23. Ogromne pudło

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzisiaj już idę do przedszkola. Właśnie do niego wchodzę. Zobaczyłam jakąś dziewczynkę, która siedziała sama. Może akurat z nią się pobawię.

Zaczęłam iść w jej stronę, kiedy w tym samym czasie podeszły do niej grupka dziewczyn. Nie słyszałam co jej powiedziały lecz ta dziewczynka zaczęła płakać.

-Cześć, jestem Hailie, co się stało?

-T-tame dziewczyny są nie miłe.

-A co ci powiedziały?

-Że nikt mnie nie lubi bo jestem brzydka.

-Przecież to nie prawda, wiesz? A chciałabyś się może ze mną pobawić?

-Takk! Jestem Mona gdyby co.

I właśnie tak spędziłam swój dzień w przedszkolu. Rysowałysmy laurki, ja narysowałam moich braci, bawiłyśmy się lalkami i troszkę o sobie pogadałyśmy.

Z przedszkola odbierał mnie Will. Potem mieliśmy jechać do restauracji bo Eaugenia jest dzisiaj chora.

Podbiegłam do czarnego Jeepa i przytuliłam brata wysiadającego z samochodu.

-Cześć Will!

-Cześć malutka, co tam? Jak było?

-Świetnie! Poznałam taką jedną dziewczynkę.

-To bardzo fajnie.

Wsiedliśmy do samochodu i mój brat zaczął się kierować do najbliższej restauracji. Był to Mc Donald's z czego się bardzo cieszyłam. Will zamówił mi duże frytki i nuggetsy. Mówiłam mu że chce tylko frytki lecz on musiał postawić na swoim.

Zjedliśmy i pojechaliśmy do domu. To co zobaczyłam w salonie bardzo mnie zaskoczyło. Było to ogromne pudełko!

-Ooo co to?

-To są twoje nowe ubrania Hailie. Razem z Vince'm stwierdziliśmy, że te ubrania które masz są, albo za małe, albo poplamione. Więc powybierasz z tamtych kilka par, które bardzo Ci się podobają, a resztę oddamy.

-Oki, a mogę te wszystkie ubrania wyciągnąć z tego pudełka?

-No dobra..

Zaczęłam wyrzucać wszystkie koszulki z tego pudła. Było to męczące ale warto.

W końcu kiedy wszystko wyciągnęłam, weszłam do tego pudełka. Było większe odemnie chyba z 5 razy!

Poszłam do pokoju by przynieść swoje lalki. Kolejny raz weszłam do kartonu. Bawiłam się tam chyba z dwie godziny do puki (Błagam nie wnikajcie nwm kal się pisze) nie przyszła święta trójca.

-Co to kurwa za pudło

-I czemu do cholery jakieś ubrania są na moim PS 5

-Japierdole przecież my tu się wszyscy zmieścimy do niego

-Cześć!
Zawołałam do chłopaków

-O Cześć, nie zauważyliśmy Cię

-Co to jest za pudełko?

-Will mi kupił nowe ubranka! I właśnie w tym kartonie one były.

-Rozumiem, a kto to wszystko posprząta?

-No.. ja.

Cześć!
Przepraszam za tak długą nie obecność lecz nie miałam weny. Od teraz będę dawać tytuły rozdziałom. Nie wiem co ile dni bede wstawiać lecz postaram się robić to dosyć często. Może się tutaj pojawić kilka błędów że względu że nie miałam czasu na sprawdzanie. Miłego dnia lub nocy. Papa🍊🦌

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro