No weź

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nie zapomnijcie o gwiazdce
Miłego czytania

~Sobota~

Pov.Will

Jestem zszokowany zachowaniem naszej młodszej siostry z tego co widzę jest bardzo odważna i nie daje sobie wejść na głowe.Hailie dalej siedzi ale się nie odzywa najwyraźniej jest troszkę przestraszona nami zwłaszcza zwrokiem Vinca.
- Hailie - malutka wystrzeszyła oczy i się wzdrygneła
- Tak? - popatrzyła się na mnie widać od razu że jest wystraszona. W tedy wszyscy skierowali wzrok w naszą stronę
- Dlaczego Harper nie lubi dotyku? - spytałem
- Jak nie lubi? - wtrynił się Dylan
- No nie lubi jak po nie przyjechałem to dotknełem jej pleców jak jej drzwi otwierałem cała się spieła i wzdrygneła na mój dotyk popatrzyła się na mnie chłodno wziełem rękę a ona się odwróciła i weszła do samochodu - wyjasniłem skąd zadałem to pytanie
- Przykro mi ale nie mogę powiedzieć czemu tak reaguje to.... Jest jej sekret, Harper nie lubi za bardzo mówić o sobie ,nie lubi być w centrum uwagi - powiedziała nie patrząc na nas
- No weź powiedz jesteśmy waszymi braćmi mamy prawo wiedzieć co jej jest - powiedział Dylan
- Przepraszam ale nie mogę - powiedziała patrząc na niego z zmęczeniem że ją z tym męczymy no ale musimy wiedzieć o co chodzi.
- Powiedz - Dylan
-Nie
- Hailie, powiedz już! - wstał i krzyknął już zły i zdenerwowany Dylan
- Ona nic nie musi wam mówić to po pierwsze a po drugie to jest mój sekret i wam o nim nie powiem a po trzecie wam nie ufam - nagle przyszła wkurzona Harper z swoim chłodnym wzrokiem patrząc złowrogo na Dylana dała rękę na rękę i odwrociła zwrok w stronę Hailie.
- Иди в свою комнату, чтобы лечь(Idź do pokoju się położyć) - powiedziała coś w nie zrozumiałym dla mnie i reszcie braci języku
- Спасибо( dziękuję) - powiedziała Hailie i się przytuliła do siostry pusciła ją i poszła do pokoju.
Harper podeszła do Dylana staneła na przeciw niego i dała mu z liścia.
- Jeszcze raz na nią nakrzyczysz z takich błachych powodów albo który kolwiek z was to nie skończy się na daniu z liścia - wkurzona powiedziała, odwróciła się na pięcie i poszła na górę a my siedzieliśmy a Dylan stojąc dalej oszołomieni.

Pov. Harper

Obudziłam się przez swój telefon bo dostałam powiadomienie z aplikacji, postanowiłam pójść do mojej siostry sprawdzić czy śpi ale usłuszałam rozmowy zeszłam powoli i cicho z schodów postanowiłam podsłuchać o czym gadają bo Hailie dalej tam siedziała
- Jak nie lubi? - spytał jak dobrze zgaduje Dylan wychyliłam się trochę za ściany żeby lepiej widzieć
- No nie lubi jak po nie przyjechałem to dotknełem pleców Harper jak jej drzwi otwierałem cała się spieła i wzdrygneła na mój dotyk popatrzyła się na mnie chłodno wziełem rękę a ona się odwróciła i weszła do samochodu - wyjaśnił Will po co on się o to pyta nie mógł to zostawić dla siebie? Ehh
- Przykro mi ale nie mogę powiedzieć czemu tak reaguje to.... Jest sekret Harper nie lubi za bardzo mówić o sobie nie lubi być w centrum uwagi - powiedziała Hailie kocham ją,normalnie umie dochować sekretów i trzymać języka za zębami
-No weź powiedz jesteśmy waszymi braćmi mamy prawo wiedzieć co jej jest - powiedział Dylan no zaraz go walne
- Przepraszam ale nie mogę - powiedziała patrząc na niego z zmęczeniem
- Powiedz - Dylan
-Nie
- Hailie powiedz już! - wstał i krzyknął już zły i zdenerwowany Dylan
-Ona nic nie musi wam mówić to po pierwsze a po drugie to jest mój sekret i wam o nim nie powiem a po trzecie wam nie ufam - wyszłam za ściany i stanęłam patrząc na Dylana chłodnym wzrokiem dając rękę na rękę odwróciłam się do Hailie i powiedziałam
- Иди в свою комнату, чтобы лечь(Idź do pokoju się położyć)- powiedziałam po Rosyjsku
- Спасибо( dziękuję) - powiedziała Hailie i się przytuliła do mnie puściła mnie i poszła do pokoju. A ja podeszłam do dalej stojącego Dylana stanęłam przed nim i dałam mu z liścia.
- Jeszcze raz na nią nakrzyczysz z takich błachych powodów albo który kolwiek z was to nie skończy się na daniu z liścia -powiedziałam grożąc mu i zarazem innym odwróciłam się na pięcie i poszłam do pokoju mojej siostry ona bardzo przeżywa takie sytuacje i chce ją uspokoić bo jeszcze dostanie ataku paniki albo coś. Zapukałam gdy usłyszłam ciche " Proszę " weszłam do jej pokoju jej pokój i zamknełam drzwi też był prze cudny wyglądał tak:

- Hej młoda,wszystko okej? - spytałam podchodząc do niej
- Tak, tak - powiedziała wycierając łzy z policzków
- Hailie.. Przecież widzę że nie - przerwałam i mówiłam dalej - nie przejmuj się Dylanem to debil - Hailie uśmiechnęła się lekko ją również
- Dziękuję - ona popatrzyła się na mnie dziwnie
- Za co? - spytała zmieszana
- Że im nie powiedziałaś o tym czemu nie lubię dotyku..
- Nie miałabym sumienia zbyt bardzo cię szanuje żeby rozpowiedzieć o twoim sekrecie - powiedziała
- Oooo kochana jesteś - przytuliłam ją
- Możesz spać dzisiaj u mnie proszę - złożyła ręce jak do modlitwy i popatrzyła się na mnie jak ten kot z Shreka
- Haha.. Tak zostanę bo jeszcze któryś z braci tu przylezie - zasmiałysmy się
- Zostane tu ale ty śpisz na podłodze - pokazałam na podłoge i uśmiechnęłam się chytro
- Chyba cię coś boli! Nie ma takiej opcji - powiedziała śmiejąc się
- Ah tak? Dobrze - powiedziałam ona się na mnie popatrzyła zmieszana o co mi chodzi podeszłam do niej i zaczęłam ją gilgotać
- H-harper p-puść m-mnie - powiedziała śmiejąc się tak głośno że chłopaki na dole na bank ją słyszeli puściłam ją żeby nie zaczeła kaszleć albo się dusić czy cuś.
Walnełam się obok niej przytuliła się do mnie a ja oddałam przytulasa i tak o to zasnęliśmy i spałyśmy tak do rana przytulone do siebie.

Miłej nocy/dnia/wieczoru/południa <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro