19

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

   Dzisiaj była Sobota. Obudziłam się koło 8⁰⁰ rano. Kiedy zeszłam z łóżka, upadłam. Tak strasznie mnie bolała kostka.

Jakoś dałam radę wczołgać się do łazienki więc umyłam zęby I przebrałam się. Teraz było najcięższa część: pójść na dół I nałożyć sobie jakąś maść na kostkę.

To był koszmar. Nie dałabym rady sama zejść dlatego zaczęłam się drzeć. (N wnikajcie musiałam XDD ~autorka)

W końcu ktoś przyszedł. I oczywiście musiał to być Dylan. Zniósł mnie ze schodów a potem zadał mi pytanie.

-Czemu się drzesz na cały dom tak wcześnie? Boli Cię coś Dziewczynko?

-Właściwie to tak. Boli mnie kostka i to bardzo. Wczoraj jak ćwiczyłam na drążku to upadłam na kostkę.

-Dobra to czekaj zaraz przyniosę jakąś maść.

Dylan poszedł do kuchni i coś tam szukał. Po chwili wrócił do mnie.

-Dobra no to tym się smaruje jakieś dwa razy na dobę. Nie więcej.

-Oki. Dzięki.

Nudziło mi się. Noga mnie już tak nie bolała więc poszłam do biblioteki. Chciałam znaleźć jakieś książki o księżniczkach.

Niestety na każdym regale nie było ani jednej książeczki. Zaczęłam szukać po szufladach.

Znalazłam tam coś bardzo niezwykłego.
Książeczki o samochodzikach i księżniczkach.. ale obok tego był jakis dziwny przedmiot. Nigdy w życiu takiego nie widziałam. Wzięłam go do rąk i poszłam do pokoju Tonego.

Mam z nim dobru kontakt ostatnio.

Zapukałam do jego pokoju i weszłam. Spał. No chyba oczywiste.

Wlazłam na łóżko i zaczęłam skakać aby go obudzić.

-No już młoda. Przestaaań

-Niee! Masz mi powiedzieć. Co to jest?

Tony z zaciekawieniem spojrzał w moją stronę. Wydawał się być zaskoczony.

-Skąd to masz?

-Znalazłam w bibliotece.

-Daj mi to.

-A co to jest?

-To nie jest dla małych dziewczynek.

-Ale ja nie jestem mała!
Powiedziałam z oburzeniem

-Dobra młoda ten przedmiot nie jest dla dzieci. Dowiesz się w swoim czasie co to jest.

-No dobra. Niech Ci będzie. Pa

I wyszłam z jego pokoju.

Hejka!
Trochę krótki rozdział ale nie wiedziałam jak rozwinąć.
Buziaczki😚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro