„Zanim zostałam Mają" - zrecenzowała Chat_bo_chat

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Recenzja książki "Zanim zostałam Mają" autorstwa GoldenTailedSapphire.

Zrecenzowana przez Chat_bo_chat.

W 37 rozdziałach dowiadujemy się o historii życia Krysi, a raczej już teraz Maji. Same opowiadanie to taki, jakby pamiętnik głównej bohaterki. Co na pewno ja odebrałam.

Od początku życia zawsze jej imię ją prześladowało. Krysia, jak to brzmi? Tak, by powiedziała jej ciocia. Za każdym razem mówiła do niej Majeczka, co podobało się małej dziewczynce. 

Żyła biednie, w starej chacie, w której dach się był bliski zawaleniu. Mieszkała tam z mamą, Dziadem i swoim starszym bratem – Marcinem. Od kiedy pamięta dzieci prześladowały ją ze względu na słabą sytuację materialną swojej rodziny oraz przez wygląd. Mają na początku tym się przejmowała, ale potem zdecydowała, że przyjmie maskę obojętności. I tak zostało, aż do studiów. 

W samej książce widzimy przeróżne historie z jej życia. Na przykład, dlaczego nazywa dziadka Dziadem. Tak naprawdę opowiada o swoim dzieciństwie i dorastaniu, a nawet o studiach. Kawałek historii zatrzymuje się na czasie studiów, gdzie Maja miała problemy z znalezieniem pracy. Tam także są różne przygody oraz zmagania!

Bardzo mnie wzruszyło to jak dzieci prześladowały bezbronna Majeczkę. Było to nie do zniesienia. Przecież dziewczynka nie była odpowiedzialna za brak pieniędzy w swojej rodzinie! Ale jednak dzieci potrafią być okropne! 

Same przygody zawarte w powieści były przecudowne. Oczywiście zdarzyły się smutne i straszne momenty, ale naprawdę one też mocno zaciekawiły mnie. 

Błędy ortograficzne i interpunkcyjne! No chyba nikt ich nie lubi? Tutaj się nie znalazły większe. Oprócz tego, że w niektórych fragmentach tekstu często powtarzało się słowo np. "Dziad". 

Jednak jest jedną sprawa, która mnie męczy i na pewno muszę ją tutaj poruszyć. A mianowicie chodzi o to, że na początku były czasy studiów, potem dzieciństwa, potem trochę liceum oraz pod koniec znów czasy studiów. Przyznając szczerze trochę się pogubiłam. Kilka rozdziałów było z jej życia jako dorosła osoba, a później nagle jej dzieciństwo.

Opis i okładka to wizytówka każdej książki. Niezależnie czy to one-shot czy typowe opowiadanie. 

Okładka tu jak najbardziej spełniła swoją rolę. Jest prosta i minimalistyczna, a tytuł widoczny. Nic ująć, nic dodać.

Za to opis jest nie do końca wykorzystany. Czuję taki niedosyt... Według mnie mogłaś jeszcze coś tam zawrzeć. 

Podsumowując powieść na pewno nie jest z grupy tych książek, które szybko się zapomina. Sam styl pisania autorki bardzo mnie urzekł oraz spodobał mi się. Chociaż nie jest idealny, ale to może wypracować.

Historia jest wciągająca i szybka do przeczytania. Można ją przeczytać jako na przykład przerywnik pomiędzy lekturą. Ale: UWAGA OSTRZEGAM MOŻECIE POCZUĆ NIEDOSYT!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro