„Przeklęci na wieczność" - zrecenzowała Chat_bo_chat

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Książka "Przeklęci na wieczność" autorstwa wilczyduch.
Zrecenzowana przez Chat_bo_chat.

Ach... Na samym początku trzeba zaznaczyć, że książka ma tylko dziewięć rozdziałów. Ciężko było mi ocenić samą treść, więc bardziej przyczepiłam się do błędów. Zwykle w recenzjach piszę wszystko wprost, lecz tutaj trochę będę się rozpisywać.

Opowiadanie to połączenie Marvela z Avatarem, ciekawe? Dla mnie tak, lecz niestety się trochę zawiodłam. Myślałam, że zagłębimy się w te dwa fandomy tak samo. Niestety się rozczarowałam, było bardzo mało rzeczy związanych z Avatarem... Ale na plus daje to, że stworzyłaś też sama kilka rzeczy (w tym postacie). Sama nie trzymałaś się fabuły Marvela i ożywiłaś bohaterów. Dla mnie czy innych fanów było to super zaskoczenie, lecz patrząc z drugiej strony to jest to takie... Zbyt idealne.
Sama fabuła opiera się na życiu i relacjach Lokiego. On sam jest duchem. Ukrywa bardzo i to bardzo dużo tajemnic. Dla niego przeszłości jest bolesna i nie lubi nikomu o tym opowiadać.

Dialogi, oczywiście musiało pójść coś nie tak... Najpierw może najczęstszy błąd, czyli zaczynanie od łącznika. Wypowiedź postaci zaczynamy od myślnika lub półpauzy! Nie przeszkadza to w czytaniu, ale jednak ten błąd istnieje. Tak na przyszłość pamiętaj o tym!
Jeszcze jedna sprawa i tym razem też dotyczy dialogów. Wypowiedzi bohaterów kończyłaś kropką, a nie powinnaś!

Poprawna wersja:
– Już rozumiem – powiedziała Olivia.

Wersja w książce:
- Już rozumiem. - powiedziała Olivia.

Ach... Ta interpunkcja oraz ortografia sprawi tyle problemów, większych i mniejszych. Na szczęście tutaj ich nie było! Z czego jestem bardzo zadowolona. No, ale... (Tak zawsze musi być jakieś "ale") te długie zdania. Po co one były, aż tak przeciągane? Lepiej byłoby, gdybyś podzieliła je na mniejsze części o wiele lepiej, by się je czytało. To samo tyczy się dialogów. Zbyt długie oraz monotonne. Po co to? O wiele lepiej brzmiały, by w mniejszej ilości słów.

Mówią: "Nie oceniaj książki po okładce" no, ale kto nie oceniał? Nie powiem, że ja nie oceniałam. Ja tak naprawdę zawsze oceniam. Po prostu po grafice najczęściej widać profesjonalizm. Dajmy na przykład zwykłe zdjęcie laptopa bez tytułu o autora, kto, by ją przeczytał tylko widząc okładkę? Na pewno znajdą się takie osoby, lecz takich nie będzie wiele. Ale jeżeli będzie już to samo zdjęcie tylko z napisem będzie przyciągało więcej uwagi. W twoim przypadku jest to ta pierwsza opcja, ta gorsza, więc polecam złościć się do jakiegoś grafika lub samemu stworzyć!

Dobrze to teraz przyszedł czas na opis. Przyznajmy, że opis jak i okładka stanowią wizytówkę książki. Jeżeli chcemy zrobić dobre pierwsze wrażenie to trzeba postarać się w tej sprawie. A umieszczony twój opis raczej nie przyciąga większej uwagi. Posiada tylko cytat i z czego pamiętam nie jest on z książki...

A teraz uwaga, ponieważ przyczepię się do dwóch rzeczy!  Mianowicie do tego jak zwracają się do siebie postacie.
"Słoneczko" czy "kochanie ciągle się powtarza. Jest to słodkie, a za razem irytujące. Nie lepiej unikać ciągłego dawania w tego w dialogach. Jeżeli byś sobie odpuściła chociaż trochę przyjemniej, by się czytało.
Wspominałam o dwóch rzeczach, a wymieniłam jedną. To teraz czas na przedstawienie tej drugiej sprawy. A mianowicie to zbyt szybkie rozwinięcie akcji. Dlaczego? To jest dla czytelnika cios wprost w plecy. Zanurzamy się w lekturę po to, aby poczuć emocje. A tutaj nie dało rady poczuć ich. Coś działo się i już po chwili tego nie było...

Podsumowując książka naprawdę zapowiadała się ciekawie i nawet taka była. Gdyby wprowadzić małe poprawki na pewno czytało, by się o wiele, wiele lepiej. Samą fabułę trochę ciężko było mi ocenić (tak wiem powtarzam się). Czytało się w porządku chociaż nie było to jakoś profesjonalnie napisane.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro