33.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rozdział pisany przez moją koleżankę...mało dialogów dużo uczuć .Ja mam bardzo mało czasu !

Ps.Zostaw gwiazdkę...tak na szczytny cel.

***

Z Leą rozmawiałam ponad dwie godziny. Jestem wprost zafascynowana jej osobą. Jest silna , pełna entuzjazmu , taka prawdziwa. Jest taka , jaką zawsze ja chciałam  być. Uśmiechnięta , pewna siebie...nie dziwię się czemu spodobała się Harremu.

Brunet przez wypadkiem podobno nie był taki....jaki jest obecnie. Nie traktował dziewczyn...w taki sposób jak traktuje teraz. Nie bawił się nimi...tak jak robi to teraz. Kiedyś był poprostu Harrym...a nie Harrym , Ruchaczem...Panem Zalicz Jak Najwięcej .

Poważnie muszę porozmawiać zarówno z Lukiem jak i Harrym. Do obu mam kilka pytań. Zastanawia mnie czemu Styles nie chcę utrzymywać kontaktu z Leą jeśli ona tego chcę. Przecież coś do niej czuł ! To , że jest na wózku to zmieniło !? Jeśli tak to takie zachowanie jest żałosne. A jeżeli to wyrzuty sumienia to mógł zastanowić się kilka razy zanim wsiadł do tego auta.

Interesuje mnie również osoba Luke , która dzięki Lea znacznie zrozumiałam. Wiem , że jego przyjaźń zmieniła się w nienawiść tego dnia kiedy Harry zrobił z jego siostry kalekę. Jedynej siostry , młodej , mającej przed sobą całe życie. Rozumiem go . To jeszcze da się usprawiedliwić .

W szkole ich rywalizacja jest wprost nie do zniesienia. Walczą w kategoriach:
1.Kto więcej zaliczy...
2.Kto więcej wyrucha....
3.Kto więcej wydyma....
W sumie można to ująć w jedym zdaniu. Czy to jest ich sposób na denerwowanie siebie nawzajem ? Rywalizacja.

Luke nie powinien mścić się za siostrę która wogóle nie na żalu do Harrego. A Harry nie powinien się odwracać od dziewczyny , bo tym według mnie oznacza to , że poprostu się boi
.

***

Siedząc na dywanie z moim laptopem na kolanach otwieram swojego bloga. Bez przerwy myślę nad wszystkim co mówiła mi blondynka. Ciężko mi wyobrazić sobie Harrego w wersji miłej i przyjaznej. Znam go z zupełnie innej. Choć w sumie , gdy myślał , że ma szansę mnie przelecieć był uprzejmy....na swój sposób. Myślę , że to odpowiedni momemt na nowy wpis.

Codziennie dowiaduje się o tobie , co rusz nowych rzeczy. Niestety nie wszystkie są....miłe ? Dowiaduję się o twoich mrocznych sekretach , miłościach , marzeniach . Chciałabym z tobą o tym porozmawiać...nie mogę. Chciałabym spojrzeć Ci w oczy i ...walnąć w pysk. Za to , że uważasz się za jakiegoś Bossa . Za wszystko co zrobiłeś mi , i reszcie ludzi w tej pieprzonej szkolne. Kiedy w końcu się ogarniesz i będziesz chciał przeprosić...może być za późno.

Enter...Publikuj.

Heey !!

Wiemm że krótki ale postaram się jeszcze coś dziś napisać.

Postanowiłam , że te fanfiction zakończę tak w okolicach 50 rozdziałów. Fabryka pomysłów powoli bankrutuje. Nie planuje 2 części więc poprostu skupię się na kontynuuowaniu 2 części Secret Mission i nowym ff którym będzie "Singielka".

Pozdrawiam xxx





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro