BONUS 5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Heyyaaaa, to ja. ( Jak chcesz info o drugiej części to leć na koniec xD )
Witam Was w kolejnym bonusie.
Tym bonusem jest taki jakby artbook. Czyli moje obrazki, które udało mi się narysować, powiązane z tą książką. Mało ich, ale ok.
To zaczynamy!

Tak oto prezentuje się pierwszy rysunek. Taka jakby okładka. Osobiście mi bardzo się podoba.

Przechodzimy dalej!

Oto mały, uroczy Feliś na Słonecznikowym Wzgórzu. Ładnie wyszedł, chociaż wydaje mi się, że jest dziwnie wygięty pod jakimś kątem (?).

A tu Licia z bratkowym wiankiem. Za nim miał stać zmartwychwstały Polska, ale coś nie pykło i jest sam. Śmiesznie trochę wyszedł, ale ok ( xD ).

Inne obrazy nie są raczej godne umieszczenia tutaj. Ale...

Są jeszcze oczywiście szkolne bazgroły xD Kiedy nudzi się na lekcjach wychodzą całkiem spoko. Nawet niemożliwe rzeczy, takie jak rysowanie z profilu, stają się możliwe.

Oto Licia i włamywacz Łotwa. Łotwa wyszedł uroczo - ta przejęta twarz... Ten cudny bazgroł powstał na WFie, podczas kiedy ja akurat nic nie robiłam.

A to uroczy, mały Ivu, podczas przedstawiania swego jakże wspaniałego wynalazku. Powstawał na lekcji geografii, bo mam same nudne tematy. Bezrobocie w Polsce wcale nie jest ciekawe.

A tu znowu Feliks, tylko starszy i akurat pojechał po Niemcu. Godzina wychowawcza jest totalnie nudna i zła, zwłaszcza wtedy, kiedy obwieszczają ci, że jesteś małą rzepką w przedstawieniu Tuwima.

Odważny Włoszek nie pozwala Gilbercikowi pójść do Niemca. W sumie, to śmieszy mnie jego wyraz twarzy, ale całość jest nawet, nawet. Nie wiem jakim cudem to powstało na matematyce, po prostu nie wiem.

A tu, tu litul Licia z litul Polską. Domyślacie się chyba, o co chodzi, prawda? Powstało na WDŻ, kiedy reszta wycinała kwiatki z papieru xD.

I TO KONIEC BAZGROŁÓW.
ALE.
Jest jeszcze jedno.

Kocham to po prostu. To jest cudne. Chwila śmierci Polski miała wtedy wyglądać trochę inaczej ( dlatego Feliks siedzi, a nie leży ). Powstało to jeszcze na wakacjach, kiedy przesiadywałam nad Bałtykiem. Mimo to, nadal mi się to podoba, a wtedy jeszcze niezbyt rysowałam od boku. Co z tego, że Gilbert jest dziwnie niski? Co z tego, że obaj mają śmieszne nosy? Zawsze będę kochać ten obrazek xD

I tak. To już jest ten moment, kiedy z tą książką żegnamy się już na zawsze. Mogę już oznaczyć, że ta książka jest zakończona. Dziękuję jeszcze raz, że przez ten cały czas mi towarzyszyliście.

Ale! ( nadużywam chyba już tego słowa )

Niektórzy z Was, moi drodzy, jeszcze może nie wiedzą, że zaczęłam pisać nową książkę! Dokładniej taki PolHun. Na teraz jest tylko prolog, ale zapraszam Was tam!




Do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro