Leonard i Diana

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wystraszyłam się. Skąd ona ma broń?
Miałam ochotę krzyknąć ale boję się że w tedy ona strzeli...
Dlaczego zawsze gdy niepotrzebuje żeby tu wchodzili a gdy akturat ich potrzebuje to wszyscy sobie super siedzą w salonie.

-Nie strzelaj... proszę.... - poprosiłam ją.
- Ale muszę bo mnie zabiją
-Ale kto ?
- Leonard z Dianą, są z organizacji. Mówili że albo ja zabije ciebie albo oni mnie.
- powiedz Vincentowi..
- cicho !!!- krzykneła i właśnie wtedy ktoś zapukał do drzwi.

-pomocy ! - krzyknełam bo się bałam.
Wparował Dylan. Emily popatrzyła za siebie i pistolet którym właśnie we mnie strzeliła celował w moje ramię.
Dobrze że dostałam w ramie a nie w głowe tak jak celowała.
Dylan szybkim ruchem zabrał jej pistolet.
Nagle wbiegła tu reszta chłopaków pewnie usłyszeli chuk.
Vincent kazał zabrać mnie na pogotowie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro