Skąd?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov.Harper

-Harper Harley Monet-Santan odpowiedz mi - rozkazał widać że bierze to na poważnie bo powiedział moje pełne imię i nazwisko, westchnęłam głośno
-Nooo....
Zatrułam się czymś po prostu - wymyśliłam to na poczekaniu Adrien się spojrzał na mnie, miałam nadzieję że uwierzył
-Nie kłam - powiedział z lekkim rozbawieniem
-Nie kłamie.. - dobra nie ma sensu się w to bawić ale nic nie poradzę że za grzyba nie chce by się dowiedział
-Jesteś w ciąży - powiedział w prost
-Cooo niee - zaśmiał się cicho
-Przecież widzę
-Skąd wiesz? - spytałam
-Masz objawy ciąży, jesteś często zmęczona,masz większy brzuszek,masz zgagę,mdłości i na dodatek od jakiegoś czasu nie masz okresu a wiem to z tego że opakowanie podpasek nie zmieniło pozycji i nie żaliłaś się że masz okres - wymienił a ja się zarumieniłam a on zaśmiał
-Czemu nie powiedziałeś wcześniej że wiesz?
-A nie wiem - wzruszył ramionami, westchnęłam
-Który tydzień? - zrobiłam usta w cienką linię
-Eeee.... Czwarty - uśmiechnęłam się nieśmiało
-Tydzień? Czwarty tydzień? Jak przecież my nic od kilku tygodni nie robiliśmy - powiedział a ja zachichotałam
-Nie tydzień, miesiąc - oczy wyszły mu z orbit, zaczęłam się śmiać
-Wiesz jaka płeć?
-Nie - pokręciłam głową
-Wstawaj - wstał i podał mi rękę, chwyciłam ją i wstałam. Dojechaliśmy pod poradnie, wysiedliśmy a on zaprowadzi mnie do mojej lekarki
-Dzień dobry, państwo w jakiej sprawie? - spytała Natalie
-W sprawie ciąży - odpowiedział za mnie mąż
-Ale przecież pani Harper urodziła
-Tak, alee znów jestem w czwartym miesiącu ciąży - uśmiechnęłam się a ona się popatrzyła zmieszana
-Co wy to robicie codziennie?  - zaśmiałam się
-Nie
-Jak zgaduje wy na USG - kiwnełam głową, położyłam się na tym łóżku, i odkryłam brzuch posmarowała mi maścią brzuch i zaczęła jeździć tym urządzeniem na ekranie pokazało się moje dziecko a raczej.... DZIECI!?
-Gratulacje, to bliźniaki - uśmiechnęła się, ja zaczęłam mieć łzy w oczach a po chwili na policzkach widziałam też łzy u Adriena
- A jakie są płcie? - spytał Adrien uśmiechnięty od ucha do ucha
-Bedziecie mieli......

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
POLSAT TURUTU! Haha
-Miłego dzionka<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro