#29

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jestem w szpitalu. Uratowali mnie, choć chciałam umrzeć. Teraz pewnie pani Hania będzie miała mnie na oku, żebym znowu nie próbowała się zabić. Na pewno będzie kazać mi iść do psychologa czy kogoś innego kto mi rzekomo pomoże. Nikt mi nie pomoże i tak prędzej czy później skończę na cmentarzu albo na wysypisku śmieci, bo nikt mnie nie chce i nie zasługuje na godny pochówek. Jestem do niczego i nie powinnam żyć, ale jednak żyję. Nie wiem po co skoro i tak już nikt mnie nie lubi. Nie mam po co żyć. Moje życie jest bez sensu. Ale jutro już mnie tu nie będzie. W szpitalu jest dużo rzeczy, którymi mogę skończyć życie. Umarłam od środka. Teraz czas umrzeć naprawdę.

Pa...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro