Omg zrobiłam drugą część

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po wielu randkach i innych pierdołach, Rotten doszedł do wniosku że jego związek z agrafką to nie jest już "żadnym lada co" ani żadną grą.

Zrozumiał, że to już poważny jak ta książka (sUpEr pOrÓwNaNie) związek.

Spodziewał się, że Agrafka na kolejnym spotkaniu będzie chciała już poważnie pogadać.

I jak z bicza trzasnął właśnie gołąb z wiadomością jebnął w szybe.

Wiadomość była od Agrafki...

Zawartość tej wiadomości była o tym, że Agrafka chciała by się spotkać z Rottenem i pogadać "o czymś ważnym".
Oj on już wiedział o czym.

O dziwo Johnny sie wystroił się dla Agrafeczki tak że nawet kłaki umył.

Niedługo potem do drzwi zapukała Agrafka. Także była wystrojona, chodź dla Rottena ładna by była nawet z twarzą Nancy.

"Ym..no...cześć?"powiedział jakoś niepewnie Rotten.

"Ty mnie pytasz czy sie witasz?"powiedziała chichocząc Agrafka.

Farbowany rudzielec normalnie był pewny siebie lecz jednak przy Agrafce...bał się że popełni jakiś błąd, a ona sie obrazi i odejdzie.

I nastała niezręczna cisza...
Gdyż Agrafka próbowała ująćw słowa to co chce Johnowi powiedzieć.

"Dobra koniec tej ciszy."Rzekła.

"Chciałam porozmawiać o nas. Do czego w ogóle zmierzasz i czy myślisz o naszej przyszłości?"powiedziała Agrafka jak jakaś typowa laska z reumatycznych filmów.

"Po pierwsze:Jest "no future" więc, o czym ty jeszcze mówisz"zaczął dość pewnie Rottenek

"Ah, no rzeczywiście! Zapomniałam"odpowiedziała

"A po drugie:chciałem zapytać..."powiedział i klęknął na kolanie

Agrafka już radość itp...

A tu Rotten buta zawiązywał....

Całe zadowolenie Agrafki od razu znikło gdy zauważyła że on tylko zawiązuje buta.

"Eh...to o co chciałeś zapytać?"zapytała zawiedziona

"Czyzostanieszmojąagrafkąprosze...?"powiedział szybciej niż eminem rapuje

"Powtórz jeszcze raz, ale na spokojnie. Odetchnij, bo ani słowa nie zrozumiałam"uspokoiła go Agrafka

"Czy...czy zostaniesz moją agrafką...?"zapytał już pewnie

Agrafce zabrakło słów.
Niewiedziała co powiedzieć, kochała go ale zdziwiły ją słowa.

"Prosze?"dopowiedział

"T-tak...?"powiedziała bardzo nie pewnie

"Ty mnie pytasz czy odpowiadasz?"powiedział śmiejąc sie

"Odpowiadam...chyba"

"To chyba czy napewno?"

"..."

Nagle Agrafka zemdlała

"Agrafko?"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro