9. Kiedy gracie w butelkę z resztą klasy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

9. Kiedy gracie w butelkę z resztą z klasy.

🧡💥Katsuki Bakugo💥🧡
- [Twoje imię] ZAGRAJMY W BUTELKĘ BŁAGAAAAM! - Mina już od 20 minut próbowała Cię namówić do gry.
- Nie. - byłaś twarda.
- Przekonam Bakugo, żeby się zgodził! - dalej próbowała. No skoro ona przekona Katsukiego, to nie mogę być od niego gorsza...
- Jak Katsuki będzie, to ok, będę mogła mu dokopać!
- Ok ^^ ... Za pół godziny u mnie! - krzyknęła różowowłosa i pobiegła dalej. W tym czasie ty postanowiłaś przebrać się w luźniejsze ciuchy i zostawić wcześniej otworzony podręcznik.

Dwadzieścia pięć minut później przebrana i trochę znudzona zaczęłaś iść w stronę pokoju przyjaciółki. Zastanawiałaś się dlaczego akurat Ciebie tak bardzo namawiała.

Gdy zebrali się już wszyscy Ashido ogłosiła, żebyście usiedli w koło. Gdy już wykonaliście polecenie dziewczyna położyła przed wami opakowanie po Tymbarku. Stwierdziła, że zakręci pierwsza, no i znając twoje szczęście wypadłaś pierwsza.
- Pytanie, czy wyzwanie? - spytała.
- Tch, Wyzwanie! - prawie krzyknęłaś. Ewidentnie siedziałaś za dużo z Bakugo.
- Hmmmmm... Pocałuj chłopaka, którego najbardziej lubisz że wszystkich tu obecnych. - zarumieniłaś się. Dobrze wiedziałaś, że Mina ma na myśli Katsukiego. Znała cię za dobrze. No nic trzeba było wykonać zadanie więc rzuciłaś szybko:
- W usta?
- TAAAAK! - na twarzy dziewczyny pojawiło się coś w rodzaju UwU... Stwierdziłaś, że już nie ma powrotu, a jako że Kacchan siedział zaraz obok ciebie pochyliłaś się i szybko cmoknęłaś go w usta. Idiota cały się zarumienił, jednak ukrył to przed większością. Na szczęście ty to zauważyłaś i tylko uśmiechnęłaś się pod nosem. Teraz to ty musiałaś zakręcić butelką. Wypadło na Minę, więc mogłaś się odegrać.
- Pytanie czy Wyzwanie? - zapytałaś.
- Oczywiście, że wyzwanie... - niepewna swego usiadła wygodniej.
- Idź na 10 minut z Kirishimą do szafy! - różowowłosa spaliła buraka, ale posłusznie weszła do środka mebla, którego otworzyłaś. W między czasie za Minę kręciła Hagakure i wypadło na Minetę. Jako iż mały debil wziął challeng został przyklejony do góry nogami, do ściany, taśmą sero. Potem było jeszcze kilka nudnych wyzwań i pytań, aż nadszedł czas na Kacchana.
- Jasne, że wyzwanie! - wrzasnął.
- No to... Hmmm... Do końca gry masz przytulać [Twoje imię]. - ktoś rzucił.
- Tch... - blondyn przysunął cię do siebie, posadził na swoich kolanach i złapał od tyłu. Czerwonooki opierał się o kanapę, a więc i Tobie, i jemu było wygodnie.

Po skończonej zabawie chłopak nie chciał cię puścić, ale posłałaś mu zdziwione spojrzenie i odpuścił.

Chwilę później gdy byłaś już w pokoju wbił do Ciebie nawet nie pukając, zamknął drzwi i znowu przytulił.
- Katsu? - zapytałaś.
- Cicho, jesteś ciepła... - zaśmiałaś się cicho i przytuleni do siebie zasnęliście.

💛⚡Denki Kaminari⚡💛
Moja najlepsza przyjaciółka - Mina wciągnęła mnie do zabawy w butelkę. Powiedziała, że nie będzie tak źle, więc miałam taką nadzieję. Gra rozpoczęła się od pytania dla Tokoyamiego, który nie chciał ruszać się z miejsca. Graliśmy jeszcze kilka rund, aż wypadło na Kaminariego. Żółto włosy wziął oczywiście wyzwanie.
- Pocałuj przez co najmniej 30 sekund twoją najlepszą przyjaciółkę! - Hagakure powiedziała. Na twarzy chłopaka pojawił się mały uśmieszek i Pikachu zaczął zbiliżać się do mnie, aż w końcu złączył nasze usta. Bez zastanawiania się oddawałam pocałunki. Gdy minął czas, przez jaki mieliśmy wykonywać wyzwanie Denki delikatnie się ode mnie odsunął i zajął z powrotem swoje miejsce obok mnie. Ja tylko oparłam głowę o jego ramię i stwierdziłam, że świetnie całuje.
- Y-yumiko? - ewidentnie się zarumienił.
- Yhm, no co? Oprzeć się nie mogę? Z drugiej strony siedzi Mineta, to się zbytnio nie oprę idioto...
- O-okej... - ukeś się znalazł. Trochę mnie to rozbawiło, więc zachichotała pod nosem. - Czemu się śmiejesz...? - wyglądał tak uroczo...
- Bo się jąkasz i to jest urocze! - UPS...
- Co? - zmieszał się i zrobił bardziej czerwony. Zazwyczaj przy dziewczynach się tak nie zachowuje...
- Nie ważne... - uroczy.

💚🥦Izuku Midoriya🥦💚
- No weź... - Uraraka wisiała nad tobą. - Będzie fajnie! - miałaś dość i chciałaś, aby znajoma przestała zawracać ci głowę.
- Sorry Uraraka, nie tym razem... Nie mam ochoty.
- Musisz być!
- [twoje imię]-san? Idziesz do Uraraki? - twoją rozmowę z dziewczyną przerwał Deku
- Ehhh... Dobra, pójdę...

#Time skip - impreza#

Przyszłaś punktualnie. Pod drzwiami domu Ochaco spotkałaś Izuku.
- Hej Deku-kun! - powitałaś przyjaciela.
- Hej [twoje imię]-san - chłopak odpowiedział. Weszliście do środka i przywitaliście się ze wszystkimi. Gdy cała klasa już się zgromadziła Mina zaproponowała wam grę w butelkę. Oczywiście wszyscy się zgodzili. Po paru wyzwaniach butelka wykręciła Ciebie, no i wzięłaś wyzwanie.
- Siedź na kolanach Midoriyi do końca gry! - zawołała Tsuyu. Mocno się zarumieniłaś, ale wykonałaś polecenie. Zielonowłosy również zrobił się czerwony na twarzy, ale tylko oparł się o kanapę. Następnie wyzwanie dostał Mineta, a potem Sero. Chwilę później butelka wybrała Deku. Tak samo jak ty wziął wyzwanie.
- Weź [twoje nazwisko] na pannę młodą i spędźcie 10 minut w zamkniętym pokoju. - wiedziałaś dobrze, co ma na myśli Jirou i czego oczekuje reszta. Trochę przestraszyłaś się, ale nie protestowałaś. Gdy zielonooki zaniósł cię do pokoju i delikatnie odstawił na łóżko.
- Wiesz, czego od nas oczekują, co nie? - zapytał.
- Co najmniej pocałunku. - odpowiedziałaś.
- N-no T-tak... Trochę tak niezręcznie...
- Nie marudź. - mruknęłaś i złaczyłaś wasze usta. Cały czerwony Midoriya spojrzał się na Ciebie. Wplótł ręce w twoje włosy od tyłu i przysunął cię do siebie. Pocałował cię namiętnie, a ty oddawałaś mu przyjemność. Dałaś się poprowadzić. Chłopak zostawiał malinki na twojej szyi, jednak nie rozbierał cię. Dobrze wiedziałaś dlaczego. Za kilka minut wejdą tu ludzie i trochę przypał by był gdyby zobaczyli ich nago, dlatego pozostaliście przy pocałunkach.

❄️🔥Shoto Todoroki🔥❄️
Nie miałaś zamiaru iść na imprezę do Momo, zresztą twój najlepszy przyjaciel - Shoto tak samo. Stwierdziliście, że wolicie razem pójść na spacer, ale nieeee... Uraraka i Mina nie odpuszczą. Właśnie dlatego siedzicie teraz obok siebie wręcz przyciśnięci do siebie (od twojej strony siedzi Mineta, a koło Todorokiego Katsuki, który rzuca mu niespokojne i pełne chęci mordu spojrzenia) w pokoju Momo. Graliście w butelkę. Nagle, gdy Hagakure kręciła wypadło na twojego przyjaciela. Poprosił o pytanie.
- Czego nie związanego z samym Endevadorem się najbardziej boisz. - spytała Tsu. Od jakiegoś czasu wszyscy z klasy znali nastawienie Shoto do jego ojca.
- czajników. - odpowiedział że swoim znanym poker face'm (idk jak się pisze).
- Yyy... Okej? - powiedział Sero i kręciliścir dalej. Jakiś czas później gdy wypadło na Kirishimę musiał on pójść do kuchni i tam Uraraka miała wytłumaczyć mu zadanie. Po chwili wrócił trzymając coś za plecami. Podszedł on na odległość dwóch metrów od was i pokazał czajnik z wrzątkiem. Na ten widok Shoto poderwał się wręcz z miejsca i wydał bliżej nieokreślony dźwięk:
- EEEEEK! - ty również wstałaś po to, aby uspokoić chłopaka. On widząc, że Kirishima się do niego zbliża zrobił kilka kroków do tyłu, odwrócił sięm i wtulił się w ciebie. Jego oczy zaszkliły się, a on sam był roztrzęsiony.
- KIRISHIMA! WON MI Z TĄD! STRASZYSZ TODOSIA! CIEKAWE BY BYŁO JAKBYM TERAZ PRZYSZŁA SOBIE I CIEBIE POSTRASZYŁA RZECZĄ KTÓREJ PANICZNIE SIĘ BOISZ! - wybuchłaś złością dalej przytulając Shoto. - Już dobrze Shoto-kun... Już dobrze... Kirishima nic ci nie zrobi, a jeśli będzie próbował, to ja go powstrzymam. Nie pozwolę skrzywdzić mojego przyjaciela. Mojego Todosia... - mruknęłaś do chłopaka, który dalej nie chciał Cię puścić.
- D-dziękuję [twoje imię]-san... M-mogę cię n-nie p-puszczać? - zapytał.
- Jasne, ale usiądziemy, dobrze? - powoli dalej trzymając się blisko siebie usiedliście. Ty oparłaś się o kanapę, a on o Ciebie. - KIRISHIMA MÓWIŁAM COŚ! ODSTAW TEN CZAJNIK DO KUCHNI DEBILU! - wrzasnęłaś widząc dalej źródło strachu ważnej dla ciebie osoby, które nie wykonało twojego polecenia. Wtedy postanowiłaś sobie, że będziesz bronić Shoto Todorokiego przed wszystkimi czajnikami na świecie!

🖤🦅Fumikage Tokoyami🦅🖤
On tak bardzo nie chciał iść na tą imprezę, że zaszył się z Tobą w jego pokoju i nie wyszedł aż do końca imprezy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro