Psychiatryk
Zaplanowałam że następnego dnia rano wyjdę przez dziurę w ogrodzeniu przez którą wymknęła się emily I pójdę po nią.
☆☆☆
Rano gdy się obudziłam była 7:26 planowałam wyjść 8:00 bo chłopcy wtedy jeszcze śpią i ja będę mogła wyjść bez nich sprawdzających co robię bo tak to myślą że śpie i mnie nie budzą.
☆☆☆
Była ósma więc właśnie weszłam do emily pokoju aby zjechać rynną po czym przejść przez dziurę w płocie.
Dobra jestem poza rezydencją a tak na prawdę to dokładnie nie wiem gdzie się kierować. Nie wiem gdzie to jest.
Uruchomiłam mapę Google i wyszukałam zdjęcia tego były straszne.
Płot z cegieł taki trochę stary.
Budynek też nie za ładny.
Wokoło las.
Szłam tylko 2 godziny na szczęście nie dłużej.
Po czym jakąś babka wyszła z psychiatryka i zaczęła wrzeszczeć coś do mnie.
- KOLEJNE DZIECKO CHCIAŁO UCIEC!!!
DOSTANIESZ ZA TO KARE! - krzyczała raz do kogoś później do mnie. - 2 godziny w tygodniu rażenia prądem- i zaczęła mnie ciągnąć do środka.
- Nie, nie, ja nie uciekłam! Mnie tu nikt nie oddał.
- NIE KŁAM !!! ZA KŁAMSTWO 3 GODZINY RAŻENIA PRĄDEM !
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro