"Serce Vilvena" - zrecenzowała hoolywaater

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Okładka do "Serce Vilvena" autorstwa cursedpsychopath bardzo mi się podoba. Jest klimatyczna, zwraca na siebie uwagę i zdecydowanie, gdyby mignęła mi gdzieś w polecanych, weszłabym z ciekawości. Opis bardzo ciekawy i choć krótki, zawiera wszystko, co najważniejsze.

Zanim przejdę do błędów, chciałabym zaznaczyć, że choć każdy ma swoją opinię odnośnie kart postaci, mi one nie przeszkadzały, a bardzo się spodobały. Każdy i tak wyobraża sobie postacie, tak jak chce, ale jednocześnie ułatwia to sprawę dla tych, co lubią już mieć jakiś podgląd. Dla mnie było to miłym, nie przeszkadzającym w niczym dodatkiem. Strasznie doceniam również podlinkowanie autorów grafik!

Tak straszyłam tymi błędami, ale tak naprawdę mam mało do napisania. Wypowiedzi zapisane w odpowiedni sposób, przecinki tam, gdzie powinny się znajdować. Czasami zdarzały się jedynie drobne powtórzenia jak w rozdziale pierwszym: "Poddani SPOGLĄDALI PO SOBIE, omamieni całym zajściem. SPOGLĄDALI PO SOBIE, upewniając się, czy nikomu nie stała się krzywda.", czy w rozdziale siódmym: "(...) i oczy, których koloru NIE DA SIĘ PRZEOCZYĆ. Nie mógł tego PRZEOCZYĆ od pierwszej chwili (...).".

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to strasznie przyjemny zapis wydarzeń. Wszystko dzieje się swoim tempem, nie ma niepotrzebnych przyspieszeń, byleby przejść do ważniejszych zdarzeń. Zdania są pełne, nie za długie, ale również nie za krótkie. Łatwo było wyobrazić sobie to, co akurat chciała przedstawić nam autorka jak w rozdziale siódmym. Widziałam Aurorę w otoczeniu świetlików, jej uśmiech i aż się miło na serduszku zrobiło. Dodało to magii oraz uroku historii. Autorka z pewnością ma naturalną łatwość pisania i da się to odczuć już w pierwszym rozdziale.

Aurora to bardzo dzielna, uporządkowana osoba. Nawet w trudnych sytuacjach potrafi zachować zimną krew jak w przypadku przemówienia. Nie dała po sobie poznać, że nie czuła się na siłach, po prostu wzięła się w garść i zaaranżowała sytuację tak, by wszyscy myśleli, że dokładnie w ten sposób miało to wyglądać. A przynajmniej na scenie, ponieważ później pokazała, że nawet silna postać ma gorsze chwile. I to również miało swój urok, ponieważ nikt nie lubi postaci idealnych, którzy nie mają żadnych słabych punktów. Cieszę się, że nie udawała aż nazbyt samodzielnej, a przyjęła pomoc od kogoś, kogo uważała za godnego zaufania. No i choć była księżniczką, nie obnosiła się z tym aż tak, ale jednocześnie potrafiła przejąć swoją rolę, gdy wymagała od niej tego sytuacja. Jestem ciekawa czy będzie potrafiła pokazać też swoją mocniejszą, kłótliwą stronę.

O Deshanie, Reagan'ie i Flare (dobrze zapisałam?) za dużo się wypowiedzieć nie mogę, ale zdecydowanie polubiłam tę trójkę. Byli zabawni i od początku wiedziałam, że choć z pewnością pomogą Aurorze, nie raz i nie dwa wpakują ją również w kłopoty. Cieszę się, że każde z nich ma indywidualny charakter. Flare jest z nich najbardziej uporządkowana i ogarnięta. To taka mamusia grupy, do której zgłaszasz się zawsze wtedy, gdy masz jakiś problem. Reagan to największy buntownik i bad boy. To właśnie on wpakowuje ich w kłopoty, ale mam wrażenie, że z biegiem historii się to zmieni. Widzę w nim potencjał na to, by się ogarnął życiowo i stał bardziej odpowiedzialny. Deshan jest najspokojniejszy, żyje w swoim świecie jak wtedy, gdy strugał w drzewie, ale jednocześnie wydaje mi się, że jako pierwszy ruszy na pomoc, kiedy masz kłopoty i nie będzie aż nadto oceniać.

Jestem bardzo ciekawa króla Nikai'a. Wydaje mi się, że będzie to skomplikowana i złożona postać, która nie będzie ani dobra, ani zła. Ma duży potencjał, by zyskać wielką sympatię czytelników, a przynajmniej moją uwagę już przykuł. W jakim kierunku, by autorka nie poszła, wydaje mi się, że trudno będzie zrobić krzywdę tej postaci.

Cieszę się, że całość historii została opruszona tajemnicą, którą czytelnik pomału odkrywa. Zdecydowanie jest to ciekawsze niż jakby wszystko zostało wyjaśnione już na początku. Czekam na więcej akcji bo takowa zdecydowanie nadchodzi, ale również na to, by jeszcze bliżej poznać bohaterów. Powieść polecam tym, którzy lubią magię, tajemnice i wróżki. Wydaje mi się, że się nie zawiedziecie, ja jestem zadowolona, że zostałam poproszona do ocenienia historii Aurory.

Recenzję napisała hoolywaater. Miłego dnia, skarby ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro