41.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dodaje.Lepiej późno niż wcale...
Odrazu przepraszam , że rzadko odpowiadam w poradniku. Poprostu tego jest już serio duża a ja się powoli gubię. Spróbuje to wkrótce ogarnąć.

Nie potrafiłabym  być Kenndal wiecznie. Czemu? Bo nakładanie dzień w dzień tej warstwy cementu na twarz jest poprostu nie do zniesienia i zajmuje potwornie dużo czasu. Wolałam czasy gdy nie musiałam nosić tej tapety na twarzy.

Gdy twarz była już wyszpachlowana a włosy zakręcone w niedbałe loki weszłam do tej nędznej garderoby. Pełno tu tych szmat. Nie jestem osobą wybredną więc szybko wybieram sobie strój na dzisiejszych wieczór. Jest to czarny crop top z białym napisem HERO , dżinsowe spodenki z ćwiekami oraz czarne botki.
Podchodzę do lustra i przeglądam się w swoim odbiciu. Dziwnie się czuje w takim wydaniu...nie lubię tyle odsłaniać. Mniej więcej czuję się jak dziwka...taka prawdziwa , rasowa z krwi i kości.

Kiedy skończyłam "podziwiać" swoje odbicie zabrałam jeszcze skórzaną torebkę i udałam się na dół. Oczywiście na korytarzu wpadłam na swoją matkę.

-Kiedy go poznam ?-pyta moja rodzicielka kiedy kieruję się w stronę drzwi.

-Kogo ?-pytam zaskoczona obdarowując ją pytający spojrzeniem.

-Tego młodzieńca z którym idziesz teraz się spotkać.-mówi z uśmiechem moja matka podchodząc do mnie i przytula mnie od tyłu obejmując mój brzuch. Już czuje to matczyne ciepło.

-Nie idę na randkę mamo.-tłumacze ze śmiechem kładąc głowę na jej ramieniu.

-Mnie skarbie nie oszukasz.-mówi a ja wywracam oczami.-Sypiacie ze sobą ?-pyta nagle.

-Mamo ?!-krzyczę oburzona i trzepię ją delikatnie w ramię.

-O Boże...jesteś dorosła masz prawo do uprawiania stosunku. Chcesz o tym porozmawiać córciu ?-pyta mnie szeroko uśmiechnięta a ja kiwam przecząco głową.

-Nie...dziękuję. A pozatym jestem za młoda.-tłumacze jej mimo , że wiem , że ona i tak ma swoje zdanie i go nie zmieni. Ona właśnie taka jest.

-Młoda nie młoda , byle była... -zaczyna mówić kładąc mi rękę na ramieniu a ja prycham i z szerokim uśmiechem podchodzę do drzwi zanim skończy zdanie.

-Cześć mamo.-mówię po czym chwytam za drzwi i ze śmiechem wychodzę z domu. Ona jest popierdolona.

Gdy tylko wsiadam do samochodu wyjmuje z kieszeni telefon i piszę sms-a do Jessici.

Ja : Gotowa ?

Na jej odpowiesz nie muszę czekać nawet minuty.

Jess : Jak nigdy , sprawdź bloga.

Fantastycznie. Mam nadzieję , że ten wieczór będzie udany i , że Harry go zapamięta bez względu na to co się na nim wydarzy.

Czemu mam sprawdzić bloga ? Wiem jak odpowiedzieć na te pytanie ! Poprostu sprawdzę bloga ! Jestem genialna...nie wątpię.

Wpisuje w telefonie jak najszybciej adres swojej strony a ku moim oczom ukazuje się pewne wydarzenie utworzone w mojej grupie Rebeliantów.

W wydarzeniu " Rebelowa Impreza u Stylesa" udział wezmą : wszyscy członkowie grupy " Nie popularni łączymy się-Rebelianci" w liczbie 200 osób.

Po przeczytaniu tego powiadomienia zaczynam piszczeć ze szczęścia. Teraz wkońcu wierzę , że to wszystko ma sens. Wierzę , że to wszystko coś zmieni. Jestem taka szczęśliwa , że ktoś docenia moje pomysły i chcę mi pomóc tam swoją obecnością. Taka ilość osób zwanych potocznie "nerdów" rozsadzi przecież dom Stylesa. Przynajmniej mam taką nadzieję .

Ja : Jessica...moje marzenie się spełniło...już mogę umierać.

Piszę w stanie ogromnego szczęścia.

Jessica : A to dopiero początek Sky...to dopiero początek.

Ma racje. Wieczór jeszcze się nie zaczął . Impreza spełniajaca moje marzenia nadciąga.

Wchodzę na grupę moich ulubionych Rebeliantów i publikuje tam jeden post.

Dziękuję , że jest was aż tyle i , że zamierzacie mi pomóc.
Uwaga !
O północy zróbcie WIELKIE WEJŚCIE !

Yooloo !

1. Jak tam wasze egzaminory próbne ?
2. Podoba wam się rozdział ?
3. Przepraszam , że rzadko dodaje rozdziały i rady.
4. Znacie jakieś super sieciówki gdzie można kupić naprawdę spoko ciuchy ?
5.Orientuje się ktoś ile kosztują buty Super Stary ? Ktoś z was ma takie ? Sprawdzają się ?
6.Czujecie już święta ?!

Pozdrawiam xxx























Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro