#94.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy Ally się obudziła posiedziała ze mną jeszcze koło 30 minut. Za każdym razem kiedy pytałem ją o jej stan zdrowia , o te tabletki odrazu zmieniała temat albo milczała. Nasza relacja jest dość oziębła , nie rozmawiamy o nas i o naszym "związku" tylko o jakiś nieistotnych głopotach....nawet pogodzie.

Kiedy wychodziła wogóle na mnie nie patrzyła....a wogóle to od kąd się obudziła to jej wzrok nie odrywał się od ziemi. Najbardziej zesmuciło mnie to , że kiedy wychodziła powiedziała cicho " To cześć , Niall." Bolało....nawet nie zorientowała się że pomyliła imiona i wyszła. Jeśli pomyliła moje imię z jego to znaczy że wogóle czas nie sprawił że tęskni za nim mniej. Dalej cierpi...

Dużo po jej wyjściu myślałem , nawet płakałem ponieważ nie mam cholernego pojęcia by jej pomóc. Jest dosyć wysoka ma prawie 170.....a waży zaledwie 40 kg. Rozmawiałem również z Louisem....powiedział żebym poszedł z nią do psychologa lecz narazie muszę wyjść z tego zasranego szpitala.

Wracając do tamtego dnia...dnia wypadku. Była to najlepsza decyzja w moim życiu , rzucając się pod ten samochód...ratując ją. Gdybym postanowił ratować siebie , a jej by się coś stało , nie darował bym sobie. Ona i tak cierpi a ja nie chcę aby to się pogłębiało.

Postanowiłem że kiedy tylko będę zdolny funkcjonować od razu wypisuje się ze szpitala , nawet na własne żądanie i zabieram Ally do psychologa choćby siłą. Mam w dupie to że ona uważa że jest "gruba" , i że nie chcę. Ma problem a ja chcę jej pomóc ! Ally jest idealna....pod każdym względem ale nie pozwolę by tak zaniedbywała swoje zdrowie...żeby się truła.

Ally

Omg ! Czy ja kolejny raz pomyliłam ich imiona?! Mam nadzieję , że nie zauważył , nie usłyszał mojej pomyłki. Jeśli to usłyszał napewno zrobił mu się przykro. Prawda....
myślę o Niallu każdego dnia ale na Harrym mi naprawdę bardzo zależy.
Jeżeliby on pomylił moje imię z imieniem....jakieś innej naprawdę zraraniłoby mnie to.

Rozmawiając z nim...było dziwnie. Bałam się spojrzeć mu w oczy , podziękować za uratowanie życia...nie zrobiłam nic. A do tego przed tym wszystkim zemdlałam...to napewno z przejedzenia. Muszę ograniczyć spożywane posiłki. Wkurwia mnie to że wszyscy mówią mi że wymyśliłam sobie to że jestem gruba. Mam oczy !! Widzę że mam za dużo kilogramów ! Nikt nie chcę mieć otyłej dziewczyny. Harry ciągle wypytywał mnie o to czy wogóle coś jem , pytał czemu się biorę te wszystkie tabletki. Na to odpowiadałam "Ładna dziś pogoda prawda ? " Chłopaki mi nie wmówią że coś ze mną nie tak. To z nimi jest coś nie tak, jeżeli nie widzą mojego kompleksu .

Po powrocie do domu Louis pojechał po zakupy a ja przebrałam się położyłam się na plecach na swoim łóżku. Oparłam głowę o poduszkę i podniosłam koszulkę do góry....tłuszcz , kilogramy , otyłość. Te trzy słowa przychodzą mi do głowy. Szybko opuszczam koszulkę naciagając ją jak najniżej po czym zaczynam płakać. Ostatnio często mi się zdarza.

Po chwili słyszę że ktoś wchodzi do mojego pokoju. Oczywiście jest to Louis który zawsze przychodzi w nieodpowiednim momencie.

-Ally gdzie leżą....-zaczyna mnie o coś pytać ale chwilę potem nasze oczy się spotykają. -Znowu? Ally przestań wkońcu płakać.-mówi z uśmiechem podchodząc do mnie i obejmując. Kiedy chcę coś powiedzieć dzwoni telefon bruneta. Nie wychodzi z pokoju tylko zostaje obok mnie po czym odbiera połączenie. Zauważam że jest one od Harrego.

-No co tam stary? Stęskniłes się za mną? -pyta Lou Stylesa na co lekko się uśmiecham. Po chwili oddaje mi swój telefon mówiąc że Harry chcę ze mną pogadać. Niepewnie biorę od niego komórkę i przykładam do ucha.

-Ally?-pyta zachrypniętym głosem Harry .

-Yhm.-mruczę tylko patrząc na Louisa.

-Zabieram Cię jutro w pewne miejsce zgoda?-pyta mnie a ja patrzę zaskoczona na przyjaciela siedzącego obok mnie.

-Ale przecież jesteś w szpitalu.-zauważam.

-Jutro wychodzę , i chcę Cię zabrać na wycieczkę.-mówi a ja wzdycham.

-Zgoda.-mówię po chwili. Nie mogę mu odmówić , przecież uratował mi życie. Nie jestem jednak do końca pewna czy nie robię tego z obowiązku.

Heeej !!!

Słaby...pisząc go oglądałam Voice więc moja uwaga była podzielona.

Przepraszam że nie odpowiadam na nominacje Libster Awards ale nie chce mi się przypisywać tych pytań...czemu nie da się ich poprostu skopiować?! Ludzie powiedzcie mi !

Chcecie dzisiaj rozdział Rebel ?

Gdzie Harry chcę zabrać Ally ?

Pozdrawiam xxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro