VII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Siedzieliśmy tam może parę minut, godziny, dni, miesięcy...
Przez ten czas poczułem ciepło, zapomniałem jakie to uczucie ...

-Dziękuję...

Max na mnie spojrzała.

-Nie to ja dziękuję, nie pamiętam kiedy ktoś...
Nie ważne.

Usłyszałem dzwonek, wiedziałem że zaraz cała klasa się tu zleci, chciałbym ochronić Max przed tym co przeżyłem tu ja. Czy to jest wogóle możliwe zatopiłem się w moich przemyśleniach. Siedziałem tam bez ruchu przez 3 minuty Max spojrzała w moją stronę, wstała I złapała mnie za rękę.

-zaraz się zacznie lekcja.

Obudziłem się z mojego transu, przetarłem oczy I wstałem.

-tak...
Musimy iść po plecaki choć

Max dalej trzymała mnie za rękę I szła za mną, w końcu doszliśmy do sali Max miała kaptur na głowie, miała piękne włosy nie wiem czemu je ukrywała...

-to wchodzimy po te plecaki?

-a tak tak...
Zamyśliłem się przepraszam.

-nie nic nie szkodzi.

Weszliśmy do sali I zabraliśmy plecaki, teraz był w-f nie ćwiczyłem, nauczyłem się podrabiać pisma zawsze ogarniałem  sobie zwolnienia.

-ćwiczysz na w-f?

-nie

-dzisiaj mamy 2 godziny w-f nie musimy iść na salę , mogę oprowadzić cię po szkole , jak chcesz oczywiście.

Max pokiwała głową na tak,gdy przerwa się skończyła I wszyscy byli w klasach zacząłem jej pokazywać , naszą szkołę I sale w których  mamy lekcje ,po odprowadzeniu nie miałem pomysłu co mogę jej jeszcze pokazać lub co możemy zrobić, myślałem o pójściu w jakiś zaciszny kącik miałem takie jedno miejsce , było ono w piwnicy szkolnej nikt tam nie zaglądał  I nigdy nikomu nie przyszedł pomysł aby tą piwnicę zamknąć , tylko nie wiedziałem czy mogę zaufać Max aż tak aby pokazać jej to miejsce.

-mogę ci zaufać?

-sama bym sobie nie zaufała...
To twoja decyzja czy mi zaufasz czy nie.

Chciał bym jej zaufać ale boję się że będzie tak jak z innym którzy mnie zdradzili a więc muszę podając decyzję.

-Dobra Max ...

♦Witam wszystkich ,I przepraszam wszystkie osoby którym chociaż trochę spodobała się książka (raczej opowiadanie) za zawieszenie jej e pisaniu ,ostatnio ani trochę nie miałem weny na żadną z książek a tym bardziej na tą , ale powiem wam dzisiaj @LukeDaff zareklamował mi jedną z jego książek ze smutnymi cytatami po przeczytaniu kilku rozdziałów zachciało mi się napisać nowy rozdział w tym o to gówienku, nie wiem kiedy będzie następny rozdział , pewnie jak jednej nocy przypomną mi się jakieś smutne momenty i wpadnę na pomysł co mogło dziać się dalej, to wszystko dziękuje za uwagę Miłego :] ♦

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro