Rozdział 14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Na sale treningową weszłam już przebrana. Dało się odczuć ciężką  atmosferę ćwiczeń i potu. Aktualnie swój trening miało jakie 30 osób, wszyscy na spokojnie się mieścili, bo ta sala jest ogromna. Na jednym z ringów zauważyłam Selene, walczyła z Danielem. Mężczyzna widząc mnie dyskretnie dał mi znak co mam zrobić. Z uśmiechem na twarzy kiwnęłam głową, że ok.

- Selena!! - krzyknęłam a dziewczyna się odwróciła.

W tym momencie, Daniel coś powiedział i chciał zadać jej cios a ona odwróciła się i powaliła go w 2 sekundy.

- Wiedziałam !- zaśmiałam się. - Wiedziałam, że ci to nie pyknie!

- Nie mam pojęcia na co on liczył - powiedziała Selena śmiejąc się-   Nicolas cie szuka Scarlett.

- Wiem, gdzie on jest ? - zapytałam.

- Tam - wskazała palcem.

Odwróciłam się i odszukałam go wzrokiem. Stał na końcu sali i rozmawiał z Kevinem. Podeszłam do nich. Nicolas oznajmił mi, że mam walczyć z Kevinem bo chce zobaczyć czy bardzo wypadłam z formy. No chyba go pokićkało, nie będę się bić z moim chłopakiem. On chyba test tego samego zdania co ja wnioskując po jego wyrazie twarzy.

-Nicolas, wymyśl coś innego – powiedział Kevin.

-Niby co ? Nie wkurwiajcie mnie, chce sprawdzić czy nasza kochana Scarlett nie zginie podczas akcji więc róbcie co karze!- oj ktoś ma zły humor.

Nie dyskutując więcej bo wiem, że i tak nie ma sensu weszłam na ring a za mną Kevin.Chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie tak, że wpadłam mu na klatkę piersiową. Chwycił moją twarz w dłonie i delikatnie pocałował. Po chwili się odsunęliśmy od siebie i zajęliśmy pozycje . Czekaliśmy na sygnał od Nicolasa, mężczyzna zaczął odliczać. 1....2....3 Kevin rzucił się na mnie ale zgrabnie go ominęłam i wpadł na liny. Nicolas podał nam kije .

Chwyciłam jeden i ustawiłam się naprzeciwko Kevina, kiedy był już gotowy zaczęliśmy taniec walki.Chłopak oberwał z cztery razy ja natomiast ze dwa. Po jakiejś godzinie trener kazał nam przestać i powiedział, że na dzisiaj koniec.

Odetchnęłam z ulgą, pożegnałam się z Nicolasem i poszłam się przebrać do szatni. Kiedy przebierałam stanik ze sportowego na normalny do pomieszczenia wszedł Kevin. W jego oczach zobaczyłam iskierki kiedy zorientował się, że nie mam stanika. Podszedł do mnie, cały czas patrząc mi w oczy. Kiedy był na tyle blisko, że nasze klatki piersiowe się stykały zaczął mnie całować. Najpierw w usta, później w szyje odgarniając włosy do tyłu. Podniecenie między nami wzrastało w takim tempie w jakim Tom je kebaba. (czyli bardzo szybko ) Dostaliśmy się pod prysznic a gorąca woda zaczęła po nas spływać. Rozebraliśmy się w mgnieniu oka. Całowali my się coraz bardziej  namiętnie, przelewalismy przez te pocałunki cała miłość do siebie.

____ kilka godzin później ____

Jedziemy właśnie z Kevinem w miejsce gdzie zapomnę o zmartwieniach. Ubrałam specjalnie na tą okazję seksowną czerwoną bieliznę oraz czerwoną sukienkę z koronkowymi wstawkami. Włosy zawiązałam w luźny kok, gdzie 2 niesforne kosmyki  luźno opadły mi na policzki. Zrobiłam też delikatny, aczkolwiek uwodzicielski makijaż.
Jechaliśmy już około 2 godziny i nie zapowiadało się na to, że zaraz będziemy na miejscu.
- Daleko jeszcze? - zapytałam chłopaka.
- No tak, zdrzemnij się obudzę cię jak będziemy na miejscu- powiedział uśmiechając się.
Zrobiłam jak kazał i po chwili już byłam w krainie snów.
Poczułam, że ktoś mnie szturcha w ramię. Otworzyłam zaspane oczy i zobaczyłam uśmiechniętego Kevina a za nim maly domek. Znajdowaliśmy się w lesie. Wysiadam z samochodu i razem z chłopakiem ruszyliśmy do środka.
To co zobaczyłam, kiedy otworzył drzwi sprawiło, że się popłakałam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro