☆♡◇
Nagle
-Sideswipe uważaj!
-Gdzie reszta autobotów lalusiu?!
- NIE ma ich Steeljaw!Winchester uciekaj!
-Przecież cię nie zostawię!
-Uciekaj już!
Dwa ogromne roboty zaczęły się bić
Pov Winchester
Muszę uciekać! Ale nie mogę bo zostawić! MAM pomysł !!!!
☆♡◇
Winnie wyjeła sznurówkę z bluzy i podeszła za Steljaw'a .Zawiązała mu ją w około ogona i zaczęła mocno ciągnąć .....
-Zostaw to ty psie!
-Psie?!
-Mówiłem Uciekaj!
Zanim Winnie się obejrzała leżała na ziemi ....
Ominęła się kilka godzin później ...najpierw zobaczyła las...a potem Sideswipe'a ...niósł ją A rękach....od razu można było zauważyć że nie jest w najleprzym stanie. Był ranny...w dodatku zmęczony...jakby zaraz miał upaść.
-Side....wszystko ok? -wydusiła
-Ta...tak
-Przepraszam - przytuliła go i zaczęła płakać....
Byli kawałek od złomowiska ...kawałek to za mało powiedziane ....raczej kawał....
-Puść mnie...
Sideswipe ją zignorował
-Puść!
Nadal nic
W końcu zeskoczyła...nie było to zbyt przyjemne ...upaść znowu ...
-Co ty robisz?! Chcesz się zabić?!
- Nie takie rzeczy się robiło
-Wstawaj
-ał....nie mogę źle się czuję
-Dawaj dasz radę! Musisz dojść do złomowiska!
Wstała...ból był silny ale do wytrzymania....
Szli tak pół godziny
Bum
-Sideswipe! Wstawaj! Nie poddawaj się!
- Nie widzisz że nie mogę! To nie możliwe!
-Wszystko jest możliwe!
- Nie
- Kiedy moja koleżanka jeszcze mieszkała w CrawnCity zawsze jej mówiłam...,,To nie koniec świata "
Sideswipe! Nie wiem co przeżyłeś ale dasz radę!wierzę w Ciebie!
-Nikt we mnie nie wierzy
- JA WIERZĘ!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro