Gunwo
Elo. Nie było mnie na prawdę długo tutaj XD A teraz poważniej. Zaczynamy!
Ben: Nie
Kuri: Ben
Ben: No dobra oddam. Ale nie za nic~
Sally: YEY!
Jeff: Nigdy *zamyka się w pokoju*
Jeff: Nie chce mi się suko
Ben: Chyba już wszystkie
Sally: Dobrze ^^ *wyciąga Bena do tańca*
Ben: Nie chce. Sally przestań
Sally: No zatańcz *robi słodką minkę*
Ben: Dobrze... *tańczy z Sally walca*
Wszyscy: Dziena!
Jane: A co z tego będę miała?
Nina: Zamknij się kurwa
Off: Kłamiesz słodka~
Candy: Bierzemy szefie?~
Off: Tak~
Kuri: Ja tam lubie Offa. Mam kim być w RP xD
Jane: Już jesteś spoko
Candy: To co mam zrobić?
Off: Wracaj~
Kuri: Szczym ryj
Jeff: POMOOOOOOOCY!
Nina: Byle nie Jeffusia
Hoodie: Nie może zjeść bo żyję
Ben: Aha
L.J: *próbuje mewe* Zajebiste
Toby: Postaram się
Kuri: Moja kórwa ksiunrzka *Sally pojawia się w rezydencji*
Sally: Yey!
Wszyscy: Jeden z najlepszych
Jeff: Zamknij się
Kuri: Ale tylko na wycieczkę
Wajru: Bo jestem demonem i mam inną ukochaną
Kuri: Kogo dręczysz tego dręczysz~
Toby: Już mam kilka *pokazuje gofry*
Candy: Boję się podejść do niego... *pokazuje na Kuriego*
Liu: Zbyt wielkie ale kocham Cię
Off: Zawsze~
Nina: Dzięki ^^
Hoodie: W sumie *całuje KaktusSenpai *
Slendy: Nie warzne...
Jeff: Candy
Candy: Co?
Jeff: Wiesz jak utrzymać idiote w niepewności? *odchodzi od niego*
Candy: Nie. Ej. Wracaj i powiedz
Wszyscy: Większość tak
Slendy: Pytajcie się Kuriego
Kuri: A mieszkaj se
Off:A czemu nie? No chodź do mnie~
Liu: To mój brat więc go lubię
Jane: Tym razem
Ben: Nieeeeee...
Kuri: Dzięki XP
Toby: Bo są zajebiste
Masky&Toby: *przebierają się*
Masky: Teraz wyglądasz lepiej
Toby: Ty też
Nina: Nie wkręcisz mnie
Candy: Już się robi *sadzi choinke*
E.J: Jak mus to mus
Kuri: Uuuuuu
Kuri: Ja jestem złem i debilem a nie jełopem, jełopko xD
Wszyscy: Dziena *Jason i L.J zostają pobici*
Kuri: No nawet ok
Sally: ^^
L.J: Za co?
Clockwork: A wybierz se
Masky: Ty kurwo...
Toby: Poproszę
Slendy: Nie wygląda *zakłada ciemne okulary*
Off: Razem mamy szkołę. Chcesz się zapisać?~
Kuri: U siebie bez fona
Nina: Odwal się odemnie i tyle
Jeff: Jak ty zrobisz Yuri
Ben: Nie Ben Ten...
Masky: Spoko
Toby: Łatwizna *je serce*
Liu: Sama śmierdzisz
Sally: Nie chce straszyć taty
Slendy: A ja mam już emeryturę i Kuri mnie zatępuje w rezydencji
Sally: YEY!
Masky: ...
Mam nadzieję, że się jakoś spodobało. To do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro