Szkoła życia

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Idę sobie spokojnie korytarzem pogrążona w myślach , mając wszystkich w dupie. Nagle obok mnie przebiega z wrzaskiem stado goryli ( czyt. 8C) . Gonią panicznie krzyczącego Chudego.

Po chwili rozlega się dzwonek , dlatego wchodzę do klasy.  Po 5 minutach do pomieszczenie służącego do torturowanie małych biednych umysłów wchodzi Chudy cały w maśle i szynce.

Pani o niemca patrzy się na niego dziwnie.

Pani: Dlaczego jesteś cały w produktach spożywczych?

Chudy : Walczyłem na śmierć i życie !

Wszyscy zaczynają się śmia.

Pyskówna: Oni rzucali się jedzeniem na przerwie proszę pani!!!!


I dlatego od tamtej pory na suficie  jest pomarańczowa plama po Tymbarku.....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro