Rozdział 14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Perspektywy Y/N
Zapomniałam wam powiedzieć że mam iśc do domu z czerwonym kominem, właśnie idąc śmieszkom i właśnie zobaczyłam dom z czerwonym kominek. Ale zobaczyłam że brama na przeciw mnie jest zamknięta to strzeliłam w kładę i przeszłam, kiedy podszedłam do bramy tego domostwa to okazała się być zamknięta to musiałam iśc do okoła.

Kiedy przechodziłam obok jednego z domuw to usłyszałam tak jak by ktoś rozbił szkło, kiedy weszłam na gang tego domu to wziełam w łapy szodgana.

-Nie chce się naparzac z gumami, one są denerwujące jak dla mnie

Weszłam do tego domu, chociaż szkoda że nie mam kamerki go pro to bym nagrała URBEX. Ale taki URBEX 18+, wracając.

Rozglondałam się i zobaczyłam tak jakby pamiętnik.

Usłyszałem krzyk dochodzący z domu z kominem.

Chciałem pójść to sprawdzić, ale droga była za gruz Iwana. Będę musiał iśc okrężną drogą. Kto by przypuszczał, że dziura w ścianie stajni do czegoś się przyda...

Jeżeli nie wrócę do rana... powinnaś sama iśc do domu Luizy.

-Ojciec

I tam poszedłeś zostawiając córkę lub żone albo kogoś z rodziny i jak byś nie wrócił byś to karzesz im iśc do kogoś?! To jest na prawdę dziwne, ja bym poszła odrazu do przyjaciółmi. Jak bym miała kare, kiedy już wyszłam z domu to odrazu poszłam szukać tej dziury w śianie.

Moja odpowiedź była blisko, odsunełam regał i  przeszłam przez nią, w końcu jeden z tych dzikich dziwakiem był żywy (Strzał) i już nie żywy. Pfff moja wpadka nr. 1kiedy robię sobie rymowanki, że strachów.

Kiedy zobaczyłam co jest w wychodku, to zobaczyłam właśnie wzłoki. Poszłam dalej poszukiwaniu drogi do domu z czerwonym kominem ale nagle zobaczyłam właśnie na mojej drodze jest jebany traktor podszedłam i  zobaczyłam że muszę podnieca go, kolejna zagadka do rozwiązania zobaczyłam bramę zamkniętą na kłutke(strzał), już nie jest zamknięta. Poszłam poszukać do podośnika, ale kiedy weszłam do jednego domostwa to zobaczyłam właśnie zdjęcie. Człowieka z czymś nagle dwrucułam zdjęcie i zobaczyłam napis.

"Wykrzyj przez okno"

Właśnie jak zobaczyłam, w końcu zobaczyłam KOD 070408,nagle jeden z jebanych guli wyskakuje przed mój ryj i go u szcze piłam. Wpisałam KOD i zobaczyłam M1911 i Dźwignię do lewacka. Japierdole jeszcze kolejne gulę zabiłam ich i dalej poszłam, poszłam właśnie do traktora za chwilę wracam.

Emm, już jestem jak już przeczołgałam się pod traktorem. Było nie bezpieczne z powodu że prawie spadł na mnie, kolejne gulę pozabijałaby, jak szłam śmieszkom to zobaczyłam innego gulla.

-CZYM TY KURWA JESTEŚ!?

Kurwa jaki mocny kolega, leży? Leży poszłam dalej, weszłam po drabinie i zobaczyłam że jestem przy tym domu, zeszłam z dachu weszłam do domu i znowu gula zobaczyłam i nie zauważa nie uszczeliłam go. Zobaczyłam właśnie jakimś szkatułke oraz kolejny pamiętnik.

1-szy lud tego

Dokonałem ofiary z dwóch kóz dla Matki Mirandy.

3-ci lutego

Złożyłem ofiarę z wełny Matce Mirandzie.

Poinstruowała mnie, bym zebrał dla niej leki i narzędzia z listy. Ciekawe w jakim celu?

8-my lutego

Brak wiadomości od Matki Mirandy.

Zwierzęta zadal robią raban.

9-ty lutego

Zostałem poinformowany, by o wschodzie słońca zabrać przedmioty, o które prosiła, do kościoła w jaskini.

Ale to, co tam zobaczyłem, było... straszliwe.

Na miejscu byli wszyscy czterej władcy a Matka Mirada stała nad ciałem nieznanej mi dziewczyny.

Wyszeptał coś i coś włożyła do jej ciała...

Nie wiem, jak to dobrze określić... ale ta dziewczyna... czy ona żyła?

Wtedy... wtedy... ona...

Nie mogłem się poszczymać i zapytałem ją, czemu zrobiła coś takiego.

Matka Miranda jedynie się do mnie uśmiechnęła. ''Oto wybrane dziecko. Powróci do swej pierwotnie formy, niezależnie od tego, co się wydarzy".

Zapomniałem pokłonić się przed Matką Mirandą, zanim uciekłem.

Nadal jestem cały roztrzeęsiony.

Co ona zrobiła?
Czym jest ta dziewczyna?

Czy to chodzi o mnie? Przecieź ona nie mogła mnie- nagle poczułam ostry ból w klatce piersiowej, ale nie piszczy mało mnie do zajrzęnia do szkaczutłki i zobaczyłam właśnie coś co nigdy nie widziałam.

"Skrzydlaty klucz to jedna część. Potrzeba trzech kolejnych, żeby złączyć go w całość".

Wziełam częśc i śięgnełam do kieszeni po drugom część, w tedy połączyłam je i teraz to jest czteroskrzydlaty klucz.

-Szlag... trzeba znowu odwiedzić Hrabiego

Poszłam dalej. Nie wiem kiedy dam znać, życzcie mi szczęścia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro