#95.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

W multimediach moja nowa ulubiona nuta !

Suko gdzie są moje pieniądze ?!

Znacie jakieś fajne piosenki ? Takie bardziej popowe? Piszcie w komentarzach swoje ulubione , ta która najbardziej mi się spodoba dodam w multimediach w następnym rozdziale.

-Nie odzywaj się do mnie !!-krzyczę na bruneta siłując się z pasem bezpieczeństwa w jego samochodzie. Niestety mówiąc o jakimś cudownym miejscu....miał na myśli zamknięty zakład psyhiatryczny. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jeśli komuś potrzebna jest pomoc to jemu , może nauczył by się panować nad emocjami.

-Ally to tylko psycholog. Pomoże Ci . -przekonuje mnie chłopak na co zachowując grobową mnie pokazuje mu środkowy palec. Nikt nie ma prawa decydować o moim życiu. Jeśli już Harry mnie gdzieś zawozi powinnien być to dietetyk , pomógł by zrzucić kilogramy.

Po chwili chłopak zatrzymuje auto i odpina swoje pasy po czym patrzy na mnie błagalnie.

-Proszę chodź to tylko jedna wizyta.-mówi a odwracam szybę w stronę okna. Nie można mu ufać ! Jest podstępny i chory psyhicznie , jakim trzeba być człowiekiem aby będąc jeszcze tak słabym wypisać się ze szpitala.-Allyyyy...-jęczy chłopak.

-Powiedziałam NIE !!!- krzyczę na chłopaka a ten opiera swoją głowę na kierownicy.

-Posłuchaj to dla twojego dobra , będę obok jeśli chcesz. Proszę zgódz się naprawdę nie mam sił na kłótnie.-przyznaje chłopak patrząc na krajobraz za swoją szybą i na mnie.

-To po co wychodziłeś ze szpitala!?-krzyczę na niego a on nagle robi się czerwony przez co zaczynam się lekko bać że wybuchnie.
Chłopak jednak wziął głęboki oddech i nic nie powiedział.

- Uratowałem ci dup....uratowałem Cię , wzamian proszę chodź ze mną.-mówi chłopak wychodząc powoli z samochodu i otwierając drugie z mojej strony.

-To jest szantaż.-mówię poirytowana i wychodzę z samochodu. A już pójdę na te spotkanie , terapię a co mi tam.

***

-Słucha mnie Pani ?-pyta mnie kolejny raz pan psycholog a ja tylko lekko potakuje głową. Rozgladając się po pomieszczeniu dostrzegam że Harry obserwuje mnie ze skupieniem z drugiego końca kanapy.

Psycholog trochę mi uświadomił , ostrzegł przez tabletkami na odchudzanie i mówił że jestem naprawdę blisko bycia anorektyczko. Ktoś słyszał gorsze bzdury ? Ja anorektyczko...? Bardzo śmieszne.
Aby Harry i nie tylko on dał mi w końcu spokój  obiecałam że się zmienię , odstawie przynajmniej tabletki.

Na mnie podziałała dopiero terapia szokowa , psycholog przedstawił mi historię i kiklka zdjęć które właśnie miały takie mniemanie o sobie jak ja. Widząc ich zdjęcia widzę jakie były szczupłe i piękne. Pan psycholog uważał że nie akceptowały siebie i uważały że są za grube , głodząc się na śmierć. To zupełnie inny przypadek niż mój ! Otyłość a anoreksja nijak ma się ku sobie. No ale Harry prosił abym uważnie wysłuchała słów tego profesorka.

Mówił on m.in o tym że choroba taka jak anoreksja czy bulimia mogą być spowodowane jakimiś traumatycznymi przeżyciami. W przypadku obu tych chorób człowiek wmawia sobie że jest za gruby kiedy w pewnym momencie poprostu znika.

Przez większość czasu zastanawiałam się czy to możliwe że jestem chora ? Wiedziałabym o tym prawda ? Ktoś by mi o tym powiedzia....w sumie to wszyscy mi mówili , a ja miałam ich za idiotów. To może we mnie jest problem.

W pewnym momencie zrozumiałam naprawdę wiele , uświadomiłam sobie że nie chcę skończyć jak te psycholki które ważą 30 kg i się tną bo są za chudę. Może nie jestem wybitnie szczupła ale według Harrego jestem idealna a na jego opini zależy mi najbardziej. Z czasem zaakceptuje siebie tak myślę. Spuściłam wzrok na swój brzuch...naprawdę nie byłam tak gruba jak myślałam.

Gdy psycholog nawijał o skutkach i przyczynach odchudzania usiadłam bliżej Harrego na co zareagował uśmiechem.

-Hazz....-mówię aby popatrzył na mnie.

-Tak ?-pyta spoglądając na mnie z góry...jest sporo wyższy....jebana żyrafa.

-Jedźmy do KFC. Jestem głodna.-mówię a brunet patrzy na mnie zdziwiony.

-Tak !! Kurwa !! Tak !!-krzyczy szczęśliwy chłopak ale jego głos się załamuje i zmienia się w kaszel. Harry jest jeszcze słaby ...cóż się dziwić ? Klepię go po plecach na co się ciepło uśmiecha.-Chodźmy już.-mówi mi na ucho po czym łapie mnie na rękę.

Czeeeść !!

Czy wy też macie w środę wolne ?
Jutro na galowo...omg ! Trzeba szukać białej kiecki będę chora mówię wam.

Ally w końcu się ogarneła !! Nie wierzę że jeszcze tylko 4 rozdziały + Epilog.

Jak myślicie jak się to skończy ?

Uwaga Spoiler !!( ps.nw jak się to pisze )

Lubicie Happy-Endy ?....ja nie hahaahaha Harry wpadnie pod tira który wiezie chipsy do biedronki.

Nie no trochę inaczej to się potoczy chyba....

21:30-Top Model !!!
Niech Kamila Odpadnie Błagam !!

Pozdrawiam xxx









Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro