03.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Skarlett

Uśmiecham się do ekranu laptopa widząc, że niektóre osoby mają takie samo zdanie o Stylesie, jak ja. Teraz siedzi na imprezie z resztą tych  "popularnych". Jego mina, gdy wyszedł z szatni była bezcenna. Musiałam to zrobić... To jest kara, za kopnięcie piłką w głowę i jeszcze wyśmianie mnie. Może nie jestem tak cudowna jak on, ale niech da sobie spokój. Dzisiaj mało co nie wybuchłam ze śmiechu, gdy słyszałam jak Harry posuwał facetkę od Biologi. Zgaduje, że tym sposobem zaliczył prezentację. Jestem tylko ciekawa, jak zareagował na mój najnowszy post. Tego niestety się nie dowiem. Przeglądam dalej komentarze, w których ludzie bez przerwy chcą, abym się ujawniła, co nie jest możliwe bo miałabym wtedy dość spore kłopoty. W szkole jestem zwykłą szarą, nieśmiałą i sztywną dziewczyną, której nikt a nikt nie zna. W rzeczywistości, tam w środku jestem inna. Tylko na blogu pokazuję siebie. W szkole jest to trudne gdy jesteś upokarzanym, gnębionym, niewidzialnym. Nie jesteś zajebisty? Nie liczysz się. Nie chciałabym być taka jak ta banda pustych ludzi. Wolę już żyć tak, jak żyje. Nie chcę, abym musiała kogoś traktować tak, jak mnie traktują. Chciałabym być bardziej postrzegana, ale jeśli za to mam płacić taką cenę, to dziękuję. Wiem, że mogłabym się zmienić, ale po co? Gdybym zamieniła swoje sweterki na krótkie topy i dziwkarskie spódniczki mogłabym się między nich wmieszać. Gdybym zdjęła okulary i zmieniła charakter... może była bym jedną z nich. Tylko jest jedno ale... ja wcale tego nie chcę. Nie chcę być jak Oni! Ta banda bogatych, uzależnionych od seksu idiotów. Nikomu tego nie mówiłam, ale mam pieniądze. Mój ojciec jest szefem największej sieci korporacyjnej w Londynie, a matka pracuje jako prawnik. Naprawdę mam za co żyć i nie jestem tak skąpa jak niektórzy. Nie chcę wydawać i szastać pieniędzmi, których sama nie zarabiam. Oczywiście w przeciwieństwie do Stylesa, który tylko wydaje forsę swojego ojca. Jeśli już jesteśmy przy temacie rodziny, to moi rodzice są naprawdę bardzo kochani, że czasem mam ich już dość. Są nadopiekuńczy i czasem myślę, że za dużo czasu poświęcają właśnie mi. Powinnam się w sumie cieszyć, ale lubię samotność. Lubię siedzieć zamknięta w swoim pokoju i pisać na swoim laptopie bloga. Naprawdę cieszy mnie to, że tyle set osób czyta te moje bazgroły. Nie wszyscy się stosują do moich rad, ale są wyjątki. Chcę, aby Harry i jego banda w końcu coś zrozumiała, a miedzy innymi to, że gardząc innymi nie będą "cool". Pytacie czemu przyczepiłam się akurat do Harrego? A więc chcę udowodnić KAŻDEMU, że zachowywanie się jak on, do niczego nie prowadzi. Lokowany najbardziej z nich wszystkich jest niemiły, między innymi w stosunku do mnie. Jego schemat wygląda tak:
1.Rozkochać
2.Wyruchać
3.Porzucić
Jest to dla mnie naprawdę chore i niecodzienne, chodź w XXI wieku w liceum powinna to być dla nas norma. Niestety, ale ja nie zamierzam się dopasować. Moim zadaniem jest pisanie bloga i uprzykrzanie życia popularsom,  dopóki nie zrozumieją gdzie popełniają błąd.
Biorę na kolana laptopa i piszę kolejny wpis.

Kochani czytelnicy...
Bez przerwy pytacie kim jestem, pytacie czy jestem jedną z was. Niestety nie dostaniecie pełnej odpowiedzi. Chodzę do waszej szkoły, ale wy pewnie o tym nie wiecie, jestem przezroczysta jak woda i niewidzialna jak powietrze.

Klikam enter i publikuję tym samym kolejny post.

_______________________
Siemka !
No i wkońcu trochę Sky ! Są to tylko jej myśli ...ale będzie jej więcej. Tylko nie teraz. Nuudny troszkę ale za to jutro będzie dłuższy !

Pozdrawiam xxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro