#30.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Napewno wszystko ok ?-pyta mnie Harry kiedy parkuje pod moim domem.
-Ide razy Ci mam mówić że tak?-pytam już naprawdę trochę wkurzona.
-Poprostu się martwię.-wzrusza ramionami i mówi przez co się lekko uśmiecham.
-Nie masz o co.-kłamię i całuje do w policzek.-Do jutra.-mówię i wychodzę z auta chwilę jeszcze stoje na podjeździe machając na pożegnanie chłopakowi po czym zmęczona wchodzę do domu.
-Katy?!-krzyczę...cisza.Znowu znikła co z nią ?
Idę do swojej sypialni na górze i padnięta upadam na swoje wygodne łóżko.
Naprawdę mnie stresuje jutrzejszy dzień , strasznie boję się reakcji Harrego na to wszystko co będzie się działo w jego mieszkaniu. Zaufał mi a ja to zniszczę w jednej chwili. Luke karząc mi się wycofać może mieć rację ale co mam zrobić zadzwonić do Harrego i się przyznać?! Przyjechałby i dał kulką w łeb !!
Moje rozmyślania przerwał mi sen . Obudziłam się koło 8:50 a o 10 mam być już u chłopaka.
Idę po prysznic po czym ubieram czarną koronkową bieliznę....no co ? Lubię kusić ! W garderobie znajduje czarną krótką sukienkę i czarne zabudowane koturny. Włosy lekko faluje i pryskam się moimi ulubionymi perfumami.
Jestem już gotowa i zostało mi jeszcze 15minut.W sam raz aby pojechać pod dom Stylesa , biorę kluczyki i oczywiście prezent dla jubilata.Zamykam dom po czym wsiadam do swojego samochodu i jadę do swojego celu.
Jestem u niego punkt 10.Impreza rozpoczyna się o 11 ale chciałam mu poprostu pomóc w przygotowaniach. Wchodzę do domu chłopak bez pukania.
-Harry?!!-krzyczę na cały dom po czym się lekko śmieje.
-Tu jestem.-mówi i pokazuje się u progu drzwi salonu.-Hej.-mówi i całuje mnie w czoło na co się wewnętrznie uśmiecham.
-No hej.-odpowiadam i podaje chłopakowi prezent.-Wszystkiego najlepszego Hazz.-mówię wesoło i ściskam chłopaka.
-Dziękuję , kochana jesteś.-mówi i otwiera prezent.Najpierw wyjmuje naszyjnik.-Wow.Jest cudowny.-mówi po czym od razu go zakłada . Chwilę poźniej odnajduje kolaż z naszymi zdjęciami. -Ally? Ja nie wiem co powiedzieć to wspaniały prezent.-mówi i mi bez przerwy dziękuję i obiecuje że zawiśnie on nad jego łóżkiem...po dzisiejszym cyrku zmieni zdanie.
-Ally?-mówi Harry a ja odrywam się od robienia drinków i patrzę w stronę chłopaka.-Muszę ci coś powiedzieć więc mi nie przerywaj bo i tak długo się na to zbierałem.-mówi na jedym oddechu.Stresuje się...czym ? -A więc , bardzo mi na tobie zależy i ....chciałbym się zapytać czy...-kontynuuje ale przerywa mu dzwonek do drzwi.Tak już jest 11.-Kurwa....-szepczę Harry idzię otworzyć drzwi. Z kuchni słyszę że już wszyscy są idę do salonu odrazu się przywitać.Przyszła cała paczka czyli: Zayn , Niall , Louis , Liam i ich dziewczyny.Perrie nie ma ale to dla mnie jest plusem.
-Hejka .-mówię wesoło i siadam na kanapie obok bruneta.
-Cześć.-odpowiadają wszyscy chórem i dziwnie mi się przyglądają.Mam coś na twarzy?
-Co wy już mieszkacie razem?!-pyta nagle Niall a ja prawię się dławię własną śliną.
-Niee...przyszłam prędzej aby pomóc w przygotowaniach.-tłumacze się.
Kiedy Harry razem z chłopakami otwierał prezenty razem z Elenour poszłam do kuchni.
-I jak?-pyta mnie dziewczyna podnosząc brew i pijąc drinka.
-Co jak ?-pyta zmieszana a dziewczyna wzdycha.
-No jak tam z Harrym ! -krzyczy prawię i się uśmiecha.
-Jesteśmy przyjaciółmi.-odpowiadam bo tak serio nie wiem wogóle czy chłopak liczył na coś więcej.
-Tylko?-pyta podejrzliwie .
-Chyba tak , serio go lubię , jest fantastycznym gościem ale....-mówię i zacinam się w tym samym momencie co zwykle czyli w chwili gdy do rozmowy wchodzi gang.
-Ale co ?-pyta mnie brunetka a ja wzruszam ramionami. I już gdy miałam coś wymyślać chłopaki zawołali nas do śpiewania "Sto Lat ".
-Sto lat , sto lat...-nasza wersja tej piosenki biła każdą inną.Czysty fałsz chłopców i pisk dziewczyn były harmonią z której powstało ogromne...gówno.
-Dziękuję jesteście wspaniali.-mówi chłopak bez przerwy patrząc na mnie po czym uruchamia pilotem muzykę i gdzieś znika.Po kilku piosenkach przetańczonych kieruję się w poszukiwaniu Harrego.Po krótkich mi poszukiwaniach znajduje go w kuchni.
-Czemu tak sam tu siedzisz?-pytam zaciekawiona.
-A tak sobie.-odpowiada a ja kiwam głową i opieram się o blat.
-Masz jakieś życzenie urodzinowe?-pytam chcąc przerwać ciszę.
-Tylko jedno , ale to bardziej pytanie.-mówi trochę zdenerwowany.
-Jakie? -pytam ciekawa.
-Ally? Zostaniesz moją dziewczyną?-pyta mnie się Harry wyraźnie zdenerwowany.Mu naprawdę na mnie zależy.Muszę to wszystko odkręcić.
-Ja...-kiedy wkońcu decyduje się powiedzieć prawdę słyszę ogromny huk i krzyki.-Thomas .

Hejooo !!
Podoba się ?
Nie rozpisuje się jest 00:36 więc idę w kimę.

Pozdrawiam xxx

Styleesowa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro