#16.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy parkujemy pod moim domu odrazu wściekła na Katy wychodzę z auta.Harry mnie dogania i zaczyna uspokajać ale....wcale nie pomaga. Wchodzimy do środka , już przecznice dalej czuć te zapachy alkoholu i tytoniu.Muzyka jest tak głośno że można ogłuchnąć a ludu jest w chuj dużo.Skąd Katy zna tych ludzi?!
Razem z Harrym przepychamy się przez tłum.Wkońcu dostrzegam Katy na kanapie i idę do niej.
-Kurwa co to ma być Katy ?!-krzyczę do dziewczyny i łapie ją za ramiona podnosząc z kanapy.
-Mama?-mówi tylko, ja ją puszczam a blondynka momentalnie zasypia.
-Ja chyba ją jutro zabije!-krzyczę do Harrego i siadam na kanapie i spuszczam głowę w dół.
-Chyba wiem jak ci pomóc !-krzyczy Harry z uśmiechem i mnie obejmuje.
-Jak ?-pytam i podnoszę głowę i obserwuje chłopaka który znika w tłumie.Idę za nim i widzę że poszedł do jakiegoś gościa który włącza muzykę , no Dj to bym go nie nazwała i bierze od niego mikrofon.
Harry patrzy w moją stronę i puszcza mi oczko i się uśmiecha po po czym wskakuje na stół na środku pomiszczenia.
-Policja tu zaraz będzie !!!!!-krzyczy chłopak a potem słychać ogromny krzyk tłumu i wszyscy momentalnie opuszczają mój dom.Gdy dom opuszczają ostatnie osoby wskakuje do chłopak a na stół.
-Dziękuję.-mówię i wbijam się w jego usta.Co ja właśnie zrobiłam ?? Chłopak jest równie zdziwiony co ja.Zawsze to on mnie całowal...uznajmy że to należy do moich obowiązków służbowych.Thomas o tym wdpominał.Po chwili ręką chłopaka zaczyna schodzić coraz niżej aż łapię mnie za pośladek i zaczyna go masować.Ja zawieszam się na szyi chłopaka ale po chwili brunet mnie podnosi przez co muszę objąć go nogami w pasie.Chłopak kuca i kładzie mnie na stole , nie odrywając ode mnie ust.Jego ręką zaczyna wchodzić pod moją sukienkę....niestety ktoś nam przerywa.
-Ooo sex na stole...pozwulcie że popatrzę.-mówi i siada na kanapie obok nie przytomnej Katy. Uśmiechamy się z Harrym do siebie po czym schodzimy ze stołu.
-Wypierdalaj stąd.-mówi Harry i pomaga opuścić dom temu...komuś.
-Dzięki za pomoc.Naprawdę bez ciebie nie wiem co bym zrobiła.-mówię i przytulam się do chłopaka.
-Cała przyjemność po mojej stronie.-mówi z uśmiechem .
Nieyrzeźwą Katy zostawiam na kanapie i przykrywam kocem.Oczywiście nie sprzątam po tej imprezie bo to będzie obowiązkiem Katy.
-Dobra to ja już jadę.-mówi Hazz i podchodzi do mnie się pożegnać.
-Możesz zostać na noc.-wypalam .Po co ja to powiedziałam ?!
-Miałem nadzieję że to zaproponujesz.-mówi szczerząc śnieżno białe ząbki.
Po chwili jesteśmy w już moim pokoju.Na szczęście Katy zamkneła go i nikt tu się nie bzykał za to u niej na łóżku jest wiele , wiele białych plam. Harry siada na moim łóżku i obserwuje pilnie każdy mój ruch.Szybko znajduje piżamę dla chłopaka.
-Skąd masz męskie T-shirty i bokserki?-pyta podejrzliwie zielonooki a ja tylko wzruszam ramionami.Szukam swojej szmaty do spania a kiedy się odwracam Hazz zaczyna się przebierać.
-Chyba nie masz zamiaru tu się przebierać ?-pytam chłopaka.
-Czemu nie? Możemy we dwoje.-mówi i bierze mnie za rękę i przyciąga do swojego ciała.
-Nie tym razem.-mówię i kieruję się do łazienki by się przebrać.
Po chwili wracam do pokoju.Harry już siedzi grzecznie w piżamcę na łóżeczku.
-A gdzie ja mam spać ?-pyta chłopak a ja zaczynam się zastanawiać.
-Hmm...albo tutaj na podłodze albo na spermie u Katy.-mówię całkiem poważnie.
-Chyba wybiorę podłogę.-mówi chłopak i bierzę ode mnie poduszkę i kładzie się na dywanie.Robi mi się go naprawdę szkoda , wiem jak może być mu nie wygodnie.A pozatym tak się wierci że podłoga skrzypi.
-Dobra chodź.-mówię do niego a chłopak z radością bierzę poduszkę i rzuca się na łóżko.-Ałł..bo zmienie zdanie.-mówię i grożę mu.
-Dobra , dobra.-mówi i zabiera mi całą kordłę.Z zemsty spycham go z łóżka przez co ląduje na ziemi.
-Hej !!!-krzyczy brunet i rzuca się na mnie i zaczyna mnie łaskotać.
-Nieeee...proszę...-wyjękuje bez przerwy śmiejąc się do łez.Po chwili chłopak przestaje.
-Dziękuję.-mówi i podnosi głowę aby spojrzeć mi w oczy.
-Za co ?-pytam zdziwiona i podnoszę się do pozycji mojej ulubionej czyli siedzącej.
-Za wszystko , za to że jesteś .-mówi i delikatnie muska moje usta a chwilę potem pogłębia pocałunek.

Witajcie kochani !!
Mam bardzo ważne pytanie.
Czy chcecie aby już zaczął się wątek pełen sexu ? Piszcie w komentarzach czy chcecie żeby się już ruchali lub nie.

Pozdrawiam xxx

Styleesowa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro