Rozdział 4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rugerro:
Zacząłem robić naleśniki. Na szczęście były wszystkie składniki. Wbiłem jajka do miski, dodałem proszku, mąki wody itd. Wszystko wymieszałem, a na koniec usmażyłem 3 naleśniki dla Karol. Mam nadzieję że jej będą smakować. Oczywiście udekorowałem talerz owocami, które znalazłem w lodówce i bitą śmietaną oraz nie mogłem zapomnieć o ulubionym sosie czekoladowym Karol. Po skończonej pracy wszystko posprzątałem. Nagle usłyszałem jak przekręca się zamek w drzwiach. O... Karol przyszła.
-Karol chodź na chwilę do kuchni
- I tak muszę odłożyć zakupy (dop. aut. XDFFFDFGG)
-Ok. Mam dla Ciebie niespodziankę. - pokazałem na talerz z naleśnikami
- DZIĘKUJĘ RUGGE, NIE MUSIAŁEŚ
-Oj musiałem. Za to co powiedziałem musiałem
- No dobrze, niech ci będzie przyjmuje przeprosiny.
Przytuliła mnie, a ja odwzajemniłem gest.

Karol:
Rugge jest jakiś dziwny. Niczego nie zrobił, a mnie przeprasza. Coś jest z nim nie tak. Może się zakochał. Hmm....


******************
WRÓCIŁAM.....
A NIE SORRY....
PRIMA APRILIS XDFFFFG

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro