Rozdział 28

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pierwsze notki na drodze.


Notki o wszczepieniach Cadou.

Obiekty: 174-181

Obiekt 174: Mihai M

Charakterystyka:

21 lat, mężczyzna, złotkik Blizny spowodowane zapaleniem płuc.


Winiki; Niska zgodność

Cadu nie zgdołał się rozwinąć. Zmiany w ciele, spadek zdolności poznawczych. (Kolejny Lykan). Pozostawiony na pastwę losu.

Obiekt: 177: Bermadetta B

Charakterystyka:

21 lat, kobieta, bez zawodu. Brak uprzedniej dokumentacji medycznej.


Wyniki: Śmierć


Obiekt 181: Alcina D


Charakterystyka:

44 lat, kobieta, potomek szlahecki. Nie pochodzi z wioski. Dziedziczna choroba krwi.


Wyniki: Bardzo wysoka zgodność. Brak spadku zdolności poznawczych. Może dowolnie kontrolować zmiany w swoim ciele. Zastosowana procedurę kontroli zdolności poznawczych. Odesłano do obserwacji.



Czy to Big Mami? Ona była eksperymentem tej pojebanej lekarki, która chciała ożywić swojom córkę. Ona jest faktycznie pierdolnięta, nie chce żeby ona mnie kontrolowała. Te bóle w klatce piersiowej naśilają się z karzdym moim krokiem,jestem coraz słabsza.


-N-nie mogę tu taj zostać, musze iść dalej. Po mimo bólu


Poszłam do ołtarza, żeby włożyć flakon. Na widok hrabigo, to robiło mi się lżej z powodu że nie jestem sama i a nawet jak mam Angi. To wiedziałam że nie jestem tu sama w tym korzmasze, tyle bólu w sobie nosze i tak nadal brne do przodu.


-Bardzo mnie cieszy, że powracasz żywy.


Jestem mnie zniszczalna, chłopie. Umiem żyć z ranami,poprostu muisałam po sprzedać parę fantów jemu i iść włożyć ostatni flakon, wiem że teraz musze się zmierzyć z moim starym przyjacielem z dawnych lat. Złomiarzu nadchodze!


Włożyłam przed ostadni fragment, właśnie się odczepił i wziełam to ze sobom. Zobaczyłam że firary płonom i prowadzom gdzieś indziej, ciekawie do kąt?


-Co?


Przechodziłam przez most aż zardszała ziemia.


-Co tu się dzieje?


Poszłam dalej żeby się nie ociągać, jak już doszłam i postawiłam to coś na sowiej miejsce to usłyszałam jak coś wynuża się z wody. A ja zjegłam na duł.


-Nie przejmuj się lyckanem, Y/N. Wszystko będzie dobrze. A teraz ruszaj dupkę za ten most!


Jak ucichnoł to właśnie usłyszałam bycie serduszk, czy to coś żyje?  Dobra lepiej ide bo jeszcze on mi coś zrobi jak się nie zjawie, musiałam iść nam co on bendzie o do de mnie chciał. Jak chce pokonać Mirinde to jemu pomogę ją zniszczyć, ras na zawsze!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro