2#3.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Przymierz tą.-mówi do mnie Cara podając mi chyba już czwartą sukienkę. Prawie każda jest na mnie za duża , ponieważ ostatnie zakupy robiłam w okresie ciąży , kiedy byłam wielka jak wieloryb. Nienawidzę shoppingu !

Biorę od dziewczyny kolejną sukienkę , dopiero po chwilo orientuję się , że nie jest moja tylko Cary. Jest naprawdę bardzo ładna...ma krótki rękaw , jest czarna , skórzana i za skromna dla dziwki więc jest idealna. Przymierzam ten kawałek pięknego materiału i pokazuje się przyjaciółce która podziwia mnie z zachwytem.

-Może być ?-pytam.

-Jest Zajebiście !-krzyczy a ja się szeroko do niej uśmiecham.

-Mamoo ciocia przeklina !-krzyczy maleńka Darcy wbiegajac do mojej sypialni i przytulając się do moich nóg. Kucam i biorę jąna ręce.

-Ty mała konfidentko*....-syczy żartobliwie Cara po czym zabiera mi z rąk córeczkę i zaczyna ją łaskotać.

-Jesteś pewna , że z nią zostaniesz? Nie chcę robić Ci problemu.-mówię do niej a ta podchodzi do mnie z Darcy u nogi.

-Oczywiście , dogadamy się z małą a ty idź z Calumem. -mówi na co się uśmiecham promiennie i dziękuję jej uściskiem. Czy wspominałam , że jest wspaniała ?

Przed wyjściem ubrałam jeszcze czerwone szpilki a swoje proste włosy zamieniłam w grube fale. Wszystko podkreśliłam delikatnym makijażem i bordową szminką.

Oglądając się w lustrze zauważam , że krótkie rękawy mojej sukienki odsłaniają moje stare i nowe tatuaże. W sumie kilka starych i jeden nowy. Zrobiłam go kilka dniu po narodzinach Darcy i jest to poprostu jej imię które zdobi mój nadgarstek.

Po krótkim kazaniu którego udzieliłam Darcy i Carze* , mówiąc im aby były grzeczne , słyszę dzwonek do drzwi. Żegnam się z moimi dziewczynkami i idę do drzwi które odrazu z uśmiechem otwieram.

-Hej , to dla Ciebie .-mówi do mnie Calum podając mi czerwoną różę. Chwilę rozkoszuję się jej zapachem po czym skupiam uwagę na chłopaku...są trzy słowa mogące określić jak wygląda a mianowicie...wow , woow , Wooow !!

Wygląda jak jakiś Bóg , idealnie dopasowany czarny garnitur , pasujące buty i nienagannie ułożone włosy. Cholera !! Jak ja będę przy nim wyglądać ?!

-Cześć.-odpowiadam po chwili. -Fantastycznie wyglądasz.-chwalę go an śmiesznie tupię nogą.

-Nie no....Ja miałem to właśnie powiedzieć....Kradniesz mi teksty na podryw.-mówi oburzony na co chichoczę i razem z nim podąrzam w stronę auta.

***

-A ten szef tu będzie ? Chciałabym poznać mojego przyszłego pracodawcę.-mówię z uśmiechem a Calum zatrzymuje samochód na parkingu przed budynkiem jednej z londyńskich firm.

-Raczej tak. Sam organizował tą imprezę więc powinien być.-mówi a ja potakuje lekko zdenerwowana. A co jeśli mu się nie spodobam ?

-Co mu o mnie mówiłeś ?-pytam a on uśmiecha się do mnie widząc mój delikatny stres.

-W sumie...powiedziałem tylko , że mam przyjaciółkę która poszukuje pracy . Spytał mnie jeszcze czy byłaś karana , odpowiedziałem , że owszem...za gwałt i pedofilie...no i...-mówi chłopak za co zostaje ukarany ciosem w ramię.

-To nie jest śmieszne !-krzyczę a ten wybucha śmiechem kiedy wychodzimy z samochodu. Gdybym była karana to tylko za zabójstwo...Caluma na przykład za to jak mnie wkurwia.

-Przepraszam , ale chcę abyś się wyluzowała.-mówi a ja się zatrzymuję.

-Jestem wyluzowana.-odpowiadam pewnie.

-Taak...wyluzowana mamuśka w akcji.-żartuje chłopak a ja przyjmuje poważny wyraz twarzy.

-Calum....chyba dawno nie byłeś na przejażdżce do lasu w bagażniku.-mówię ze sztucznym uśmiechem.

-W sumie to byłem kilka dni temu , Cara mnie zamkneła w bagażniku kiedy jechaliśmy na grzybobranie.-mówi a ja uderzam się otwartą dłonią w czoło. Czy on nie umie być poważny !!??

-Calum !!-krzyczę ze śmiechem próbując go jakoś ogarnąć.

-No już się nie denerwuj.-mówi podchodząc do mnie i łapiąc mnie za ramię.-Chodź....poznasz swojego przyszłego szefa.-dodaje ciągnąc mnie w stronę wejścia mój pieprzony ale najlepszy przyjaciel.

Heeejjo !!
I jak ? 1/10 ?
Jeszcze jeden dzień weekendu !! Yupi !!
Znacie jakieś Fanfiction (tylko o Harrym) w których jest dużo dramy ?

Jak myślicie kto będzie szefem Ally ?

Co się dzieje z Harrym ?

*konfidentka-donosicielka (ps.nie wiem czy poprawna forma)

*Carze- ( nie wiem czy to odpowiednia forma od imienia Cara do tamtego zdania)

Pozdrawiam xxx





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro