00.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Uwaga! Owe ff zaczełam pisać przed wakacjami w 2016 roku, więc zdaję sobię sprawę jak denny poziom jest pokazany z początku opowieści, wprost żenujący.

Osoby lubiące cringe, zapraszam!

Harry

Boże! Czy kiedyś te kaleki nauczą się dobrze odbić piłkę?! Ja podaje, ty odbijasz. Proste, prawda? No chyba nie dla każdego! Podaję kolejny raz piłkę do Ashtona który oddaje strzał do bramki... Oczywiście nie celny. Mówiłem już, KALEKA. Kurwa, mam dość grania z takimi sierotami! Z całej siły kopię piłkę, trafiając w jakąś brunetkę, której imienia nie znam.
- Tak się to robi! - krzyczę ze śmiechem do chłopaków, którzy przybijają mi piątkę. O tak... Jestem królem w tej szkole i gardzę hołotą. Gramy jeszcze kilka minut, dopóki nie słyszę że ktoś wykrzykuje moje imię.
- Stary chodź coś zobaczyć! - krzyczy do mnie Louis, który stoi za linią boiska z laptopem. Podbiegam do niego i witam się męskim uściskiem.
- Co ryja drzesz?! - pytam szczerząc swoje idealne zęby... co ja pieprzę cały jestem idealny. Czysta perfekcja... tak, to ja. Mam wszystko, forsę, wygląd, dziewczyny, przyjaciół i talent do gry w piłkę. Dlatego jestem kapitanem tej zasranej drużyny. Może jedynie Calum coś tam potrafi, ale w życiu mi nie dorówna, ponieważ JESTEM KURWA MISTRZEM. Każdy się z tym zgodzi, a jeżeli nie, to prawdopodobnie jest to jakaś niepopularna ofiara losu. Przykładem jest ta oto dziewczyna, którą kilka minut temu właśnie znokautowałem piłką.
- Rebel znowu o tobie pisze. - mówi mi jeden z moich przyjaciół, który wpisuje adres jej bloga, a ja zaczynam kopać nogą trawnik. Kurwa, czemu ta suka przyczepiła się do mnie? Gdybym wiedział kim ona jest, nie darowałbym jej. Oczernia mnie i manipuluje uczniami naszej szkoły. Nie mam pojęcia czemu wszyscy czytają jej bloga, przecież to kupa bzdur. Zapewne to jakaś lafirynda, którą wyruchałem i zostawiłem. Cóż z tym zrobić? Taki jestem.
- Co tym razem? - pytam zaciekawiony i wyrywam chłopakowi laptopa, na którym widnieje jej najnowszy post. Od razu zaczynam czytać co teraz wymyśliła.

Drodzy Uczniowie!

Czy wy naprawdę uważacie, że jeżeli jesteście wredni i chamscy to będziecie fajni? Myślicie, że takie zachowanie, zrobi z was popularnych idiotów? Idealnym przykładem powinien być Harry Styles, który przez was jest uważany za jakiegoś Boga. Każdy z was chce być taki jak on ale wiecie co wam powiem? Kurwa, nie wiecie bo niby skąd? A więc wzorowanie się na tak cholernie głupim chłopaku, któremu zależy tylko, aby codziennie włożyć swojego kutasa w jak największą ilość dziur... nie jest zachowaniem godnym do naśladowania.
Lekcja na dziś: Bądźcie sobą, ponieważ dzięki temu jesteśmy więcej warci. Opieranie swojego życia na popularsach, nie prowadzi do niczego dobrego, ponieważ po drodze do popularności zgubisz siebie... prawdziwego siebie.

Pozdrawiam xxx
Rebel

Kurwa niech ją piorun strzeli! Znowu to samo! Znowu ja jestem ten zły! Dziewczyna po prostu zazdrości mi mojego życia!
- Zabiję sukę... - mamroczę pod nosem, po czym kopię w kosz na śmieci i idę w stronę szkoły, a konkretnie w stronę szatni. Oczywiście po drodze otwieram damską szatnie przez co słyszę babski pisk... Zajebiste widoki. Zamykam drzwi i wchodzę do pokoju na przeciwko. Idę do swojej prywatnej szatni kapitana. Tak wiem dziwne to, ale dyrektor to mój dobry znajomy więc... wolno mi. Otwieram drzwi od szatni i zamieram w miejscu upuszczając na ziemię swoją sportową torbę. Co ta suka znowu zrobiła?!

_______________________________

Heejka kochani !
Witam was w pierwszym a konkretnie to zerowym rozdziale mojego nowego ff pt. Rebel.Mam nadzieję że historia przypadnie wam do gustu i zostaniecie ze mną na dłużej.

*Jak myślicie co zobaczył Harry ?

Następny rozdział za 1-2 dni .

Nowa korektorka: Zuzelekk :)) (Chamska reklama, wiem.)

Pozdrawiam xxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro