#87.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Mogę zostać na noc ?-pytam po raz kolejny wchodzac do jej pokoju z kubkiem cappuciono.

-Nie !-krzyczy z uśmiechem dziewczyna. Można powiedzieć że jesteśmy już na prostej. Nie kłócimy się od 2 godzin tylko że dalej jesteśmy tylko przyjaciółmi.

-Ahhaa...no dobrze. Ally ?-mówię i podaje jej kubek a ona bierzę łyk i podnosi głowę i patrzy w moje oczy.

-Co?-pyta zaciekawiona.

-Mogę zostać na noc ?-pytam znów z uśmiechem na co brunetka chichoczę i rzuca we mnie poduszką.

-Harry !-krzyczy zmęczona już mną dziewczyna. Ona tak uroczo się uśmiecha , mógłbym ją schrupać.

-No plosee , będę spał na kanapie.- błaga mnie brunet a ja wzdycham.

-Ach niech Ci będzie.-po raz kolejny mu ulegam a ten piszczy szczęśliwy jak dziewczynka wywołując mój śmiech.

-Dasz mi jakiś koc ?- pytam a ona odrazu wstaje z łóżka i podchodzi do szafy aby po chwili rzucić we mnie jakimś różowym kocem. -Uuu..jaki sweetaśny.-mówię na co Ally prycha i kładzie się spowrotem na łóżku. Mimo że jest taka krucha , płaska i wogóle.....jest idealna . Dla mnie zawsze będzie idealna na zewnątrz i w środku.

-Harry?-pyta dziewczyna podnosząc głowę znad poduszki.

-No ?

-Możesz się tak na mnie nie gapić ? Głupio się czuje.-mówi a ja odrazu odwracam głowę. Dopiero zorientowałem się że patrzę na nią w ciszy od kilku minut.

-Taak , sorry . Idzesz oglądać jakiś film ? - pytam niepewnie .

-Zaraz przyjdę , wybierz jakiś. -mówi uroczo i zatapia swoją twarz w pościeli. Jest taka słodka.

Ally

Co my wogóle robimy? Nasza relacja jest taka dziwna. Z jedej strony go nienawidzę ale naprawdę cholernie lubię z nim spędzać czas . Uwuelbiam jego śmiech , jego nieśmieszne żarty i to że śmieje się ze swoich żartów a z moich już nie choć są na większym poziomie.

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy jeszcze go kocham . Jasne że mi się podoba fizycznie , jego charakter też uwielbiam ale boje się jego mrocznej strony. Tej agresywnej , tej która potrafi krzyczeć i mnie skrzywdzić. Bojałabym dać mu kolejnej szansy , wiem że wszystko skończyło by się prawdopodobnie tak samo . Tęsknię za nim , za jego ciałem , za tym jak było nam kiedyś dobrze , jak mieszkaliśmy razem i się kochaliśmy.

Tęsknię za chłopakami , i za ich dziewczynami....no za Perrie trochę mniej no ale trochę też. W sumie nie jest taka zła. Ale najbardziej tęsknię za Niallem którego już nie zobaczę , zawsze będę go mieć w sercu.

Mam że w Nowym Yorku wszystko zacznie się układać. Narazie nie myślę o powrocie do Londynu. Złożyłam papiery na uczelnie i od poniedziałku będę chodziła na zajęcia. Harry pewnie zostanie kilka dni w NY , a poźniej wróci do siebie i i wkońcu zapomni. Nie chcę narazie o tym myśleć i może nawet nie powinnam . Mam nadzieję że nasza przyjaźń nie skończy się tak szybko jak nasz związek.

Leniwie podnoszę się z łóżka i idę w stronę salonu. Harry siedzi na kanapie z wyciągniętymi nogami na których trzyma laptopa. Opieram się o framuge i obserwuje go z uśmiechem , ponieważ zamiast szukać filmu ogląda moje zdjęcia.

Sztucznie kaszle aby zwrócić jego uwagę na co się szybko odwraca i zauważając mnie zamyka folder ze zdjęciami.

-Znalazłeś już coś ?-pytam siadając obok niego a on potakuje.

-Taaak....chodź.-mówi po czym lekko zażenowany tą sytacją wgapia się w ekran laptopa włączając film.
Siadam obok niego ale ciągle zachowując blisko odległość.

-Co oglądamy?-pytam zainteresowana gdy rozpoczynają się napisy poczatkowe.

-50 twarzy Greya.-mówi z uśmiechem podniecony brunet a ja wzdycham. Nie mam ochoty na oglądanie....tego. Nie oglądałam , nie czytałam a już wiem o czym to jest ! O ruchaniu i pieprzonym dominancie.

-Proszę Cię....-mówię chwytając go za ramię . Chłopak opiera głowę o kanapę i odwraca się w moją stronę posyłając mi uśmiech który odwzajemniam .

-Oglądaj a nie mnie tu ciągniesz !-krzyczy rozbawiony brunet a ja wywracam oczami.

To będzie długi film....

Hejjjkaaa !

Nuudny wiem....I'm sorry.

Czytacie to jeszcze? Nie znudziło się?

Pozdrawiam xxx



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro