Dzień czwarty

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzisiaj przychodzę do Ciebie z czymś innym. Otóż boję się zginąć. Chodzi mi o to, że chcę się zabić, ale bardzo boję się zostać zabita. Masło maślane. Zacznijmy jeszcze raz. Bardzo boję się wojny. Bardzo. Nie wyobrażam sobie co by się stało gdyby faktycznie takowa wybuchła. Czy świat by się wtedy skończył? Czy zstąpiłbyś na Ziemię, żeby powstrzymać tych ludzi, którym dałeś wolną wolą? Czy to nie przeczy temu? Czy wszyscy zginęlibyśmy w jednym momencie i nawet byśmy sobie na zdali z tego sprawy? Co ze zwierzętami? Wydaje mi się, że byś się nie mieszał. Po prostu byłby koniec świata i tyle. Zero życie. Wszystko spowite mgłą. Wracając do tematu. Boję się zginąć właśnie przez wojnę, ale nie boję się sama zabić. Jak to działa? Może chodzi o to, że to ja bym wtedy zdecydowała co wolę. Nikt by mi tego nie narzucił. Byłaby ta sławna wolna wola. Czy wolna wola to faktycznie takie dobro jakim się wydaje?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro