Coś nowego (wstęp)
Tego ranka obudziłam się bardzo wcześni, spojrzałam na budzik była godzina 05:35 więc zeszłam na dół się napić. Na dole siedział Dylan gapiąc się w telefon,
-Hejka młoda-zawołał Dylan
-Hej-odparłam cicho
-Coś się stało Halile-zapytał
-Poprostu się nie wyspałam-odpowiedziałam
-Okej, co chcesz na śniadanie-zapytał
-Przecież ty nie umiesz gotować
-Kto tak powiedział
-Ja, Tony, Will , Vincent...
-I ja-wtrącił się Shane
-To zaraz wam pokarze- odparł zdumiony, poczym dodał-co chce cię
-Gofry-odpowiedziałam, a Shane kiwnął głową.
-Mogą być kanapki-zapytał
-Nie, my chcemy gofry -odpowiedzieliśmy chórkiem
-Mówiłeś żebyśmy sobie wybrali-powiedziałam
-Jednak umiem tylko robić kanapki-odpowiedział Dylan
-No dobra to ja zrobię-powiedziałam
-To zrób te gofry-odrzekł Dylan
-Oki doki Dylanku- rzekłam
Zabrałam się do przyrządzania gofrów, gdy nagle do kuchni przypełzł Tony.
-Hejka Halile, co robisz-zapytał Tony
-Gofry-odparłam
-Ok, to lecę do chłopaków, wierz gdzie są- zapytał
-Są w salonie Tony
-Dzięki-odpowiedział
Gdy pierwsze pięć gofrów było gotowych to zawołałam chłopaków, którzy przylecieli od razu.
-Jakie dobre młoda-odparł Dylan
-Dzięki-odpowiedziałam
-Pycha Halile-odpowiedział Tony
-No malutka spisałaś się-powiedział Will który właśnie przyszedł do kuchni. Poczęstowałan go 2 goframi, a on poprosił jeszcze jednego dla Vincenta.
-A i malutka Vincent cię woła do gabinetu.
-O Halile abgrejdowała i zamiast biblioteki to gabinet. powodzenia- zażartował Shane.
-Dobrze już idę
***Pomysły***
***Ocena***
***Liczba słów 248 ***
Pozdziały będą wrzucane 2 razy w tygodniu lub 3 razy, ale będę robiła długie. Mam nadzieję że będą się podobać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro