#74

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jednak musiałam dodać jednego talksa.

Sik*próbuje nakarmić małą Lunę, ale ta nie chce*: No dalej, młoda! Nie jadłaś nic od rana, musisz coś jeść.

*Luna dalej grymasi*

Sik: Dobra. Zjem to i zobaczysz, że to nie jest trucizna *bierze łyżkę jedzenia do ust* Oh... *biegnie do łazienki*

*Chwilę później*

Kira: Możesz mi wyjaśnić, czemu karmisz naszą córkę ostrą musztardą?

*Sik podaje Lunie łyżeczkę, a ta zjada ze smakiem*

Sik: Jestem okropnym rodzicem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro