tuż obok dosyć przystojnego chłopaka. Zaczęły się zajęcia. We wszystkim się plątałaś. Właśnie miałaś nakładać lukier na ciasteczka, trzęsły ci się ręce. Wiedziałaś, że będziesz musiała coś zepsuć, to bardzo do ciebie pasowało.

-Daj, pomogę ci.- Twój "kolega" z "ławki" Zabrał ci lukier i udekorował ciastka za ciebie, wyszły świetnie.

-Wow, naucz mnie gotować.- Zaśmiałaś się.

-Po to chyba są te zajęcia , prawda?- Lekki uśmiech pojawił się na jego twarzy.

-Jestem [imię].- Podałam mu rękę.

-Nazywam się SeokJin.

Jimin

Twoje przyjaciółki zabrały cię na basen, na początku byłaś temu przeciwna, ale jednak zgodziłaś się. Mozolnym krokiem podążałaś za przyjaciółkami. Szybko przebrałyście się i popędziłyście na basen. Dziewczyny chciały iść na zjeżdżalnie, poszłaś z nimi. Śmiałyście się i wygłupiałyście. Przed tobą stał dziwnie znajomy ci chłopak. Chwilę później jedna z koleżanek popchnęła cię. Wpadłaś na mężczyznę, i niefortunnie zjechaliście na sobie. Nie wiedziałaś co się dzieje. Gdy byliście już na dole zeszłaś z chłopaka patrząc na niego przepraszającym wzrokiem.

-Emm...- Dziwnie znajomy chłopak podrapał się po głowie.

-J-jestem [imię].- Delikatnie się uśmiechnęłam.

-A ja Jimin.

JungKook

Właśnie był twój pierwszy dzień w nowej szkole. Nie znałaś tam nikogo, byłaś obca. Niedawno przeprowadziłaś się do Seulu i rozpoczęłaś naukę w jednej z tamtejszych szkół. Ubrałaś mundurek i ruszyłaś wprost do szkoły. Minęłaś bardzo dużo ciekawych osób, po chwili podszedł do ciebie nauczyciel razem z jednym z uczniów.

-Jesteś [nazwisko i imię], tak?- Zapytał.

-Uhum.- Potaknęłaś.

-To jest Jeon Jeongguk, oprowadzi cię po szkole. - Starszy uśmiechnął się i poszedł, zostałam z czarnowłosym chłopakiem.

-Jeongguk, miło mi.- Uśmiechnął się promiennie.

J-Hope

Pracowałaś w stadninie koni, uwielbiałaś te zwierzęta. Były takie przyjazne i wierne. Stadnina należała do twoje ojca, pomagał ci on prawie we wszystkim, niestety ojciec z wiekiem był coraz słabszy. Musiała zatrudnić kogoś do pomocy. Podobno zgłosił się młody chłopak, Jung Hoseok. Nie znałam go, wolałam pracować z ojcem. Byłam do tego przyzwyczajona.

Miał nadejść dzień, w którym prace zaczynał owy chłopak. Byłam trochę podekscytowana. Jaki jest? Jak wygląda? Około 14 zjawił się on. Przystojny, wysoki mężczyzna o brązowych oczach.

-[imię], to jest właśnie Hoseok, będzie ci pomagał.- Wskazał na niego ojciec.

-Mam nadzieję, że miło będzie nam się pracowało [imię].- Przytulił cię.

________________________

Mam nadzieję, że pierwszy rozdział nie wyszedł aż tak źle i tak książka się jakoś przyjmie :3

To do następnego rozdziału! ~Toshiko

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro