XLIX

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Usiedliśmy na łóżku Alexa i wzięliśmy jakąś butelkę po izotoniku z pod biurka Alexa. Max kręciła pierwsza i padło na Alexia

-prawda czy wyzwanie?

-prawda

Na twarzy Max pojawił się szyderczy uśmiech

-Jesteście razem czy nie ?

Ja i Alex lekko się zarumieniliśmy, Alex siedział w bez ruchu zastanawiając się co powiedzieć.

-noooooo to jaka jest odpowiedź ?

-jesteśmy...

W oczach Max zaświeciły się iskierki ja myślałem że im zaraz padnę jak Alex jeszcze coś powie

- spytałem się czy zostanie moim chłopakiem a odpowiedzią było ...

-Takkkk ???

-eee odpowiedział Tak..

Max zeskoczyła z łóżka i pobiegła do swojego plecaka z którego wyciągnęła telefon.

-ustawcie się jakoś ładnie, a i łapcie

Max żuciła we mnie jakimś pudełeczkiem otworzyłem je a w środku były dwa pierścionki z stokrotką, wyglądałem jak burak a Alex był tak zszokowany że nie widział co robić

-no dalej nie mam całego dnia !

Max podeszła do nas i wycisnęła nam do rąk pierścionki i potem złapała moją rękę tak że pierścień który trzymałem był na palcu Alexa, potem zrobiła to samo z Alexem i pierścionek był na moim palcu.
Max zaczeła nas jakoś ustawiać i robić nam zdjęcia po 5 minutach skończyła sesje i zaczęła zadawać głupie pytania

-dobra to kiedy ja zostanę ciocią !?

-Max stop !

Krzyknął Alex a ja dalej byłem w szoku, z tego co widziałem to jeszcze Max wysłała komuś te zdjęcia (tak tobie Amber XD)

-patrz co zrobiłaś Dawidowi nie wydał z siebie nawet jednego dźwięku !

-boże przepraszam, Dawid żyjemy !

Nie byłem w stanie wydusić nawet słowa jedyne co mogłem zrobić to mrugnąć, wkońcu jak się ocknąłem to odskoczyłem na bok

-czy ty komuś wysłałaś te zdjęcia !?

Zapytałem rozdrażniony

-możliwie a coooo ?

-kurna usuń to !

-Dawid spokojnie nic się nie stało !

Alex mnie złapał za ramię a ja odsunąłem się pod ścianę

-ona nikomu tego przecież nie wyśle obiecała

-trzymam cię za słowo max ....


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro